Kaplice czaszek, jak sami przy pierwszym skojarzeniu możemy się domyśleć, są obiektami sakralnymi, których wnętrze zdobią resztki ludzkich szkieletów. Miejsca te wyglądają dość upiornie, a jednak pomimo tego cieszą się olbrzymią popularnością wśród wielu turystów. Są one specyficznym rodzajem ossuarium. Nim pójdziemy dalej, poznajmy dokładne znaczenie tego słowa.
Czytaj też: Zbierali czaszki w jednym miejscu. Nasi przodkowie mieli zaskakujący zwyczaj
Ossuariami nazywa się nazywa się niewielkie budowle na terenie cmentarzy, w których składano ekshumowane szczątki zmarłych. Działo się tak w kilku przypadkach, m.in. gdy planowano rozbudowę cmentarza lub jego przeniesienie. Wówczas stare szczątki znajdowały swoje nowe miejsce w niewielkich budyneczkach lub kaplicach. Takie konstrukcje wznoszono również tam, gdzie miały miejsce wielkie bitwy, epidemie czy klęski głodu. Wówczas olbrzymie ilości ludzkich zwłok składano w jednym ossuarium.
Rolę ossuariów pełnią właśnie kaplice czaszek, a przynajmniej te, które znamy z kontynentu europejskiego. Jednym z najbardziej znanych tego typu miejsc jest kaplica czaszek w Czermnej, dzielnicy Kudowy-Zdroju. Jej historia sięga drugiej połowy XVIII wieku.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.focus.pl%2Fuploads%2F2023%2F04%2F2802px-2018_Kaplica_Czaszek_w_Kudowie-Zdroju_1-1600x1233.jpg&w=1600&q=85)
Kaplica czaszek w Kudowie-Zdroju
Czeski proboszcz Václav Tomášek, który był proboszczem parafii w Czermnej, zauważył w 1776 roku na osypującym się zboczu we wsi ludzkie szczątki. Były to niezidentyfikowane czaszki i kości. Wraz z lokalnym grabarzem i kościelnym zaczęli przeczesywać teren coraz bardziej. Znaleźli olbrzymią ilość kości, z którą początkowo nie wiedzieli, co zrobić. Na polecenie proboszcza rozpoczęto budowę kaplicy w formie ossuarium.
Wydobywanie ludzkich szczątków nie skończyło się jednak prędko. Tak naprawdę przez kolejne 20 lat zbierano bezimienne kości z okolic Kudowy, Dusznik i Polanicy. Czy jesteśmy w stanie określić do kogo należały wszystkie szczątki? Przypuszcza się, że w kaplicy czaszek złożono kości ofiar licznych wojen na tym terenach – wojny trzydziestoletniej pomiędzy Habsburgami a Świętym Cesarstwem Rzymskim (I Rzeszą), wojny prusko-austriackiej, wojny siedmioletniej. Ponadto znajdują się tam także szczątki osób, które zmarły podczas epidemii cholery.
Jak wygląda wnętrze kudowskiej kaplicy czaszek? Jest niewielkie, ale mieści około trzy tysiące ciasno ułożonych czaszek i kości. Kolejne według szacunku 20-30 tys. szczątków spoczywa w krypcie pod kaplicą. Barokowy ołtarz i krucyfiks są ozdobione chociażby czaszkami grabarza (budowniczego kaplicy), sołtysa, Tatara czy osoby ze zmianami chorobowymi. Znajduje się tam także kość udowa należąca do kogoś o wzroście powyżej dwóch metrów (być może Szweda).
Czytaj też: Czaszka kobiety nosi ślady niejednej operacji. Aż dziw bierze, że takie zabiegi wykonywano 1500 lat temu
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.focus.pl%2Fuploads%2F2023%2F04%2F1624px-Poland_-_Czermna_-_Chapel_of_Skulls_-_interior_06-1600x1064.jpg&w=1600&q=85)
Kaplica w Kutnej Horze – prawdziwe dzieło nekro-sztuki
Niemniej imponującą kaplicę czaszek zobaczymy w Kutnej Horze, w Czechach. Jest ona jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji w tym kraju. Kaplica znajduje się na cmentarzu w dzielnicy Sedlec. Szczątki około 40-70 tys. osób spoczywają dokładnie w przyziemiu pod gotyckim kościołem pw. Wszystkich Świętych. Skąd się wzięło aż tych czaszek i kości?
Powodów można szukać w historii z XIII wieku. Opat tutejszego klasztoru został wysłany przez króla Czech do Ziemi Świętej. Z misji przywiózł worek ziemi z Golgoty, którą rozsypał na cmentarzu. Na wieść o tym od razu wiele ludzie bardzo chciało być pochowanych na sedleckiej nekropolii. W tym miejscu również pochowano wiele ofiar epidemii dżumy i wojen husyckich z XV wieku.
Czytaj też: Znaleźli na strychu głowę. Czaszka ma 2000 lat i nie pochodzi z tego kraju
Wobec takiej „popularności” cmentarza trzeba było coś zrobić z nadmiarową liczbą szczątków. W XVI wieku zaczęto je składować w krypcie. Dzisiejsze wnętrze kaplicy czaszek jest efektem pracy snycerskiej Františka Rinta, który w 1870 roku uporządkował kości w sposób „artystyczny”.
Odwiedzając kaplicę w Kutnej Horze zadziwimy się widokiem imponujących rozmiarów żyrandola czy girlandów zdobiących sklepienie, które w całości są wykonane z ludzkich szczątków. Kunsztu autorowi konstrukcji odmówić nie można.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.focus.pl%2Fuploads%2F2023%2F04%2FKostnice_Sedlec-1200x1600.jpg&w=1600&q=85)
Warto uzmysłowić sobie, że w Czechach poza Kutną Horą warta uwagi jest również krypta pod kościołem śś. Piotra i Pawła w Mielniku. Chociaż tutaj nie mamy do czynienia z artystycznymi instalacjami z ludzkich kości, to sam obraz podziemnego pomieszczenia, w którym zgromadzono szczątki po 10-15 tys. osób, wywrze na nas wrażenie.
Ossuarium w Mielniku skrywa kości dawnych mieszkańców osady, którzy byli pochowani na miejscowym cmentarzu. Kiedy zlikwidowano nekropolię, ekshumowane zwłoki przeniesiono do wspomnianej krypty. Wydarzenie to datuje się na 1520 rok.
Czytaj też: Czy to był cmentarz choleryczny? Odkryta czaszka i inne artefakty w Kaliszanach wskazują na coś innego
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.focus.pl%2Fuploads%2F2023%2F04%2FCSSR-Fahrt_JG_Melnik-1600x1041.jpg&w=1600&q=85)
Kaplice czaszek poza Europą Środkową – gdzie są?
Kaplice czaszek możemy także spotkać w innych częściach naszego kontynentu. Capela dos Ossos w miasteczku Evora w Portugalii jest dobrym tego przykładem. Znajduje się ona w obrębie kościoła pw. św. Franciszka i pochodzi z XVII wieku. Jej wnętrze budują szczątki pochodzące od 5000 zakonników, które pierwotnie spoczywało wewnątrz kilkudziesięciu kościołów. Ściany oraz osiem filarów wewnątrz kaplicy budują czaszki i kości.
Interesującym elementem wyposażenia są dwa wysuszone ciała, które wiszą na ścianie. Jedno z nich należało do dziecka. Widok jest makabryczny, ale jednak miejsce to jest popularne wśród odwiedzających. Od 1910 roku zostało zaklasyfikowane jako pomnik narodowy Portugalii.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.focus.pl%2Fuploads%2F2023%2F04%2FCapela_dos_ossos-1600x1200.jpg&w=1600&q=85)
Co ciekawe, koncept ustawiania ludzkich czaszek na pokaz znany był również u Azteków zamieszkujących tereny dzisiejszego Meksyku. Nazywa się on tzompantli i była to dokładnie „ściana czaszek”, na której pokazywano odcięte głowy jeńców złożonych w ofierze, jako rezultat tzw. kwietnych wojen, które miały miejsce w Ameryce Środkowej w XV wieku.
W 2015 roku archeolodzy natknęli się na fragment tzompantli w stolicy Meksyku. Ściana znajdowała się blisko ruin azteckiej świątyni Templo Mayor i była zbudowana ze szczątków 655 ludzi, spośród których większość stanowili mężczyźni. Tzompantli miało inną rolę i jego idea nie ma nic wspólnego z europejskimi ossuariami.
Czytaj też: Pochowano ją twarzą do ziemi i z dziurą w czaszce. Jaki był los tej tajemniczej kobiety?
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.focus.pl%2Fuploads%2F2023%2F04%2FTzompantli.jpg&w=1600&q=85)
Kaplice czaszek jako przykład dawnego danse macabre?
Jak zauważamy, kaplice czaszek w różnych formach możemy spotkać w wielu krajach świata i podchodzono do ich budowy stosunkowo luźno. Dzisiaj taka forma budownictwa sakralnego nie byłaby wszędzie uznana za stosowną. Niemniej do tych zabytkowych kaplic lubimy się wybierać.
Być może w naszej ludzkiej naturze ciągle tli się ta pradawna chęć do igrania ze śmiercią w myśl alegorycznego tańca ze śmiercią, czyli danse macabre. Wszak jak wierzą chrześcijanie: z prochu powstałeś, w proch się obrócisz. Zatem umieszczone szczątki w ossuariach nie należą już do ich dawnych właścicieli, są tylko doczesną resztką niegdysiejszego ciała, która prędzej czy później zamieni się w pył.