Prawdziwy kraken wyrzucony na brzeg Nowej Zelandii. Co zabiło tego giganta?

Jedno z najbardziej spektakularnych i nieuchwytnych morskich stworzeń – kałamarnica olbrzymia – została wyrzucona na brzeg Południowej Wyspie Nowej Zelandii. Biolodzy zastanawiają się, co zabiło tego giganta?
Kałamarnica olbrzymia dała początek legendom o krakenie /Fot. TED

Kałamarnica olbrzymia dała początek legendom o krakenie /Fot. TED

Zwłoki kałamarnic olbrzymich nie są niczym niezwykłym, choć sam gatunek jest stosunkowo rzadki i trudny do spotkania. Gigantyczny głowonóg z fragmentem ciała o długości 4 m został odkryty 9 września na plaży w Farewell Spit, rezerwacie przyrody w północnej części Wyspy Południowej. Szczątki do połowy zakopane w piasku znalazł przewodnik wycieczek – Anton Donaldson:

Nie jest to częste znalezisko na żadnej plaży, więc jeśli jesteś w odpowiednim czasie, to jest to okazja raz w życiu. Było to również otrzeźwiające, aby zobaczyć taki wspaniały przykład dużego stworzenia morskiego martwego na lądzie.

Kałamarnica jak kraken

Kałamarnice olbrzymie (Architeuthis dux), zwane także kalmarcami, są drugim (za kałamarnicą kolosalną) największym mięczakiem na świecie. Mają dziesięć ramion, w tym dwa dłuższe od pozostałych (z haczykowatymi przyssawkami). Największy okaz namierzony przy brzegach Nowej Zelandii w 1887 r. miał długość ciała ok. 18 metrów. Okaz z Farewell Spit jest mniejszy, ale jak na kałamarnicę i tak prezentuje się spektakularnie.

Czytaj też: Kałamarnica olbrzymia uchwycona w trakcie polowania. To pierwsze takie nagranie w historii [WIDEO]

Kałamarnice olbrzymie, które są prawdopodobnie źródłem legend o krakenie, żyją na głębokościach ok. 900 m i są rzadko spotykane przez człowieka. Nie jest jasne, jak duży był osobnik, którego szczątki zostały wyrzucone na plażę Nowej Zelandii, ponieważ większość jej ramion była niekompletna.

Kałamarnica olbrzymia na plaży Południowej Wyspy Nowej Zelandii /Fot. Anton Donaldson

Anton Donaldson tak opisuje swoje spotkanie z gigantem:

Wyglądało to tak, jakby macki zostały przeżute z powrotem przez jakieś inne morskie stworzenia, np. rekina. Chociaż nie wiem na pewno, wyobrażam sobie, że to szczątki unosiły się w wodzie przez jakiś czas i po jakimś czasie zostały wyrzucone na brzeg.

Według “The New Zealand Herald”, Departament Ochrony Nowej Zelandii został natychmiastowo poinformowany o znalezisku. Szczątki zostaną poddane szczegółowym badaniom.

Czytaj też: Od tego zwierzęcia wzięły się legendy o Krakenie? Gigant wyrzucony na brzeg

Farewell Spit – wąska mierzeja piaskowa na północnym krańcu Golden Bay na Południowej Wyspie Nowej Zelandii – jest miejscem, w którym szczątki gigantycznych zwierząt są często wyrzucane przez morze. W ciągu ostatnich 30 lat odnotowano co najmniej sześć takich przypadków.