Niszczyciel wrogich okrętów w rękach amerykańskich marines

Wielkie zmiany w działalności amerykańskich marines potrwają aż do 2030 roku. W ich ramach wymienią swoje czołgi i artylerię, a nawet porzucą zakup myśliwców F-35C, stawiając na pociski dalekiego zasięgu, bezzałogowe okręty i przeciwokrętową broń, do której zalicza się przetestowany właśnie niszczyciel wrogich okrętów.
Niszczyciel wrogich okrętów w rękach amerykańskich marines

NMESIS będzie siał postrach wśród marynarzy wroga. Korpus Piechoty Morskiej USA ponownie potwierdził jego skuteczność

Amerykańscy marines się zmieniają. Korpus Piechoty Morskiej USA ciągle inwestuje w nowoczesne technologie i przechodzi wielką modernizację w dążeniu do osiągnięcia nowego poziomu zaawansowania. Nic w tym dziwnego, bo w razie ewentualnej wojny to ta służba będzie pomagać marynarce kontrolować cieśniny i inne szlaki morskie. Co najważniejsze, będzie walczyć nie tylko na nabrzeżu, ale też stawi czoła zarówno nawodnym, jak i podwodnym okrętom.

Czytaj też: Rosomaki na sterydach. Polska armia doczeka się jeszcze lepszych wozów bojowych

Zapowiedź zmian nie była czczym gadaniem, czego najnowszym przykładem jest ogłoszenie, wedle którego Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych pomyślnie przetestował nowy bezzałogowy wariant lekkiego pojazdu taktycznego uzbrojonego w przeciwokrętowe pociski manewrujące Naval Strike Missile. Miało to miejsce 28 czerwca w jednej z kalifornijskich baz morskich, gdzie potwierdzono skuteczność systemu rakietowego NMESIS (Navy/Marine Expeditionary Ship Interdiction System), a więc systemu do zwalczania okrętów wroga.

Czytaj też: Potężne, to za mało powiedziane. Wiemy, czym będą wojować nowe polskie okręty Miecznik

NMESIS składa się z podwozia lekkiego pojazdu taktycznego JLTV, wykorzystuje pociski rakietowe Naval Strike Missile oraz przetestowany przez marynarkę system kierowania ogniem. Będąc częścią uzbrojenia, do którego dąży się w ramach Force Design 2030, umożliwi amerykańskim marines rażenie wrogiej floty w głębi spornego terenu z małym ryzykiem wykrycia.

Czytaj też: Sam dron w wojsku to za mało. Z tym dodatkiem staje się zabójczą bronią

Wedle aktualnych informacji baterie NMESIS składają się z 18 wyrzutni, które są podzielone na dwa plutony po dziewięć wyrzutni każdy. W skład plutonów wchodzą po trzy sekcje z dostępem do trzech wyrzutni, a jako że plany obejmują rozmieszczenie aż 14 baterii, marines będą mieli dostęp do potężnego zaplecza rakietowego. Tą pierwszą jednostką, która ma zadeklarować zdolność operacyjną systemu NMESIS, będzie 3. Pułk Morski. Ma to nastąpić już w czwartym kwartale 2023 roku, po czym w toku kolejnych lat kolejne jednostki będą otrzymywać wyrzutnie i ładunki. Początkowa zdolność operacyjna ma zostać ogłoszona do 2025 roku po wprowadzeniu na służbę łącznie czterech baterii.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!