Słynny badacz twierdzi, że odnalazł biblijne królestwo. Nie każdy jednak chce mu wierzyć

Biblijne Królestwa Dawida istniało naprawdę – tak przynajmniej twierdzi znany izraelski archeolog, który wbił kij w mrowisko swoją najnowszą pracą naukową. Na jakiej podstawie twierdzi, że Dawid władał sporym obszarem dzisiejszego Izraela?
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Na łamach Jerusalem Journal of Archaeology możemy zapoznać się z (nie bójmy używać się tego słowa) sensacyjnymi doniesieniami pewnego profesora z Uniwersytetu Hebrajskiego. Zdaniem Yosefa Garfinkela biblijne Królestwo Dawida istniało naprawdę i nie było wcale takie małe. Swoją tezę naukowiec popiera na podstawie wnikliwej analizy dotychczasowych artykułów naukowych na ten temat.

Czytaj też: Polacy odkrywają zaginione królestwo Nubii

Wykopaliska archeologiczne na terenie dzisiejszego Izraela są prowadzone od ponad stulecia i odbywały się w różnych okresach historycznych, zarówno podczas istnienia brytyjskiego Mandatu Palestyny, jak i niepodległego państwa Izrael. Okazuje się, że wiele odkryć w przeszłości było opisywanych pobieżnie i niedokładnie. Ponadto przed II wojną światową powszechna była praktyka ponownego zasypywania odkrywanych ruin, aby móc prowadzić działalność rolniczą na danym terenie.

Królestwo Dawida odkryte w Izraelu. Obejmowało sieć ufortyfikowanych miast

Między innymi takie argumenty podaje prof. Garfinkel, który przyjrzał się wielu opisom sprzed wielu dekad. Archeolog uważa, że odnalazł on dowody na istnienie Królestwa Dawida. Ma o tym świadczyć sieć ufortyfikowanych miast datowanych na okres życia biblijnego władcy, czyli około 1000 r. p.n.e.

Czytaj też: Tajemnicze podpisy na biblijnej mozaice. W Huqoq odkryto o wiele więcej

Jak powiedział badacz dla The Times of Israel, nie chce on udowadniać na siłę Biblii. Przychyla się on do teorii o Dawidzie jako władcy dużego terenu, którego królestwo było silne i dobrze ufortyfikowane. Drugą teorią wysnuwaną od lat przez archeologów jest to, że Dawid mógł być lokalnym przywódcą beduińskim, a jego rządy nie miały większego wpływu na Bliski Wschód.

Tak odważne stwierdzenia izraelskiego naukowca nie mogły nie spotkać z polemiką. The Times of Israel cytuje chociażby prof. Arena Maeira z Uniwersytetu Bar Ilan, który uważa, że wnioski Garfinkela są mocno uproszczone. Dużo wątpliwości jest chociażby wokół Khirbet Qeiyafa, które miałoby być rzekomo jednym z miast w państwie Dawida, a prawdopodobnie zamieszkałe ono było przed Judejczyków lub Kananejczyków.

Czytaj też: Tajemniczy grobowiec w Turcji. Bali się powrotu zmarłego do żywych

Wzmianek historycznych o samym Dawidzie jest tak mało, że trudno jest uwierzyć bezapelacyjnie w doniesienia izraelskiego uczonego. Wielu ekspertów wyrażało opinie na temat biblijnego bohatera, w tym Jacob L. Wrigh, który stwierdził w 2018 roku, że starotestamentowe opisy Dawida są przerysowane i wyolbrzymione. W rzeczywistości mógł to być tylko lokalny lider społeczności.

Obszar Królestwa Dawida według opisów z Biblii / źródło: Wikimedia Commons, CC BY 2.0

Niemniej dla Żydów jest on dzisiaj symbolem tożsamości narodowej i przykładem idealnego przywódcy. Być może tak olbrzymia estyma, jaką jest darzony, sprawia, że archeolodzy doszukują się dowodów wskazujących na spore dokonania Dawida. Istnieje obawa, że nigdy nie dowiemy się, jaka jest prawda. Chociaż być może kolejne wykopaliska lub wnikliwe analizy opisów dawnych badań przyniosą nam jeszcze jakiś konkretny przełom w tym temacie.