Ludzka populacja nagle zniknęła. Zagadkowe okoliczności wyginięcia naszych przodków

Człowiekowate zamieszkują Ziemię od co najmniej 7 milionów lat, lecz im dalej zaglądamy w przeszłość, tym więcej tajemnic zaczyna się pojawiać.
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Jedna z nich sięga okresu sprzed około 1,1 miliona lat, kiedy to populacja zamieszkująca tereny dzisiejszej Europy znacząco się skurczyła. W toku analiz przeprowadzonych przez badaczy z University College London okazało się, że winę ponosiły zmiany klimatu, do których wtedy doszło.

Czytaj też: Co zawiera tajemniczy obiekt, który ma zostać otwarty w 8113 roku?

O ile obecnie mamy do czynienia ze wzrostami średnich temperatur na świecie, tak wtedy najprawdopodobniej nastąpiło ochłodzenie. Dokładne ustalenia na ten temat są dostępne na łamach Science. Co ciekawe, udokumentowane zmiany nie były do tej pory zidentyfikowane. Okoliczności zniknięcia naszych odległych przodków pozostawały więc kompletnie nieznane.

Ludzie zamieszkiwali Stary Kontynent już około 1,4 mln lat temu. Przybyli na niego z południowo-zachodniej Αzji, napotykając na miejscu relatywnie dogodne warunki pogodowe. Klimat był wtedy prawdopodobnie stosunkowo ciepły i wilgotny, a jeśli już nadchodziła zima, to okazywała się dość łagodna. W myśl dotychczasowych założeń ówcześni mieszkańcy dobrze radzili sobie z kolejnymi falami zmian klimatu, ale najnowsze ustalenia temu przeczą: prawdopodobnie około 1,1 miliona lat temu doszło do wyludnienia Europy na skutek zlodowacenia.

Ludzka populacja zamieszkująca Europę zniknęła około 1,1 miliona lat temu i powróciła dopiero 200 000 lat później

Ale jak w ogóle można było dojść do takich wniosków? Wbrew pozorom członkowie zespołu badawczego nie opierają się na wróżeniu z magicznej kuli. Zamiast tego przeanalizowali skład chemiczny mikroorganizmów morskich i zbadali zawartość pyłków w próbkach pochodzących z osadów głębinowych wydobytych u wybrzeży Portugalii. W takich okolicznościach byli w stanie dokonać identyfikacji zmian klimatycznych. Ochłodzenie było naprawdę ekstremalne: powierzchniowa temperatura oceanu na wysokości Lizbony wynosiła mniej niż 6 stopni Celsjusza!

Skala tych wydarzeń mogła być naprawdę duża, a jeden z autorów, Vasiliki Margari, twierdzi wręcz, że zmiany były porównywalne z tymi charakterystycznymi dla ostatnich epok lodowcowych. Prowadzący łowiecko-zbieracki tryb życia mieszkańcy Europy mieli więc twardy orzech do zgryzienia. A w zasadzie nie mieli, bo na skutek spadających temperatur nie było czego zbierać.

Czytaj też: Szczątki dwukrotnie starsze, niż sądzono. Losy mieszkańców tej jaskini są coraz bardziej zagadkowe

Wykorzystując superkomputer Aleph, naukowcy postanowili przeprowadzić symulacje w tej sprawie i połączyć ich wyniki z informacjami powiązanymi z dowodami kopalnymi na temat występowania ludzi w południowo-zachodniej Eurazji. Pozwoliło im to na modelowanie panujących warunków oraz opisanie wpływu ochłodzenia na migracje naszych przodków.

Wygląda na to, że południe Starego Kontynentu wyludniło się we wczesnym plejstocenie. Pokłosiem tego kryzysu wydają się braki kamiennych narzędzi i szczątków ludzkich w zapisie kopalnym obejmującym kolejnych 200 000 lat po rzekomym zlodowaceniu. Ponowna kolonizacja Europy najprawdopodobniej stała się możliwa około 900 000 lat temu, wraz z przystosowaniami genetycznymi tych, którzy dostosowali się do wymagających warunków.