Kontrole skarbowe weszły na wyższy poziom, a to oznacza, że można cieszyć się z nowej jakości usług w polskiej administracji skarbowej. Skończy się kontrolowanie przedsiębiorców latami, więc wielu prowadzących firmy odetchnie z ulgą. Będzie też płacz i zgrzytanie zębami w firmach, które wciąż próbują ukryć przed fiskusem faktyczny stan posiadania. Dzięki nowym rozwiązaniom stosowanym w administracji skarbowej będą wyróżniać się w tłumie.
Czytaj też: Unia Europejska założy kaganiec na gotówkę. Od 2027 roku nie zapłacisz banknotami za duże zakupy
Kontrole skarbowe są celne, bo fiskus wymienił arsenał
Za przełomem stoją nowoczesne narzędzia, które ma obecnie do dyspozycji administracja skarbowa. Nigdy wcześniej KAS nie miał dostępu do takiej ilości i jakości danych, a także systemów, które są w stanie wykryć w anomalie. Jeden z nich to System STIR, który zapewnia bieżący monitoring przepływów między kontami firm. Każda transakcja bankowa przekraczająca 15 000 euro jest automatycznie analizowana w celu wykrywania nieprawidłowości. To oznacza, że znaczna część większych transferów w polskiej gospodarce jest na bieżąco weryfikowana przez odpowiednie oprogramowanie bez bezpośredniego zaangażowania urzędników.
Unijna dyrektywa DAC7 wprowadza dodatkowy obszar kontroli, zobowiązując platformy e-commerce jak Allegro czy OLX do szczegółowego raportowania danych o sprzedawcach. Dzięki temu administracja skarbowa ma wgląd także w transakcje robione „na boku”.
Najbardziej kontrowersyjnym elementem jest jednak analiza aktywności w mediach społecznościowych. Programy wykorzystywane przez urzędy skarbowe porównują styl życia przedsiębiorców prezentowany online z deklarowanymi dochodami. Szuka tam rozbieżności mogących wskazywać na ukrywanie przychodów. Ta metoda stanowi ogromne naruszenie prywatności, ale działa.
Kolejną istotną zmianę na froncie cyfrowym przyniesie też Krajowy System e-Faktur, obowiązkowy od 1 lutego 2026 roku dla największych firm (sprzedaż powyżej 200 mln zł), a od 1 kwietnia 2026 dla wszystkich przedsiębiorców. System zapewni urzędowi pełny wgląd w faktury, co zrewolucjonizuje kontrolę VAT. Zunifikowany format danych i centralna baza ułatwią nie tylko wymianę dokumentów, ale też automatyczną analizę w celu wykrywania oszustw podatkowych.
Jakie kary czekają przedsiębiorców, którzy ukrywali majątek? Najbardziej dotkliwą sankcją jest mechanizm 70 proc. podatku od nieujawnionych dochodów. Charakteryzuje się on odwróconym ciężarem dowodu – to podatnik musi udowodnić legalne źródła swojego majątku. To drastyczna, ale czasami konieczna metoda na odzyskanie zaległych podatków.
Czytaj też: Rossmann rezygnuje ze sprzedaży napojów. Bojkot systemu kaucyjnego w drogeriach
Fiskus obrał nowy kurs
Dane za 2024 rok pokazują już wyraźny trend. Liczba tradycyjnych, długotrwałych kontroli podatkowych zmniejszyła się o ponad 24 proc. – z 13 023 przeprowadzonych w 2023 roku do 9 829. Podobnie rzecz ma się z kontrolami celno-skarbowymi, których liczba minimalnie spadła – z 7 186 do 7 043. To nie oznacza jednak, że urzędnicy odpuszczają. Wręcz przeciwnie!
Rośnie liczba czynności sprawdzających – w 2024 roku przeprowadzono ich aż 2 393 739, czyli o ponad 110 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Te mniej formalne narzędzia dają fiskusowi większą elastyczność i nie są ograniczone sztywnymi terminami.
Kontrole skarbowe są przeprowadzane rzadziej, ale ich skuteczność wcale nie spadła. Kontrole podatkowe ujawniały nieprawidłowości już w 99 proc. przypadków, a celno-skarbowe w 98 proc. Oznacza to, że niemal wszystkie firmy wybrane do kontroli rzeczywiście miały coś na sumieniu i poniosły odpowiednie konsekwencje. Na 2025 rok urząd zakłada skuteczność typowania podatników – czyli wybierania „podejrzanych” do kontroli – na poziomie 93,1 proc. To pokazuje, że precyzja działań nie maleje mimo zmiany formy.
Niezmiennie kluczowym obszarem administracji skarbowej pozostaje podatek VAT, szczególnie w kontekście transakcji międzynarodowych i tak zwanych karuzel podatkowych. Pod lupą są też podatek u źródła (WHT), ceny transferowe oraz stosowanie klauzul przeciwko unikaniu opodatkowania. Administracja ma już na koncie około 30 postępowań w ramach klauzuli GAAR (General Anti-Avoidance Rule), wprowadzonej w 2-26 roku, co pokazuje determinację w walce z nadmiernie agresywną optymalizacją podatkową. Rośnie też zainteresowanie podatkiem dochodowym, zwłaszcza w sektorach IT i e-commerce.
Kolejnym istotnym polem szczegółowych kontroli jest podatek od nieruchomości. Urzędnicy wnikliwie sprawdzają klasyfikację obiektów i stosowane stawki, szczególnie gdy chodzi o nieruchomości wykorzystywane w biznesie oraz te o niejednoznacznym przeznaczeniu.
Czytaj też: Dziecko pracuje w wakacje, a rodzice mogą stracić prawo do ulg. Na co trzeba uważać?
Kontrole skarbowe będą jak celny strzał
Nowe podejście administracji zamyka erę, w której nieuczciwi podatnicy mogli liczyć, że im się upiecze. Kontrole skarbowe będą skuteczne jak nigdy wcześniej. Połączenie precyzyjnej analizy danych i surowych konsekwencji tworzy środowisko, gdzie ukrywanie dochodów będzie wyjątkowo ryzykowne. Przedsiębiorcy muszą przyzwyczaić się do rzeczywistości, w której każda większa transakcja może zapalić czerwoną lampkę. Prowadzenie dokumentacji wymaga absolutnej staranności i całe szczęście, że cyfrowe narzędzia w tym pomogą.
Intensyfikacja kontroli skarbowych, jaką odczuli niektórzy przedsiębiorcy, nie jest jedynie wynikiem zmian prawnych i technicznych. Głównym motorem napędowym jest oczywiście ogromny deficyt budżetowy, który zbliża się do 300 miliardów złotych. Zaległe podatki mogą pomóc zasypać przepaść, jaką zostawiły po sobie liczne inwestycje w infrastrukturę oraz wydatki socjalne. Unijne dyrektywy, w tym wspomniana DAC7, wymuszają kolejne wydatki, a także dalszą modernizację systemu podatkowego. Dlatego należy się spodziewać, że tempo i zakres kontroli będą rosły – potrzeby budżetu są po prostu zbyt duże, by fiskus mógł odpuścić.
Choć zwiększona efektywność fiskusa może budzić niepokój, z drugiej strony stwarza też szansę na uczciwszą konkurencję dla tych, którzy zawsze działali w zgodzie z prawem.