Dla rodziców pełnoletnich dzieci wakacyjne zarobki mogą okazać się finansową pułapką. Warto zwrócić uwagę na detale rozliczeń podatkowych. Wbrew pozorom, problem nie dotyczy wyłącznie kwot zarobionych przez młodego człowieka. Kluczowe znaczenie ma tu sposób osiągania dochodów i relacja z systemem ulg. Bez odpowiedniego rozplanowania rodzice mogą stracić prawo do odliczeń, nawet gdy dziecko zarobi stosunkowo niewiele.
Prawo do ulg znika, gdy dziecko zarobi 22 546,92 zł
Ulga prorodzinna, rozliczenie dla samotnych rodziców oraz korzyści z tytułu ulgi 4+ to obszary szczególnie wrażliwe na aktywność zarobkową dorosłego potomka. Korzystanie z nich wymaga spełnienia rygorystycznych warunków.
Czytaj też: B2B lepsze od umowy o pracę? Większe uprawnienia kontrolerów PIP mogą to zmienić
W przypadku ulgi prorodzinnej dziecko musi mieszkać z rodzicami lub opiekunami prawnymi i muszą oni realnie je utrzymywać. W przypadku potomków kontynuujących naukę do 25. roku życia i mających własny dochód nie można przekroczyć progu kwotowego. Dla roku 2025 próg ten wynosi dokładnie 22 546,92 zł rocznie, czyli to dwunastokrotność renty socjalnej (1878,91 zł miesięcznie od marca 2025). Do limitu wlicza się niemal wszystkie formy zarobków: umowy o pracę, zlecenia, dzieła, praktyki i płatne staże. Co istotne, uwzględniane są także przychody zwolnione z podatku w ramach ulgi dla młodych. Jedynym wyjątkiem pozostaje renta rodzinna.
Przekroczenie tej kwoty nawet o kilka groszy oznacza, że prawo do ulg jest natychmiast wycofywane. Urząd skarbowy nie stosuje tu żadnych odstępstw czy wyjątków.
Istnieje jednak legalna furtka: wynagrodzenie z pojedynczej umowy zlecenia nieprzekraczające 200 zł brutto nie podlega wliczeniu do limitu rocznych zarobków. W praktyce oznacza to, że kilkanaście takich mini-zleceń pozwala zachować ulgi, nawet jeśli łączna suma zarobków przekroczy bezpieczny próg. Warto jednak zachować czujność przy tej strategii i nie przesadzać. Kontrola finansowa może wykazać, że umowy na niewielkie kwoty zawierane regularnie z jednym pracodawcą to nieuczciwa optymalizacja podatkowa.
Największe ryzyko pojawia się, gdy pełnoletnie dziecko zarejestruje działalność gospodarczą w określonych formach opodatkowania. Symboliczny przychód z działalności rozliczanej na zasadach podatku liniowego, opłacanego ryczałtem, karty podatkowej oraz na zasadach ogólnych rodzice automatycznie tracą prawo do ulg – niezależnie od tego, czy zarobki potomka sięgnęły limitu 22 546,92 zł. Tu nie ma miejsca na kompromisy.
Czytaj też: Pandemia zostawiła ślady w psychice. Ponad połowa Polaków wciąż odczuwa samotność
Przed założeniem firmy przez młodego człowieka niezbędna jest analiza prowadzonej działalności i dobranie odpowiedniej formy opodatkowania. Niektóre rozwiązania nie powodują negatywnych konsekwencji dla rodziców, ale wybór wymaga rozwagi.
Praca dziecka przed 18. rokiem życia nie wpływa na prawo do ulg
Rodzice dzieci, które nie ukończyły jeszcze 18. roku życia, nie muszą aż tak pilnie zwracać uwagi na finanse domowe. Zarobki osób niepełnoletnich nie wpływają na prawo do ulgi prorodzinnej, bez względu na ich wysokość. To znacząca różnica w porównaniu z sytuacją pełnoletnich uczniów i studentów.
Skala potencjalnych konsekwencji finansowych za niedopatrzenie w budżecie domowym jest poważna. W przypadku ulgi prorodzinnej strata wynosi:
- 1112,04 zł rocznie na pierwsze i drugie dziecko,
- 2000,04 zł na trzecie,
- 2700 zł na każde kolejne.
Dla samotnych rodziców utrata wspólnego rozliczenia oznaczać może brak wsparcia wysokości 27 600 zł w skali roku. Najboleśniej dotyka to jednak rodzin korzystających z ulgi 4+, przysługującej rodzicom i opiekunom wychowującym w danym roku podatkowym co najmniej czworo dzieci. Jeśli oboje z rodziców stracą prawo do ulg, luki w budżecie mogą sięgnąć nawet 54 tysięcy złotych rocznie.
Czytaj też: Dyplom to nie gwarancja pracy. Bezrobocie wśród absolwentów niepokojąco rośnie
Czy wakacyjna praca zawsze się opłaca? Przed podjęciem decyzji warto skalkulować, czy zarobki dziecka przewyższą wartość traconych ulg. Nierzadko okazuje się, że krótkoterminowy zysk młodego człowieka pociąga za sobą długoterminową stratę dla całej rodziny. Choć praca niesie za sobą potężne korzyści społeczne i zawodowe dla młodych osób, zwłaszcza dopiero zaczynających przygodę z rynkiem pracy, nie zawsze może się opłacać finansowo.