Lek na opóźnienie cukrzycy zaakceptowany. To przełomowa decyzja

Amerykańska Agencja Żywności i Leków zatwierdziła pierwszy lek mający na celu opóźnienie rozwoju i wystąpienia cukrzycy typu I. Co wiemy o tym środku?
Lek na opóźnienie cukrzycy zaakceptowany. To przełomowa decyzja

Lek nazywa się Teplizumab i jest podawany w formie zastrzyków. Jego zadaniem jest opóźnienie momentu, w którym pojawiają się kolejne objawy cukrzycy typu I. U dorosłych dotyczy to trzeciego stadium choroby, natomiast u dzieci w wieku 8 lat i więcej – drugiego stadium.

Czytaj też: Marihuana groźniejsza dla płuc niż tytoń. Różnice są widoczne gołym okiem

John Sharretts z FDA wyjaśnia, że lek stanowi istotną nową opcję leczenia dla pacjentów zagrożonych rozwojem cukrzycy. Potencjał tego środka w zakresie opóźniania klinicznego rozpoznania cukrzycy typu 1 może zapewnić pacjentom miesiące a nawet lata życia bo doświadczania objawów tej choroby.

Osoby z cukrzycą typu I mają podwyższony poziom glukozy, przez co muszą przyjmować zastrzyki z insuliny bądź wykorzystywać pompę insulinową, aby regulować poziom insuliny. Pierwsza diagnoza dotyczy zazwyczaj dzieci bądź osób wchodzących w dorosłość. Gdy dana osoba ma rodzica lub rodzeństwo chorujących na cukrzycę typu I, to jest w większym stopniu narażona na doświadczenie podobnych problemów. Warto jednak podkreślić, że w przypadku większości diagnoz nie chodzi o genetyczne dziedziczenie.

Teplizumab jest lekiem o potwierdzonej skuteczności w zakresie opóźniania rozwoju cukrzycy

Teplizumab jest pierwszym lekiem zatwierdzonym przez FDA zdolnym do opóźnienia momentu, w którym pojawiają się pierwsze objawy choroby. Jego działanie jest oparte na wiązaniu się z określonymi komórkami w obrębie układu odpornościowego i opóźnianiu rozwoju cukrzycy typu I. Możliwa jest dezaktywacja komórek odpornościowych odpowiedzialnych za atakowaniu komórek odpowiedzialnych za produkcję insuliny. Rośnie także ilość komórek wpływających na reakcje układu odpornościowego.

Testy leku odbyły się w formie podwójnie ślepego, randomizowanego badania z udziałem placebo. W gronie osób sprawdzających skuteczność tego środka znalazł się 76 pacjentów z cukrzycą typu I w drugim stadium. Pacjenci otrzymywali lek lub placebo w postaci wlewu dożylnego przez 14 dni. Naukowcy obserwowali natomiast tempo rozwoju cukrzycy zarówno u osób przyjmujących Teplizumab, jak i placebo.

Czytaj też: Nadmierne kilogramy pokłosiem stresu? Oto, co mówi w tej sprawie nauka

Badania potrwały 51 miesięcy. Okazało się, że u 45% pacjentów przyjmujących faktyczny lek zdiagnozowano później trzecie stadium cukrzycy. W grupie otrzymującej placebo wskaźnik ten wyniósł 72%. Co jeszcze bardziej uderzające, średni czas rozwoju kolejnych stadiów choroby wyniósł 25 miesięcy w grupie placebo i 50 miesięcy wśród osób otrzymujących Templizumab.