Kobieta trafiła do szpitala z bólem brzucha, wyszła z dzieckiem. To zdarza się ekstremalnie rzadko

Kiedy po 10 dniach silnego bólu brzucha i wzdęć, kobieta zgłosiła się do szpitala, nie miała pojęcia, jaka diagnoza ją czeka. 37-latka dowiedziała się, że jest w 23. tygodniu ciąży, a w jamie brzusznej, między żołądkiem a jelitami, rozwija się “normalnie uformowany” płód. To prawdziwy medyczny ewenement!
Kobieta i dziecko po porodzie – zdjęcie poglądowe /Fot. Pexels

Kobieta i dziecko po porodzie – zdjęcie poglądowe /Fot. Pexels

Ciąża pozamaciczna występuje, gdy zarodek zagnieżdża się nie w jamie macicy, ale poza nią – w jajowodzie lub jajniku. Ale przypadek opisany w czasopiśmie New England Journal of Medicine trzeba określić mianem ekstremalnego, zakończony urodzeniem zdrowego dziecka.

Czytaj też: Ciąża zmienia mózg matki, ale nie w taki sposób, jak myśleliśmy

Lekarze ujawnili, że u 37-letniej mieszkanki Francji wystąpiła ciąża pozamaciczna typu brzusznego. Stan ten najczęściej kończy się utratą dziecka, ale w tym przypadku udało się doprowadzić tę niezwykłą ciążę do końca. Rozwiązanie nastąpiło w 29. tygodniu, a po trzech miesiącach kobieta została wypisana wraz z dzieckiem ze szpitala.

Kobieta nie miała pojęcia, że jest w ciąży – zwłaszcza tak nietypowej

Ciąża pozamaciczna, zwana również ciążą ektopową, to rodzaj ciąży patologicznej (nieprawidłowej), w której zarodek rozwija się poza jamą macicy. Jest to stan zagrożenia dla zdrowia i życia kobiety, gdyż rozwijający się zarodek w jajniku lub jajowodzie nie ma wystarczająco dużo miejsca i może rozerwać tę strukturę, doprowadzając do krwotoku wewnętrznego. 

Czytaj też: Kichnięcie doprowadziło do przerażającego urazu. To pierwszy taki przypadek na świecie

Ciąża pozamaciczna bywa trudna do zdiagnozowania, a objawy do pewnego momentu mogą być niespecyficzne lub nawet w ogóle nie występować. Ten rodzaj patologicznej ciąży dotyka ok. 2 proc. kobiet i najczęściej kończy się samoistnym poronieniem na wczesnym etapie rozwoju zarodkowego. W wielu przypadkach kobieta nawet nie wie, że była w ciąży, a plamienie łączy z innymi zaburzeniami fizjologicznymi. Niestety, czasami zdarza się, że ciążą pozamaciczna jest diagnozowana zbyt późno, co kończy się zgonem kobiety. Nigdy nie wolno bagatelizować tego stanu patologicznego.

Ciąża pozamaciczna w jamie brzusznej zdarza się ekstremalnie rzadko /Fot. NEJM

Statystyki wskazują, że aż 97 proc. przypadków ciąż pozamacicznych występuje w jajowodzie, zaledwie 2 proc. w jajniku lub szyjce macicy. Mniej niż 1 proc. przypadków stanowi ciąża pozamaciczna w jamie brzusznej, między narządami wewnętrznymi. Rosnący zarodek podrażnia błonę wyścielającą jamę brzuszną i może doprowadzić do uszkodzenia narządów wewnętrznych. Takie przypadki są ekstremalnie rzadkie, nawet w literaturze medycznej. Ryzyko utraty dziecka szacuje się na ok. 90 proc., a u maluchów które przeżyją poród ryzyko wystąpienia wad wrodzonych lub uszkodzenia mózgu wynosi 1 na 5. 

Mimo wszystkich przeciwności losu, lekarzom z Francji udało się doprowadzić ekstremalną ciążę do rozwiązania w 29. tygodniu. Co prawda, matka i dziecko musiały przez dość długi czas być na szpitalnej obserwacji, ale po trzech miesiącach wypisano ich do domu. Kobieta ma już dwójkę dzieci, a wcześniej przeżyła poronienie.

Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy embrion rośnie w nietypowym miejscu. Dr Michael Narvey z Children’s Hospital Research Institute of Manitoba w mediach społecznościowych podzielił się przypadkiem płodu rozwijającego się w kobiecej wątrobie.