Ratunek dla najciężej chorych. Pierwszy taki kardiowerter-defibrylator na rynku

Amerykanie stworzyli kardiowerter-defibrylator nowego typu, który może ocali życie pacjentom kardiologicznym z grup najwyższego ryzyka. Co jest w nim niezwykłego i jak może uratować ich serce?
ICD stworzony przez Mayo Clinic jest jedyny w swoim rodzaju /Fot. Mayo Clinic

ICD stworzony przez Mayo Clinic jest jedyny w swoim rodzaju /Fot. Mayo Clinic

Kardiowerter-defibrylator (ICD) to urządzenie elektroniczne wielkości mniej więcej pudełka od zapałek, które pełni rolę “strażnika” prawidłowej pracy serca. Pierwsze ICD zostały skonstruowane przez pochodzącego z Polski lekarza Mieczysława i Mirowskiego, wszczepiano je do klatki piersiowej przez kardiochirurgów. Współczesne ICD są podobne do rozruszników serca i wszczepia się je pod skórę – ich zadaniem jest monitorowanie tętna i reagowanie w sytuacjach zagrożenia życia (poprzez elektrody wprowadzane do serca).

Czytaj też: Terapia genowa naprawi serce po zawale. Coraz bliżej przełomu

Nowy typ ICD stworzonego przez naukowców z Mayo Clinic spełnił cele w zakresie bezpieczeństwa i skuteczności u uczestników globalnego badania klinicznego przeprowadzonego przed wprowadzeniem produktu na rynek. Urządzenie skutecznie przerywało ostre i przewlekłe, zagrażające życiu arytmie komorowe. Wyniki badań zostały opisane w czasopiśmie The New England Journal of Medicine.

Pierwszy taki ICD

Arytmie, takie jak migotanie komór i częstoskurcz komorowy, zakłócają pracę serca – w ekstremalnych przypadkach mogą zakończyć się zgonem. ICD służą do korygowania arytmii u osób z grup wysokiego ryzyka i ratowania ich życia.

Nowy ICD stworzony przez uczonych z Mayo Clinic został umieszczony pod mostkiem (w porównaniu z ICD z przezżylnymi elektrodami lub podskórnymi ICD). Pacjenci po przebytych operacjach na otwartym sercu, osoby wymagające stymulacji z powodu wolnej akcji serca lub posiadające rozrusznik serca nie uczestniczyły w badaniu.

Schemat działania przezżylnego ICD /Fot. Mayo Clinic

Dr Paul Friedman z Mayo Clinic mówi:

To badanie jest zachęcające. Umieszczając elektrodę w tej nowej pozycji za mostkiem, można uniknąć rzadkich, ale poważnych zagrożeń związanych z przezżylnymi ICD, takich jak zapadnięcie się płuc, uszkodzenie zastawek serca i perforacja serca. Udało się również pokonać ograniczenia związane z ICD podskórnym. Ponieważ elektroda znajduje się za mostkiem – blisko serca – możliwa jest stymulacja, a defibrylacja wymaga mniejszego zużycia energii i dłuższej żywotności baterii niż w przypadku ICD podskórnego.

Spośród 316 pacjentów biorących udział w badaniu, u których podjęto próbę implantacji, 299 zostało wypisanych z działającym ICD. Wskaźnik sukcesu defibrylacji wyniósł 98,7%. W ciągu sześciu miesięcy 92,6% uczestników nie miało żadnych poważnych powikłań związanych z systemem lub procedurą. W testach urządzenia brali udział naukowcy z 17 krajów.

Czytaj też: Życie bez serca. Czy można zastąpić ten narząd?

Dr Friedman dodaje:

Nowy pozanaczyniowy ICD zapewniał stymulację antytachykardyjną – szybką stymulację – bezboleśnie przerywając 70% epizodów częstoskurczu komorowego, w których był stosowany, co jest co najmniej tak dobre jak w przypadku ICD przezżylnego, a nie jest dostępne w przypadku ICD podskórnego. Pozanaczyniowy ICD był również w stanie zapewnić rezerwową stymulację, aby zapobiec pauzom i był w stanie skutecznie defibrylować przy użyciu urządzenia o połowę mniejszego niż podskórny ICD.

Chociaż pierwsze wyniki badań są zachęcające, konieczne jest monitorowanie pacjentów w dłuższej perspektywie czasowej. Badania były sponsorowane przez firmę Medtronic Inc, urządzenie nie zostało jeszcze zatwierdzone przez FDA.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.