Naukowcy rozwiązali 77-letnią zagadkę niebieskiego pigmentu Pollocka

Naukowcy zidentyfikowali pochodzenie niebieskiego koloru w jednym z najsłynniejszych obrazów Jacksona Pollocka. Niestety, obecnie barwnik ten jest nieosiągalny.
...

Przez ponad 70 lat charakterystyczny turkusowy odcień na jednym z najsłynniejszych obrazów Jacksona Pollocka stanowił nierozwiązaną zagadkę dla historyków sztuki. Mimo licznych badań i analiz, źródło tego intensywnego błękitu w dziele “Number 1A, 1948” pozostawało nieuchwytne, tworząc aurę tajemnicy wokół ikonicznego już płótna.

Czytaj też: Płótno, farby i… żółtko jaja. Renesansowi malarze stosowali zaskakujący trik

Dopiero teraz, dzięki nowoczesnym metodom badawczym, udało się rozwikłać tę artystyczną łamigłówkę. Choć odkrycie nie zmienia zasadniczo naszej percepcji samego dzieła, to rzuca ciekawe światło na warsztat artysty i materiały, z których korzystał w kluczowym okresie swojej twórczości.

Jackson Pollock używał błękitu manganowego

Obraz “Number 1A, 1948” to monumentalne płótno o szerokości niemal 2,7 m, będące doskonałym przykładem rewolucyjnej techniki Pollocka. Artysta porzucał tradycyjne malowanie pędzlem na rzecz rozlewania i rozpryskiwania farby bezpośrednio na płótno rozłożone na podłodze. W górnej części kompozycji można nawet dostrzec odciski dłoni malarza, co nadaje dziełu osobisty, niemal intymny charakter.

Czytaj też: Sztuka naprawiona w 3 godziny. Sztuczna inteligencja przywraca blask wiekowym arcydziełom

Podczas gdy czerwone i żółte pigmenty zostały wcześniej zidentyfikowane, źródło charakterystycznego turkusu stanowiło prawdziwe wyzwanie. Wcześniejsze próby analizy spektroskopowej zawodziły z powodu interferencji powodowanej przez fluorescencję olejnego spoiwa farby. Przełom nastąpił dopiero, gdy naukowcy ze Stanford University zastosowali laser o niższej energii, co pozwoliło na uzyskanie wyraźnego chemicznego „odcisku palca” pigmentu.

Dzieło “Number 1A, 1948” Jacksona Pollocka /Fot. MoMA

Badacze jednoznacznie zidentyfikowali źródło koloru jako błękit manganowy, syntetyczny pigment znany jako siarczan manganianu baru. Jego historia jest niemal tak fascynująca jak samo odkrycie. Opracowany w 1907 r., trafił do powszechnego użytku dopiero w latach 30. XX wieku, idealnie wpisując się w okres eksperymentów Pollocka.

Błękit manganowy znalazł zastosowanie nie tylko w sztuce, ale również w budownictwie, gdzie używano go do barwienia cementu w basenach. Niestety, ze względu na obawy dotyczące toksyczności i wpływu na środowisko, pigment został wycofany z użycia w latach 90. ubiegłego wieku.

Opublikowane w Proceedings of the National Academy of Sciences (PNAS) badania stanowią pierwszy potwierdzony dowód użycia błękitu manganowego przez Pollocka. To odkrycie ma praktyczne znaczenie dla konserwatorów dzieł sztuki i ekspertów zajmujących się wykrywaniem fałszerstw.

W przypadku Pollocka analiza materiałów jest szczególnie interesująca, ponieważ artysta często pracował bezpośrednio z puszkami farb, wylewając je na płótno. Ta specyficzna technika pozwala na pobieranie bardziej reprezentatywnych próbek niż w tradycyjnym malarstwie, gdzie farby bywają mieszane na palecie.

Odkrycie podważa również utrwalony obraz Pollocka jako artysty działającego w twórczym chaosie. Choć jego kompozycje mogą sprawiać wrażenie spontanicznych, sam malarz odrzucał takie interpretacje, podkreślając przemyślany charakter swojej pracy.

Zakaz stosowania błękitu manganowego zmusił współczesnych artystów do poszukiwania zamienników. W 2009 roku odkryto błękit YInMn, pierwszy nowy niebieski pigment od dwóch stuleci, który stał się popularną alternatywą.

Nowa wiedza na temat spektralnych charakterystyk oryginalnego pigmentu może pomóc chemikom w opracowaniu jeszcze lepszych i bezpieczniejszych zamienników. Badania struktury molekularnej błękitu manganowego otwierają drogę do tworzenia pigmentów o podobnej intensywności koloru, ale pozbawionych szkodliwych właściwości.