Krwawienie po zjedzeniu ananasa to nie mit. Dlaczego tak się dzieje?

Jedzenie świeżego ananasa może sprawić, że poczujemy w ustach dość specyficzny posmak. U niektórych osób rozwinie się to do tego stopnia, iż zaczną… krwawić.
Krwawienie po zjedzeniu ananasa to nie mit. Dlaczego tak się dzieje?

Sprawcą całego zamieszania może być właśnie ananas, a wszystko za sprawą wchodzącego w jego skład enzymu. Ten jest nazywany bromelainą, a jedną z jego cech charakterystycznych jest zdolność do rozkładania białek. 

Czytaj też: Jaka kawa jest najlepsza dla zdrowia? Polska badaczka ma konkretne wskazówki

O tym, jak silne właściwości ma wspomniany enzym roślinny najlepiej świadczy fakt, że jest on powszechnie stosowanych jako… zmiękczacz do mięs. Zmiękczanie następuje właśnie dzięki rozkładaniu białek, przy czym w naszych ustach również ich nie brakuje. Z tego względu jedzenie ananasa może zakończyć się odczuwaniem delikatnego mrowienia na języku, policzkach, dziąsłach czy w gardle. Szczególnie pechowe osoby mogą natomiast doświadczyć nawet krwawienia. 

Sama bromelaina jest dość powszechnie stosowana ze względu na jej przydatne właściwości. I nie chodzi wyłącznie o rozkładanie białek, ponieważ wśród zastosowań wymienia się również łagodzenie objawów alergii czy zwalczanie stanów zapalnych. W grę wchodzi nawet jej stosowanie do usuwania martwej tkanki uszkodzonej na skutek oparzeń. 

Nieprzyjemne uczucie w jamie ustnej po zjedzeniu ananasa wynika z obecności bromelainy, czyli enzymu rozkładającego białko

Wróćmy jednak do nieszczęsnego ananasa. Owoc ten, choć pyszny, może wywołać niezbyt przyjemne uczucie, dlatego warto zrozumieć, co dokładnie się wtedy dzieje. Bromelaina zawiera proteinazy cysteinowe i są one w stanie rozkładać dowolne białka, jeśli natrafią na aminokwas w postaci cysteiny w długim łańcuchu molekularnym. Jako że w komórkach ssaków takowych nie brakuje, to enzymy – najkrócej rzecz ujmując – mają co rozkładać, gdy znajdą się w naszej jamie ustnej.

Przy okazji pojawia się pytanie: czy jedzenie ananasa jest bezpieczne? Z jednej strony mamy przecież nieco przerażające opisy tego, jak bromeina może rozkładać naszą tkankę. Z drugiej natomiast nie słyszy się o masowych zgonach po spożywaniu tego owocu. Jeśli więc nie macie innych przeciwwskazań dotyczących jedzenia ananasów, to możecie śmiało się nimi zajadać. Gdybyście jednak chcieli nieco ograniczyć poczucie dyskomfortu w ustach, warto wybrać puszkowanego ananasa zamiast świeżego. 

Czytaj też: Popularny słodzik może przyczyniać się do problemów zdrowotnych. Powinieneś go unikać

Pomaga również obróbka cieplna, która rozkłada bromelainę. Jeśli koniecznie chcecie zjeść świeży owoc, to należy pamiętać, że najwięcej enzymów rozkładających białka znajduje się w obrębie łodygi, więc jej wycięcie powinno zredukować problem. Tak czy siak, raczej nie powinniście się martwić perspektywą potencjalnej utraty zdrowia i życia po jedzeniu ananasów. Jeśli zaś chodzi o bromelainę, to można ją także kupić osobno, w formie suplementu. Ten jest produkowany właśnie z ananasów.