Wraz z lokalnymi naukowcami nasi rodacy eksplorowali obszar archeologiczny w ormiańskim Metsamor. To właśnie tam najpierw natrafili na grób dwóch osób, prawdopodobnie mężczyzny i kobiety. Później odnaleźli z kolei pozostałości trzech złotych naszyjników i zorientowali się, iż mają do czynienia z grobowcem pochodzących z okresu panowania Ramzesa II w Egipcie.
Czytaj też: To najdroższa złota moneta na świecie. Wybito ją dwa tysiące lat temu
Utworzenie grobowca miało miejsce w okolicach 1300-1200 roku p.n.e., a wewnątrz umieszczono nie tylko ludzkie szczątki. Znalazło się tam również miejsce dla ponad stu paciorków i złotych wisiorków. Część biżuterii była wysadzana karneolami, a niektóre elementy wydają się przypominać celtyckie krzyże. Łącznie elementy te mogły tworzyć trzy naszyjniki.
Dwa szkielety znajdowały się w komorach wykopanych w ziemi i wyłożonych dużymi kamieniami. Osoby odpowiedzialne za pochówek umieściły wewnątrz również drewniane łoże grobowe. Zmarli mieli około 30-40 lat, a ich ciała umieszczono z delikatnie przykurczonymi nogami.
Ze względu na brak oznak wskazujących na wielokrotne otwieranie grobowca, naukowcy sądzą, iż para musiała umrzeć w podobnym czasie i została pochowana za jednym razem. Nie wiadomo natomiast, jakie mogły być przyczyny śmierci. Znalezisko jest szczególnie cenne ze względu na fakt, iż grobowiec nie stał się celem złodziei. Dzięki temu jego zawartość nie została ograbiona i zachowała się do czasów współczesnych.
A to rzadkość, co widać szczególnie wyraźnie w przypadku egipskich grobowców. Tego typu miejsca bardzo często ulegały niszczeniu za sprawą działalności rabusi, których nie interesowała ich historia, lecz potencjalne kosztowności umieszczone w środku. Artefakty pogrzebowe najwyraźniej miały służyć naszym przodkom w czasie podróży w zaświaty. Podobne praktyki stosowano w różnych częściach świata, zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i w Europie czy Ameryce Południowej.
Grobowiec sprzed około 3200 lat znajduje się na terenie stanowiska archeologicznego Metsamor
Poza szczątkami i biżuterią w grobie umieszczono również kilkanaście kompletnych naczyń ceramicznych i fajansową manierkę. Ta ostatnia wzbudziła szczególne zainteresowanie archeologów, ponieważ nie wykonano jej na miejscu. Najwyraźniej trafiła ona na tereny współczesnej Armenii z pogranicza syryjsko-mezopotamskiego.
W obrębie Metsamor znaleziono jak do tej pory około 100 grobów, lecz zaledwie kilka okazało się nienaruszonych. Erozja terenu sprawiła natomiast, że na przestrzeni tysięcy lat zniknęły kopce, które dawniej tworzyły nad grobowcami swego rodzaju kurhany. Nie wiadomo nawet, kto dokładnie zamieszkiwał ten obszar. Tamtejsza ludność okupowała sporych rozmiarów ufortyfikowaną osadę, ale nie była piśmienna.
Czytaj też: Ma 9000 lat i wciąż gra. Posłuchaj, jak brzmi flet znaleziony w Chinach
Bez zapisków historycznych poznanie ich dokładnej historii jest znacznie trudniejsze. Swego czasu Metsamor miała powierzchnię niemal 100 hektarów, tworząc jeden z najważniejszych ośrodków kulturalnych i politycznych w dolinie Araks. Miejsce to zamieszkiwano aż do XVII wieku. Od 1965 roku prowadzi się tam wykopaliska archeologiczne.