Fotowoltaiczna katastrofa nadchodzi, choć można jej uniknąć 

Przy całej sympatii do technologii fotowoltaicznych nie możemy udawać, że panele słoneczne nie mają ograniczonego czasu przydatności. Problem ten może w najbliższych latach znacząco przybrać na sile.
Fotowoltaiczna katastrofa nadchodzi, choć można jej uniknąć 

Rong Deng z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii szacuje, że na całym świecie może być zainstalowanych nawet 2,5 mld paneli słonecznych. To ogromna ilość, którą trzeba będzie w pewnym momencie wycofać z użytku. W idealnym scenariuszu moglibyśmy takie ogniwa poddać recyklingowi, by wykorzystać tworzące je komponenty na nowo. Niestety, rzeczywistość jest dość brutalna.

Czytaj też: Polska wreszcie się doczekała. Sensacyjne wyniki eksperymentu PGE z magazynem energii

Okazuje się bowiem, że przeciętny moduł – zanim przestanie być wykorzystywany do produkowania energii ze słońca – służy około 25-30 lat. Technologia recyklingowania takich elementów jest jeszcze w powijakach, dlatego nie ma się co łudzić: na obecną chwilę większość ze wspomnianych 2,5 mld paneli fotowoltaicznych trafi na składowiska. 

Nic więc dziwnego, że eksperci ostrzegają przed górami śmieci, które zaczną się tworzyć z wycofanych z użycia ogniw. Takowe mogą pojawiać się już w 2050 roku, czyli za nieco ponad 25 lat. Oczywiście czarnego scenariusza można uniknąć, ale będzie do tego potrzebne sporo wysiłku. Na szczęście pewni ludzi pokazują, iż zmiany są możliwe. Na przykład jeszcze w tym miesiącu we Francji zostanie uruchomiona pierwsza na świecie fabryka zajmująca się pełnym recyklingiem paneli słonecznych.

Fotowoltaiczna katastrofa będzie bardzo realna, jeśli świat nie znajdzie skutecznych sposobów na recykling paneli słonecznych

Jeśli wierzyć przedstawicielom ROSI, wdrażane przez tamtejszych naukowców metody powinny w ostatecznej formie pozwolić na ponowne wykorzystywanie nawet 99% pierwotnych komponentów każdego panelu. Co istotne, Francuzi mają w planach odzyskiwanie także tych najcenniejszych składników, choćby srebra czy miedzi. 

W przypadku dotychczas stosowanych metod recyklingu sporo komplikacji wynikało z niskiej jakości odzyskiwanego szkła. Bo choć takowe może zostać ponownie wykorzystane, to zdecydowanie nie wszędzie – odpada na przykład produkcja nowych paneli słonecznych. Tego typu działania będą konieczne, choćby ze względu na fakt, iż pierwsza generacja prywatnie instalowanych modułów fotowoltaicznych zbliża się obecnie w stronę technologicznej emerytury. Składowiska będą więc zalewane coraz większymi ilościami takich zużytych elementów. 

Czytaj też: Stal stała się lepsza. Naukowcy opracowali sposób na balansowanie jej kluczowymi cechami

Szacuje się, że w 3% masy pojedynczego panelu mogą znajdować się zasoby o wartości 60% całego egzemplarza. Cieszą również międzynarodowe starania w tym zakresie, ponieważ przedstawiciele Uniwersytetu w Leicester opracowali już sposób ekstrakcji srebra z modułów fotowoltaicznych. Wszystko do przy udziale soli fizjologicznej, choć jak na razie cały proces nie został przetestowany na masową skalę, a bez tego trudno będzie ocenić jego przydatność. Konkretne działania będzie trzeba podjąć jak najszybciej, ponieważ pierwsza duża fala zużytych paneli słonecznych zaleje nas już w najbliższych latach.