Starożytne klątwy mają zaskakujące związki z Apokalipsą św. Jana

Archeolodzy odnaleźli tysiące tablic z klątwami, które pochodzą z okres od około 500 roku p.n.e. do 500 roku. Artefakty te wywodzą się z różnych części świata.
Starożytne klątwy mają zaskakujące związki z Apokalipsą św. Jana

Niektóre były bowiem zlokalizowane w północnej Afryce, podczas gdy inne znajdowano na północy Europy. Analiza treści zapisanych między innymi na cienkich arkuszach ołowiu wykazała, że klątwy były bardzo zróżnicowane. Dotyczyły nie tylko oczywistych wrogów (w sensie militarnym), ale także rywali w kontekście miłosnym. Szczególnie intrygujący wydaje się fakt, że istnieją powiązania między tego typu zaklęciami, a początkami chrześcijaństwa. 

Czytaj też: Skąd wzięły się te kamienne narzędzia? Mają prawie 3 mln lat i nie stworzyli ich ludzie

W Księdze Objawienia pojawiają się aspekty inskrypcji i praktyk związanych z zapiskami przekleństw. Jest możliwe, że ci, którzy czytali lub słuchali słów Apokalipsy św. Jana, mogli z łatwością postrzegać całe fragmenty, pojedyncze frazy lub pojęcia w kontekście rzucania klątw. wyjaśnia główny autor, Michael Hölscher

Przydałoby się jednak podać konkretne przykłady w tej sprawie. Przede wszystkim chodzi o sytuację, w której fragmenty Księgi Objawienia odzwierciedlają język i rytuały pojawiające się także na ołowianych arkuszach. Wystarczy wspomnieć opis anioła wrzucającego kamień do morza i mówiącego: “W ten sposób przemocą zostanie strącone to wielkie miasto Babilon i nie będzie już więcej znalezione“. 

Rzucane w starożytności klątwy dotyczyły bardzo zróżnicowanych okoliczności

Hölscher dodaje, że rytuał rzucania zaklęć jako całość nie był ograniczony do sformułowania zaklęcia jako takiego. Istotny mógł być również sam akt zapisania go, stworzenia tablic czy zakopania ich w wybranych miejscach. Tego typu arkusze umieszczano nierzadko w bardzo specyficznych miejscach, choćby w grobach czy innych obszarach o znaczeniu religijnym.

Jak postrzegali to sami Rzymianie? Wbrew pozorom, rzucanie zaklęć było objęte przepisami. Prawo rzymskie postrzegało to jako formę czarów bądź czarnej magii. W zamian mniejszość chrześcijańska odrzuciła Księgę Objawienia, uznawaną wtedy za element antyrzymskiej propagandy politycznej. 

Czytaj też: Forteca z V wieku ukryta w lesie. Do jej znalezienia posłużyła zaawansowana technologia

Księga Objawienia przyczynia się do procesu samopoznania, poszukiwania odrębnej tożsamości przez chrześcijańską mniejszość w świecie zdominowanym przez pogańską rzymską większość, która oddawała rutynowy hołd nie tylko cesarzowi, ale także głównym rzymskim bogom. podsumowuje Hölscher