Gotówka umarła? Wręcz przeciwnie. Dla Polaków to synonim bezpieczeństwa

Już 75 proc. płatności w Polskich sklepach i punktach usługowych odbywa się bez udziału gotówki. Czy to oznacza, że fizyczny pieniądz umiera? Nie do końca.
gotówka

Fot. Anna Rymsza

Z danych Związku Banków Polskich wynika, że gotówką dokonujemy tylko jednej na 4 płatności. Wzrost popularności systemu płatności BLIK i innych szalenie wygodnych sposobów płacenia sprawił, że wiele osób chciałoby już pochować gotówkę. Jest jednak druga strona fizycznego pieniądza, która nie pozwala nam się z nim pożegnać.

Gotówka to bezpieczeństwo

Wiceprezes Związku Banków Polskich Agnieszka Wachowicz twierdzi, że pogłoski o śmierci gotówki są mocno przesadzone. Polacy traktują bowiem Gotówkę jako istotny element bezpieczeństwa finansowego w razie problemów. Są też oczywiście punkty, gdzie można zapłacić tylko gotówką oraz osoby, które używają jej z przyzwyczajenia.

Czytaj też: W Polsce jest coraz mniej bankomatów. Wypłacamy coraz mniej gotówki

Wachnicka dodała także, że niedawne doniesienia Narodowego Banku Polskiego o spadku liczby bankomatów na terenie kraju to efekt zmiany metodologii raportowania. Miejsce bankomatów zajmują bowiem recyklomaty – urządzenia zdolne pracować jako bankomat i jako wpłatomat. Ich zaletą jest to, że banknoty wpłacone przez użytkowników mogą zostać wypłacone później. Operator ma więc mniej roboty z uzupełnianiem zapasów. Spadek liczby bankomatów jest więc jej zdaniem mniejszy, niż wskazuje raport NBP.

Przejdźmy jednak do liczb. W 2020 roku w Polsce w obiegu były banknoty i monety o łącznej wartości 289,3 miliarda złotych. Na koniec kwietnia 2025 roku zaś wcale nie było ich mniej. Przeciwnie – gotówka zanotowała niemal dwukrotny wzrost. Łączna wartość fizycznych pieniędzy w obiegu to 427,9 miliarda złotych.

Czytaj też: Czy gromadzenie gotówki to nowy must-have? Europejskie banki apelują do obywateli

Jak to możliwe? Mamy za sobą sporo wydarzeń o charakterze wyjątkowym. Być może Czytelnicy pamiętają, że na początku pandemii COVID-19 Polacy pędzili do bankomatów jak w Tłusty Czwartek do cukierni. W wielu miastach urządzenia stały puste, bo operatorzy nie nadążali z uzupełnianiem zapasów banknotów. Taki sam efekt, choć mniej spektakularny, wywołała wojna w Ukrainie. Polacy po prostu czują się bezpieczniej, jeśli mają w domu zapas gotówki.

To nie wszystko. Ogromny wpływ na wartość gotówki w obiegu ma inflacja. Siła nabywca złotówki spadła. W efekcie, jeśli gospodarstwo domowe chce mieć w zanadrzu gotówkę, która pozwoli mu utrzymać się, powiedzmy przez tydzień, musi wypłacić z bankomatu większą kwotę niż pięć lat temu.

Do łącznej wartości gotówki w obiegu wliczane są także coraz wyższe depozyty klientów, raportowane przez NBP.

Czytaj też: Skandynawia uniezależnia się od amerykańskich gigantów. Przełomowe zmiany w 2026

Wachnicka podkreśla, że nie powinniśmy lekceważyć gotówki jako zabezpieczenia finansowego. Banknoty i monety nie są podatne na cyberataki i trudniej wyłudzić je na drodze oszustwa. W razie awarii systemów płatniczych to właściwie jedyny uniwersalny ratunek. Przy tym gotówka nie jest zależna od zagranicznych firm, takich jak Visa i Mastercard. Dla niektórych Polaków jest to też znacznie lepszy sposób, by kontrolować swoje wydatki. No i oczywiście gotówka jest dostępna dla wszystkich, bez względu na obeznanie z techniką i posiadane urządzenia.