6000-letnie kopce w okolicach Polski. W środku znajdowało się coś niespodziewanego

Niemieccy archeolodzy odnaleźli intrygujące obiekty związane ze społecznościami zamieszkujące dzisiejsze Czechy i Niemcy w okresie sprzed tysięcy lat. Kopce te mają około 20-30 metrów długości.
6000-letnie kopce w okolicach Polski. W środku znajdowało się coś niespodziewanego

Nie należą więc do małych, a bliższa inspekcja wykazała, że pod warstwą ziemi znajdowały się drewniane komory grobowe. W toku prowadzonych wykopalisk przedstawiciele LDA (Landesamt für Denkmalpflege und Archäologie) zlokalizowali co najmniej dwie takie komory, w których znajdowało się kilka różnych pochówków.

Czytaj też: Średniowieczne szkielety i niezidentyfikowane konstrukcje. Oto efekt wykopalisk prowadzonych na terenie Polski

Datowanie tych znalezisk sięga około 6000 lat wstecz, natomiast naukowcy stwierdzili powiązania z tzw. kulturą Baalberga, rozwijającą się w środkowej Europie w okresie od około 4000 roku p.n.e. do 3150 roku p.n.e. Do czasów współczesnych nie przetrwało po niej zbyt wiele pamiątek, gdyż mowa o pojedynczych dowodach osadnictwa, a także naczyniach oraz narzędziach.

Kopce okazały się skrywać drewniane komory grobowe, w których przed tysiącami lat umieszczono zmarłych ludzi

Z tego względu każde odkrycie związane z tą grupą będzie niezwykle cenne. Najnowsze, dokonane w okolicach Magdeburga, z pewnością zalicza się do tego grona. Archeolodzy działali w obrębie wzgórza Eulenberg, które nie było powiązane jedynie z kulturą Baalberga. Jak wyjaśniają, setki lat później w tym samym obszarze składano ofiary i organizowano pochówki związane z kulturą amfor kulistych.

Ta ostatnia miała dość nietypowe zwyczaje pogrzebowe. Bo choć składanie różnego rodzaju artefaktów mających zapewnić zmarłym pomyślność było praktyką spotykaną w wielu różnych częściach świata, to w tym przypadku nie były to przedmioty pokroju biżuterii, lecz zwierzęce kości, na przykład świńskie. 

Osoby odpowiedzialne za dokonywanie pochówków z pewnością miały nie lada wyobraźnię, o czym najlepiej świadczy zastany przez archeologów widok. Ich oczom ukazały się bowiem kości dwóch młodych zwierząt gospodarskich, natomiast kawałek za nimi umieszczono szczątki mężczyzny mającego w momencie śmierci około 35-40 lat. Patrząc na tę scenę z boku można odnieść wrażenie, że chodzi o widok bydła ciągnącego na przykład wóz bądź pług. 

Czytaj też: Krwawy kult dał początek największemu miastu Mezoameryki. Ta świątynia dostarcza mrożących krew w żyłach dowodów

Mając na uwadze to, jak wiele kultur okupowało ten obszar, szczególnie w kontekście ceremonialnym, naukowcy dostrzegli obraz bardzo ważnego ośrodka dla prehistorycznych społeczności. Najwyraźniej był on uznawany za miejsce sprzyjające różnego rodzaju rytuałom, ponieważ odbywały się one tam na przestrzeni tysięcy lat i z udziałem przedstawicieli odmiennych grup kulturowych. Poza grupą Baalberga oraz kulturą amfor kulistych, badacze natknęli się także na dowody występowania tam grup powiązanych z kulturą ceramiki sznurowej.