Jak Jan Kazimierz trafił do więzienia? Mało znana przygoda przyszłego króla

10 maja 1638 r. przyszły król Polski wylądował w celi. Powód? Wszedł w drogę potężnemu kardynałowi Richelieu, który rządził wówczas Francją.

Kiedy Władysław IV Waza rozpoczynał rządy w Rzeczypospolitej, jego przyrodni brat Jan Kazimierz – z braku zajęcia – oddawał się hulankom. Powstał wtedy plan, by ożenić go z włoską księżniczką, ale nic z tego nie wyszło. Nie został też władcą Kurlandii, lenna Rzeczypospolitej. Z bratem zaś się pokłócił.

Jan Kazimierz sympatyzuje z Habsburgami

W tej sytuacji Jan Kazimierz postanowił szukać szczęścia u boku Habsburgów, rządzących wówczas m.in. Świętym Cesarstwem Rzymskim i Hiszpanią, a toczących właśnie krwawą wojnę trzydziestoletnią. Wydawał się to wybór dość naturalny. W końcu jego matka była Habsburżanką.

Z potężnym rodem łączył go też zdeklarowany katolicyzm. Kiedy pojawił się w Wiedniu, Habsburgowie zaproponowali mu nawet, by został naczelnym admirałem hiszpańskiej floty oraz wicekrólem Portugalii (wówczas zależnej jeszcze od Hiszpanii i połączonej z nią unią personalną).

I tak zaczęły się kłopoty Jana Kazimierza. Wybrał się bowiem w podróż po Europie, której punktem docelowym był Półwysep Iberyjski. Kiedy w 1638 r. podróżował statkiem do Hiszpanii, został zatrzymany na francuskim wybrzeżu – na polecenie kardynała Richelieu, wszechmocnego premiera króla Ludwika XIII.

Przyszły król więźniem Francuzów

Najwyraźniej Francuzi byli świetnie zorientowani w planach Wazy, a tak się składa, że w wojnie trzydziestoletniej stali po przeciwnej stronie niż Habsburgowie. Schwytany Jan Kazimierz stanowił dla Richelieu zabezpieczenie, że Rzeczpospolita złagodzi prohabsburski kurs. Inaczej Francuzi mogli wydać Wazę swym sojusznikom Szwedom, skonfliktowanym z polskimi królami za ich roszczenia do tronu w Sztokholmie.

Albo po prostu zmusiliby go do małżeństwa z francuską księżniczką Ludwiką Marią Gonzagą – przewidując, że podupadający na zdrowiu Władysław IV niedługo umrze i pozycja Jana Kazimierza w Rzeczypospolitej wzrośnie. Ba, może będzie miał szansę zasiąść na polskim tronie. W końcu jego brat wciąż nie doczekał się syna…

Tymczasem królewski więzień trafił do celi w zamku Salon. Kiedy interwencje Władysława IV nie przynosiły rezultatu, Jan Kazimierz zaczął się obawiać, że już nie wróci do ojczyzny. Z pomocą chciały mu przyjść służby papieskie i zorganizowały próbę odbicia z więzienia. Sprawa się wydała, a Wazę przeniesiono do lepiej strzeżonego zamku.

Uwolniony i związany z Francją

Dopiero w lutym 1640 r. strona polska w końcu wyjednała u Richelieu zgodę na uwolnienie Jana Kazimierza. Ten musiał zadeklarować, że nigdy nie będzie walczył z Francją, a Rzeczpospolita nie pozwoli na zaciąg najemników do walki z Francuzami i ich sojusznikami.

Historia pokazała, że to był dopiero początek francuskich wpływów w Polsce tej epoki. W 1646 r. nagle owdowiały Władysław IV ożenił się z księżniczką Ludwiką Marią, którą wcześniej Richelieu rozważał jako potencjalną żonę dla uwięzionego Jana Kazimierza.

Lecz ten mariaż młodszego Wazy i tak nie ominął. Bo kiedy w 1648 r. zmarł Władysław IV (a rok wcześniej jego małoletni syn, istna plaga!), to ostatecznie Jan Kazimierz nie tylko zasiadł na polskim tronie, ale i ożenił się z królową wdową.