“Przypominaj sobie, czemu twój cel jest ważny”. Jak wytrwać na drodze zmian?

To czy osiągniesz swój cel, zależy od tego, jak dobrze się przygotujesz do działania i jak zinterpretujesz napotkane trudności. Sprawdź, co cię rozprasza w drodze do celu i jak możesz sobie z tym poradzić.
“Przypominaj sobie, czemu twój cel jest ważny”. Jak wytrwać na drodze zmian?

Pierwszy etap przypomina trochę zakochanie. Wyzwanie ekscytuje, a my rośniemy we własnych oczach, będąc gotowi je podjąć. Jesteśmy pełni optymizmu, entuzjazmu, poziom motywacji przekracza dziesiątkę w skali 1–10. Wizualizujemy osiągnięty cel z sobą w roli głównej i towarzyszące mu emocje. Obiecujemy sobie, że będziemy solidni, zdyscyplinowani i dopniemy swego. Dlaczego więc część z nas zniechęca się i odpuszcza?

Mam wrażenie, że i tu sprawdza się porównanie z zakochaniem – jakbyśmy nagle przestali ufać własnemu sercu i odtąd wszelkie trudności i chwile zawahania zaczęli interpretować jako sygnał, że może lepiej się wycofać, bo pewnie i tak nic z tego nie będzie, zamiast przyjąć do wiadomości, że kryzysy są po prostu częścią drogi i doświadczają ich wszyscy.

Ich przeżywanie zawsze wiąże się z jakąś zmianą w życiu. Musimy robić coś inaczej niż dotąd, czyli wychodzimy ze swojego znanego, bezpiecznego świata. To z jednej strony ekscytuje, ale z drugiej może rodzić obawę, bo stawia nas w nowych, nieznanych sytuacjach. Pojawiają się stres, niepewność, czasem niepowodzenia, co może skutkować chęcią powrotu do świata przyzwyczajeń, wygodnego jak stare kapcie. Tylko czy na pewno tego chcemy?

Im lepiej wiemy, co może się wydarzyć po drodze, tym lepiej możemy się na to przygotować. Sprawdź, co cię rozprasza w drodze do celu i jak możesz sobie z tym poradzić.

 

1. SPRECYZUJ SWÓJ CEL

Najtrudniej jest osiągnąć coś, co nie zostało dokładnie określone. Nie mając jasnej wizji tego, do czego dążymy, obniżamy swój poziom motywacji. To trochę tak, jak chcieć wygrać bieg, którego meta tonie gdzieś we mgle. Nie wiadomo, jaką przyjąć taktykę, jak rozłożyć siły podczas biegu. Nie wiadomo nawet, kiedy przebiegniemy linię mety. Chcę mieć więcej czasu dla siebie/dla rodziny, chcę mieć lepszą pracę – to przykłady takich niedookreślonych celów. Pomyśl konkretnie, co dla ciebie oznacza więcej czasu: ile weekendów w miesiącu, ile popołudni w tygodniu?

Określ swój cel:

Określ dokładnie, czego chcesz.
Np. jeśli ma to być lepsza praca, określ pięć głównych kryteriów, które ma spełniać.

 

Jeśli chcesz, żeby w twoim życiu czegoś było mniej lub więcej, zamień słowa „mniej” i „więcej” na konkretne liczby. Dzięki temu będziesz wiedział, czy dotarłeś już do swojego celu, czy przed tobą jeszcze długa droga.

Określi swój cel w czasie – do kiedy ma zostać zrealizowany. Dobrze wybrany i określony cel poznasz po tym, że z jednej strony jako wyzwanie będzie budził ekscytację, a z drugiej będziesz czuć, że jeśli się postarasz, ten cel jest do osiągnięcia.

 

2. ODPOWIEDNI POZIOM MOTYWACJI

Często zawracamy z drogi z powodu spadku motywacji. Jakie mogą być tego przyczyny? Motorem motywacji jest stojące za celem pragnienie osiągnięcia czegoś. To z kolei wiąże się z potrzebą realizacji ważnej dla nas wartości. Im jest ważniejsza, tym silniejsza potrzeba jej realizacji. Jeśli czujesz, że twoja motywacja spada, na początek sprawdź, jak bardzo ważny jest dla ciebie twój cel.

Jeśli zależy ci na powodzeniu, dbaj o utrzymywanie motywacji na stałym poziomie. Regularnie przypominaj sobie, czemu twój cel jest dla ciebie ważny. Możesz o tym mówić, pisać, warto też przypominać sobie konkretną chwilę czy zdarzenie, które spowodowały, że postawiłeś sobie taki cel. Emocje, które ci wtedy towarzyszyły. Miej zdjęcie albo przedmiot, który łączy się z twoim celem i będzie ci przypominać, po co to wszystko robisz. To podtrzyma twoją chęć do działania i codzienną dyscyplinę. Pomoże też przezwyciężyć chwilowy kryzys.

Jeśli przypominanie sobie, czemu twój cel jest dla ciebie ważny, nie skutkuje wzrostem motywacji, może to znaczyć, że postawiłeś przed sobą niewłaściwy cel. Zdarza się, że wyznaczamy sobie cele zastępcze, które mają przykryć inne pragnienia, do których nie mamy odwagi się przyznać. Upewnij się, jak jest w twoim przypadku.

Kolejna rzecz, która ci pomoże, to uporządkowanie spraw, które mogą cię rozpraszać. Łatwiej będzie ci się skupić na swoich dążeniach. Czasem podkopują nas obawy czy rzeczywiście osiągniemy to, na czym tak bardzo nam zależy, albo niechęć do podejmowania wysiłku. Kluczowe jest wtedy pytanie: na co mam wpływ, a na co wpływu nie mam? Może się zdarzyć, że inne ważniejsze sprawy odsuną na jakiś czas na dalszy plan twój właściwy cel. Ale jeśli to kwestia lenistwa, zawsze pozostaje wybór: ulec mu czy nie.

Jeśli obawiamy się, czy nam się uda, mamy wybór: odpuścić już na początku albo postarać się zrobić wszystko jak najlepiej i sprawdzić, co z tego wyjdzie. Z którą decyzją będziesz się lepiej czuć?

Zadaj sobie pytania i zanotuj odpowiedzi:

  • Czemu mój cel jest dla mnie ważny?
  • Jakie ważne pragnienie za nim stoi? Jaką ważną dla mnie wartość dzięki niemu zrealizuję?
  • Co osiągnięcie tego celu zmieni w moim życiu? Wymień pięć najważniejszych rzeczy.
  • Jak będę się wtedy czuć? Co będę o sobie myśleć? Czego nowego się dzięki temu nauczę?
  • Kto jeszcze oprócz mnie na tym skorzysta? W jaki sposób?
  • Jakie będą konsekwencje, jeśli odpuszczę swój cel?
  • Jak to będzie wyglądać z perspektywy roku?
  • Jak z perspektywy najbliższych 5–10 lat? Wymień pięć najważniejszych konsekwencji

3. PRZEJMIJ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWÓJ CEL

Rory Vaden, autor książki „Nie idź na łatwiznę”, zwraca uwagę, że – stojąc u progu jakiejś decyzji, mamy do wyboru dwa nastawienia: „nie jestem jeszcze pewien” (np. czy to właściwy moment, czy jestem gotowy) i „jestem w tym na dobre” (biorę 100 proc. odpowiedzialności za swoją decyzję). Pierwsze nastawienie rodzi pytanie: „czy powinienem się w to angażować?” i powoduje, że energia odpływa. Drugie nastawienie rodzi pytanie: „jak to zrobię?”, budząc energię do działania i szukania sposobów, by zrealizować to, na czym mi zależy.

 

Sprawdź jakie jest twoje nastawienie:

Czemu ta decyzja jest tak ważna? Bo nasz mózg nie jest w stanie zastanawiać się, czy warto działać i jednocześnie działać. Potrzebuje jednoznacznego komunikatu. Czasem, nie czując się pewnie, zaczynamy myśleć, że być może inny cel będzie lepszy, będziemy bardziej do niego przekonani i wszystko pójdzie łatwiej. Vaden rozwiewa te nadzieje: „Kiedy porzucamy bieżące wyzwanie – pisze – i zamiast nim zajmujemy się czymś nowym – kolejną pracą, związkiem, planem ćwiczeń, gadżetem – rozpoczynamy cały proces od początku, ale niemal zawsze lądujemy w tym samym miejscu. Dzieje się tak, gdyż nie wiemy, że to nie sytuacja stanowi prawdziwy problem, lecz my sami”.
 

4. BUDUJ NAWYKI SUKCESU

Czy wiesz, jakie masz nawyki i jak one wpływają na twoje plany? Bo to – właśnie one – dobre albo złe – zdecydują o tym, czy osiągniesz cel. Po pierwszej entuzjastycznej fazie może pojawić się chęć powrotu do starych nawyków. Czyli do tego, by wymagać od siebie mniej. To nie dowód, że twój cel jest zły albo ty jesteś nie dość dobry – to po prostu znaczy, że uczysz się nowych rzeczy i potrzebujesz czasu, by weszły ci w krew. Potrzebujesz też codziennej decyzji, że mimo pewnych oporów chcesz iść dalej.

Nawyki mogą albo nas wspierać, albo utrudniać realizację planów. Każdy z nas tworzy własne. Jak pisze Brian Tracy w „Potędze pewności siebie”: „Za każdym razem, kiedy robisz coś, co przybliża cię do osiągnięcia czegoś, co jest dla ciebie ważne, czujesz się zwycięzcą. Natomiast za każdym razem, kiedy nie robisz tego, co przybliża cię do twojego celu, lub, co gorsza, robisz coś, co cię od niego oddala, czujesz się jak przegrany”.

Przypomnij sobie kilka sytuacji, kiedy zrealizowałeś swój cel. Co je łączy? Wypisz nawyki, dzięki którym osiągnięcie celu stało się możliwe. Przypomnij sobie sytuacje, kiedy twoje dążenia zakończyły się porażką. Co je łączy? Wypisz nawyki, które się do tego przyczyniły. Zdecyduj, które nawyki mogą ci się przydać, a których powinieneś się wystrzegać.

 

5. UWAGA NA ZMIENNE NASTROJE

Raz ma się lepszy, raz gorszy dzień. Nie ma powodu, by pod wpływem chwilowego dołka kwestionować sens swojego celu. Nastroje przemijają, a osiągnięcie ważnego celu daje trwałą korzyść i satysfakcję. Zwłaszcza że jest wiele rzeczy, do których wykonania świetny humor nie jest wcale konieczny. Możesz np. zebrać potrzebne informacje, napisać i wysłać maile, zrobić plan na następny tydzień czy po prostu kolejną rzecz z listy. Piszę to, opierając się na własnych doświadczeniach, i powiem krótko: to działa. I to na kilku poziomach: przede wszystkim twoje sprawy idą naprzód, nastrój jednak się dzięki temu poprawia, i trzecia rzecz, kto wie, czy nie najważniejsza – nabieramy do siebie za to szacunku.

Zadania:

1.Zadaj sobie pytanie: czy zgadzam się, żeby nastroje decydowały o tym, czy osiągnę swój cel?
2.Kiedy masz słabszy dzień, zrób listę spraw do załatwienia bardziej szczegółową niż zwykle.
3.Znajdź sposoby na radzenie sobie z gorszy mi dniami – określ, czym się wtedy możesz zajmować.
4.Jeśli łatwo ulegasz zmiennym nastrojom, zainwestuj we wsparcie. Znajdź coacha, który pomoże ci uchronić się przed pochopnymi decyzjami.

 

6. OSWÓJ LĘK PRZED PORAŻKĄ

To lęk często sprawia, że rezygnujemy z naszych celów i odbieramy sobie okazję, by dowiedzieć się, na co naprawdę nas stać. Jak powiedział kiedyś jeden z piłkarzy: jeśli rezygnujesz ze strzelenia bramki, tracisz 100 proc. szans na zdobycie bramki. Tak samo jest wtedy, gdy pod wpływem lęku porzucasz swój cel. To ciekawe, że tak często jesteśmy skłonni pytać siebie w myślach: „A co, jeśli się nie uda?”, zapominając o drugiej możliwości: „A co, jeśli się uda?”. Co wtedy zrobisz? Jak to zmieni twoje życie?

Lęk przed porażką często nie objawia się wprost. Stoi np. za takimi zachowaniami jak: odwlekanie działania, uciekanie w czynności zastępcze, poczucie bycia wciąż niegotowym, szukanie w innych osobach lub okolicznościach powodów, które rzekomo uniemożliwiają skupienie na swoich sprawach.

Co możesz w takiej sytuacji zrobić? Przede wszystkim zaakceptuj to, że jakieś niepowodzenia prędzej czy później na pewno się zdarzą. Nie wyciągaj jednak z nich pochopnych wniosków. Wlicz je w koszty i podejdź do nich z chłodną głową. Zadaj sobie pytanie: co następnym razem muszę zrobić inaczej? Czego bardziej przypilnować?

Oprócz tego zamień swój lęk na strach. Lęk jest nieokreślony i wyolbrzymia zagrożenie, strach dotyczy konkretnych sytuacji. Zapytaj siebie, czego konkretnie się boisz, i przemyśl, co możesz zrobić, żeby ta sytuacja nie zaistniała, oraz w jaki sposób ją rozwiążesz, jeśli się wydarzy. Przyjrzyj się krytycznie swoim planom i znajdź w nich słabe punkty. Zastanów się, co możesz zmienić, żeby zwiększyć szanse powodzenia. Zrób to z ołówkiem w ręku, żeby lepiej zapamiętać.

A potem skup się na działaniu – to najlepsze lekarstwo na strach. Pamiętasz, że twój mózg nie potrafi jednocześnie skupiać się na dwóch sprzecznych działaniach? Tak samo jest teraz – kiedy koncentrujesz się na działaniu, w twojej głowie nie ma już miejsca na strach. Poza tym dopóki działasz, żadne niepowodzenie nie jest ostateczne – zawsze masz szanse wykonać właściwy ruch.

Znajdź sposób na siebie:

1. Rozpraszacze – kiedy ogarnia cię chęć zajęcia się czymś innym, niż powinieneś, umów się ze sobą, że zrobisz to dopiero, gdy skończysz to, co powinieneś.
2. Jeśli czujesz opór przed zajęciem się swoim celem – umów się ze sobą, że zajmiesz się właściwymi działaniami 15 minut, a potem je przerwiesz, jeśli cię nie wciągną.
3. Zdecyduj, że kiedy koncentrujesz się na działaniach związanych z twoim celem, nie zajmujesz się niczym innym. Umów się, czy to będzie np. godzina czy więcej.
4. Poczytaj biografie osób, które osiągnęły w życiu sukces z różnych dziedzin. Zazwyczaj bardzo szczerze opowiadają w nich też o swoich błędach, porażkach, kryzysach i o tym, jak sobie z nimi poradzili.
5. Kiedy pomyślnie wykonasz krok, który budził twoje obawy, doceń siebie za to i zapamiętuj takie chwile.

Nasze sukcesy są wynikiem tego, że wzięliśmy pełną odpowiedzialność za swoje cele i przekonaliśmy samych siebie, by robić właściwe rzeczy we właściwym czasie, niezależnie od chwilowych trudności i tego, czy danego dnia mieliśmy na to ochotę czy nie. Właśnie tak buduje się nawyki sukcesu, dzięki którym łatwiej ci będzie osiągać również następne cele.