Naukowcy postanowili się o tym przekonać, analizując liczbę żółtych i czerwonych kartek pokazanych w czasie sezonu 2020/21 i zestawiają ją z dziesięcioma wcześniejszymi sezonami od 2010 do 2019 roku. Podstawową różnicą w obu tych przypadkach była obecność lub brak obecności kibiców.
Czytaj też: Żabka idzie w ekologię. Pierwszy taki sklep w Polsce
O wynikach tego zestawienia autorzy piszą na łamach Journal of Global Sport Management. Jak się okazuje, nie zauważono przewagi w czerwonych i żółtych kartkach przyznawanych przez sędziów w meczach domowych podczas pandemicznego sezonu. Z kolei w latach 2010-2019 sędziowie pokazywali znacznie więcej kartoników graczom przyjezdnym. Innymi słowy, obecność kibiców gospodarzy i ich energiczne reakcje wpływały na decyzje arbitrów.
Co istotne, im bardziej w przeszłość, tym większy był wpływ kibiców na liczbę kartek pokazywanych przyjezdnym. Czyżby sędziowie coraz lepiej oddzielali reakcje kibiców od własnych osądów?
Kibice gospodarzy zazwyczaj skutecznie wpływają na wzrost liczby kartek pokazywanych drużynom przyjezdnym
Nasze badania dostarczają przytłaczających dowodów na to, że tłumy są w stanie manipulować profesjonalnymi sędziami, aby przyznawali znacznie więcej czerwonych i żółtych kartek zawodnikom na wyjeździe (w porównaniu z zawodnikami grającymi u siebie), a efekt ten znika, gdy tłumy są nieobecne. Alan Nevill, Uniwersytet w Wolverhampton
Dane obejmowały cztery najwyższe poziomy rozgrywkowe w Anglii, przy czym arbitrzy z Premier League (najwyższy szczebel) byli mniej podatni niż słabiej doświadczeni sędziowie w niższych ligach. Skąd ten fenomen? Poza większymi umiejętnościami “topu” istotny mógł być też udział psychologów, którzy w Premier League mają pomagać arbitrom. Poza tym wprowadzenie technologii goal line czy VAR sprawiło, że prawdopodobieństwo popełnienia błędów jest teraz niższe.
Czytaj też: Chińczycy pobili sąsiadów ze wschodu. Mają najbardziej wydajne ogniwo fotowoltaiczne na świecie
Oczywistym jest, że musi istnieć bardziej zaawansowany i skuteczny przepis szkoleniowy dla sędziów, którzy działają poza Premier League. Można to zrobić na kilka sposobów. Po pierwsze, należy wprowadzić szkolenia dla sędziów na temat przewagi własnego boiska i podejmowania decyzji. Powinni oni być również szkoleni w zakresie odcinania się od tłumu i radzenia sobie z wrogimi kibicami podczas sędziowania meczu. Powinien istnieć szerszy i bardziej zorganizowany program mentorski dla sędziów na niższych poziomach, aby zaangażować się w bardziej doświadczonych arbitrów i staż na meczach w wyższych ligach jako część ich rozwoju. podsumowuje Alastair Pearson z Uniwersytetu w Portsmouth