433 osoby wygrały główną nagrodę na loterii. Zbieg okoliczności czy oszustwo?

1 października ogłoszono wyniki losowania na loterii, której główną wygraną była równowartość około 20 milionów złotych. Sęk w tym, że pulę trzeba było podzielić między 433 zwycięzców głównej nagrody. Jak to możliwe?
433 osoby wygrały główną nagrodę na loterii. Zbieg okoliczności czy oszustwo?

Jak wyjaśnia Stephen Woodcock z University of Technology Sydney, prawdopodobieństwa trafienia 6 konkretnych liczb z 55 możliwych jest podobne do rzucenia wyrzucenia 2800 reszek z rzędu przy rzucaniu monetą.

Czytaj też: Koniec świata dyktatora, czyli jak krzesło zakończyło rządy Salazara

Jakie są poszczególne szanse? Według Woodcocka każdy uczestnik loterii ma 6 na 55 szans na trafienie pierwszej wylosowanej liczby, pomnożonej przez 5 na 54 szanse na trafienie drugiej liczby, pomnożonej przez 4 na 53 szanse na trafienie trzeciej liczby, pomnożone przez 3 na 52 szanse na trafienie czwartej liczby, pomnożone przez 2 na 51 szans na trafienie piątej, pomnożone przez 1 na 50 szans na trafienie ostatniej. Daje to 1 na 28 989 675 szans na wygranie głównej nagrody.

Biorąc pod uwagę fakt, iż dokonały tego aż 433 losy, trzeba przyznać, że sytuacja była niecodzienna. Filipińskie media oszacowały liczbę sprzedanych kuponów na około 10 milionów. Wylosowane liczby to natomiast 9, 18, 27, 36, 45 i 54.

Szansa na trafienie wszystkich 6 z 55 liczb jest podobna jak na wyrzucenie 2800 reszek z rzędu

Wydaje się, że kluczową rolę w wyłonieniu tak wielu zwycięzców odegrała sekwencja uznawana przez nasz mózg za bardzo przystępną. Bo choć każdy ciąg sześciu liczb ma takie same szanse na trafienie, to niektóre przemawiają do nas bardziej od pozostałych. O ile 1, 2, 3, 4, 5, 6 mogą wydać nam się niemożliwe do wylosowania, tak 9, 18, 27, 36, 45 i 54 sprawiają wrażenie bardziej prawdopodobnych.

W jednym z badań, uczestnicy byli ponad dwukrotnie bardziej skłonni wybrać liczbę nieparzystą niż parzystą, gdy ich zadaniem było wymyślenie liczby losowej. Pokazuje to, iż ludzki umysł niekoniecznie dobrze radzi sobie z oceną realnych wartości oraz prawdopodobieństwa.

Czytaj też: Pandemia zmieniła nas na gorsze. Trend stał się zauważalny na całym świecie

Oczywiście istnieje możliwość, że 433 osoby znały wyniki losowania zanim w ogóle do niego doszło, lecz w tym przypadku najlepiej byłoby sprawdzić – o ile jest to możliwe – jak wielu uczestników za każdym razem obstawiało ten sam ciąg liczb. Mogłoby się okazać, że grono to przy każdej loterii było podobne. Ludzie mają słabość do wzorów (zapewniających w ich mniemaniu większe szanse na wygraną, rzecz jasna). Kiedy w 2018 roku w Wielkiej Brytanii grono zwycięzców również było wyższe niż zazwyczaj, okazało się, iż 5 z 6 wylosowanych liczb było wielokrotnością siódemki. W RPA z kolei wiele osób trafiło wylosowany ciąg: 5, 6, 7, 8, 9, 10. Zapewne wielu graczy od lat wybiera inny zestaw, czyli  4, 8, 15, 16, 23 i 42 – gdyby takowy został wylosowany, to niemal na pewno liczba zwycięzców byłaby nadnaturalnie wysoka.