Próby morskie zaliczone perfekcyjnie. Teraz HMS Anson może zacząć służyć
Piąty okręt podwodny typu Astute, HMS Anson, jest już gotowy do dołączenia do floty Royal Navy po zakończeniu najnowszych prób morskich na Morzu Karaibskim. Jako najnowszy i najbardziej zaawansowany okręt myśliwsko-zabójczy brytyjskiej marynarki, HMS Anson reprezentuje szczyt technologii morskiej i zdolności bojowych. Nie jest to przesada, bo Royal Navy oficjalnie uznała okręty podwodne typu Astute za największe i najbardziej zaawansowane sprzęty tej klasy w całej swojej historii.
Czytaj też: Tego okrętu szukano przez 80 lat. Odegrał wielką rolę w II wojnie światowej
Typ Astute sprowadza się do napędzanych energią jądrową okrętów podwodnych, które są wyposażone w najnowocześniejsze systemy uzbrojenia, co czyni je potężnymi narzędziami w wojnie morskiej. Nie będzie jednak uwiązany wyłącznie u stoczni Brytyjczyków, bo te właśnie okręty podwodne zostały już obiecane Australii w ramach paktu bezpieczeństwa AUKUS. Czym więc może pochwalić się HMS Anson (S123)?
Najważniejszym jego elementem jest ewidentnie napęd, który obejmuje reaktor jądrowy Rolls-Royce PWR 2. Ten reaktor nie wymaga uzupełniania paliwa przez całe 25 lat eksploatacji okrętu i jest wspomagany przez generatory diesla. Mimo nieograniczonego zasięgu i źródła energii elektrycznej, w praktyce misje tego okrętu mogą obejmować 90-dniowe operacje w pełnym zanurzeniu. Okręt może wprawdzie produkować swój własny tlen oraz oczyszczać wodę, ale zaopatrzenie dla maksymalnie 109-osobowej załogi nie jest nieograniczone.
Czytaj też: Japonia ma nowy okręt. Yahagi kosztował setki milionów dolarów
Jeśli idzie o systemy broni, HMS Anson jest uzbrojony w sześć 21-calowych wyrzutni torped i może przenosić do 38 sztuk uzbrojenia, a w tym pociski manewrujące Tomahawk Block IV i ciężkie torpedy Spearfish. Te zaawansowane systemy uzbrojenia pozwalają na precyzyjne atakowanie celów lądowych i zwalczanie wrogich okrętów podwodnych oraz nawodnych. Zanim jednak jakakolwiek broń zostanie wystrzelona, HMS Anson musi wiedzieć, co chce zniszczyć, a w tym pomagają mu zaawansowane czujniki i systemy przetwarzania, takie jak sonar Thales 2076 i echosonda Atlas DESO 25.
HMS Anson został zaprojektowany specjalnie do realizowania szerokiego zakresu operacji – od zwalczania wrogich okrętów po atakowanie celów lądowych oddalonych nawet o ponad 1600 km. Może również wspierać oddziały Royal Marines w akcjach desantowych i rozpoznawczych, co świadczy o jego zdolności do adaptacji do różnorodnych scenariuszy bojowych. Ten okręt podwodny wyruszył ze stoczni w lutym ubiegłego roku, a od tego czasu przeszedł rozległe testy, aby upewnić się, że jest gotowy do zadań bojowych.
Czytaj też: Tajemniczy chiński okręt dostrzeżony podczas testów na morzu. Co to takiego?
Początkowe próby miały miejsce na wodach brytyjskich i na północ od Szkocji, gdzie z powodzeniem wystrzelił torpedy Spearfish i testowe pociski Tomahawk. Intensywność tych prób wzrosła, gdy HMS Anson popłynął do Atlantyckiego Ośrodka Testów i Oceny Podwodnej (AUTEC) na Bahamach. Ostatnie próby na Karaibach nie były wyłącznie skoncentrowane na testach, bo załoga HMS Anson miała nawet okazję odpocząć na tamtejszych wyspach. Po zakończeniu tych rozległych prób HMS Anson jest niemal gotowy do dołączenia do swoich siostrzanych okrętów — Astute, Ambush, Artful i Audacious — na służbie Royal Navy.