Kanadyjska armia pracuje nad udowodnieniem słuszności koncepcji operacji z udziałem potężnie uzbrojonych pojazdów terenowych typu buggy. Mowa o jednostkach Polaris MRZR 4×4 wyposażonych w pociski przeciwpancerne BGM-71 TOW, jedne z najbardziej rozpowszechnionych na świecie. Wojska ukraińskie od ponad roku wykorzystują cywilne pojazdy terenowe, buggy i inne lekkie jednostki jako mobilne platformy przeciwpancerne. Okazuje się, że takie podejście ma sporo korzyści.
Czytaj też: Reaper zerwał się ze smyczy. Drony bojowe mogą startować i lądować dosłownie wszędzie
Podejrzała je kanadyjska armia, która przetestowała MRZR w ramach ćwiczenia o nazwie Zabójcza Broń w Petawawie w Ontario. Wnioski są zaskakujące i mogą przydać się wielu innym armiom świata.
Broń przeciwpancerna na pojazdach buggy to żadna nowość, ale może być standardem
Przeciwpancerny pocisk kierowany TOW został wprowadzony do produkcji w latach 70. ubiegłego wieku i jest najbardziej rozpowszechnionym tego typu pociskiem na świecie. Od tamtej pory znacząco go ulepszono, więc bez problemu jest w stanie spenetrować nawet pancerz czołgu. Obecna generacja wyrzutni TOW ma własną wbudowaną optykę dzienną i nocną, w tym czujnik podczerwieni, który zapewnia jej również dodatkowe możliwości obserwacyjne i rozpoznawcze.
Jeżeli chodzi o MRZR, to niesłusznie kojarzą się z partyzantką, bo służą w siłach zbrojnych na całym świecie. W amerykańskiej armii są obecne od lat i nic nie wskazuje na to, by miały odejść na emeryturę. Zwykle jednak są używane jako stricte pojazdy transportowe, bez jakiejkolwiek zamontowanej broni. Jeżeli już, to zazwyczaj lekkie karabiny maszynowe 7,62 x 51 mm i 5,56 x 45 mm są mocowane w różnych punktach wokół pojazdu. Często były również używane do transportu przenośnych wyrzutni pocisków przeciwpancernych używanych przez żołnierzy po zejściu z nich.
Okazuje się jednak, że ciężką broń można zamontować na pojeździe typu MRZR, choć nie każdą. Od razu pojawiają się wątpliwości dotyczące stabilności takich maszyn, a więc i celności samej broni. Może to przekładać się na bezpieczeństwo, zwłaszcza jeżeli istnieje ryzyko wywrócenia.
Nie ujawniono, jakie wnioski wyciągnięto z przeprowadzonych ćwiczeń, ale według nieoficjalnych informacji, kanadyjska armia jest z nich zadowolona. Opublikowane zdjęcia pokazują pociski TOW i inne wystrzeliwane z MRZR bez żadnych problemów. Nie wiadomo, jak z celnością wyrzutni i stabilnością samych pojazdów, ale te parametry wymagają dokładniejszych analiz. Jeżeli okażą się one zadowalające, buggy mogą na dobre trafić do wyposażenia kanadyjskiej armii, nie tylko jako pojazdy transportowe. Zwłaszcza, że są sprawdzone w terenie i w standardowej konfiguracji można je bez problemu przewozić wewnątrz helikopterów, takich jak CH-47 Chinook.
Czytaj też: O takich bojowych pojazdach piechoty mogli dotychczas marzyć. Armia USA w końcu je otrzyma
Broń montowana ma tę zaletę, że bez problemu można ją zdemontować i załadować na całkiem inny pojazd. To sprawia, że żołnierz nie jest stricte “przyspawany” do jednej maszyny i może być znacznie bardziej mobilny. Jednostki wyposażone w te pojazdy mogłyby zakradać się do wrogich czołgów i innych znacznie silniej uzbrojonych zagrożeń, potencjalnie przez obszary, do których inne siły nie mogłyby się udać, oddać strzał, a następnie szybko wycofać się w bezpieczne miejsce.
Pomysł połączenia broni przeciwpancernej z lekkimi pojazdami w celu stworzenia wysoce mobilnych sił o dużej sile ognia, nie jest niczym nowym. Szczególnie pamiętne są eksperymenty przeprowadzane przez armię amerykańską w latach 80. ubiegłego wieku z wykorzystaniem uzbrojonych wydmowych buggy Chenowth.