Rosomaki na sterydach. Polska armia doczeka się jeszcze lepszych wozów bojowych

Wygląda na to, że wywodzące się z Finlandii polskie kołowe transportery opancerzone Rosomak, które służą już od lat w naszej armii, doczekają się na służbie swojego starszego brata. Ma być nim model Rosomak-L, czyli wersja przedłużona względem oryginału.
Rosomaki na sterydach. Polska armia doczeka się jeszcze lepszych wozów bojowych

Co polska armia zyska na nowych opancerzonych transporterach Rosomak-Long?

Historia pojazdów Rosomak sięga 2002 roku i wybrania przez Polaków projektu fińskiej firmy Patria, który dał życie wielozadaniowemu kołowemu wozowi bojowemu AMV XC-360P. Jego nazwa uległa zmianie w toku głosowania konkursowego, a pierwsze egzemplarze trafiły na służbę już w 2005 roku. Kolejny ważny moment dla historii Rosomaków przypadł na 2013 rok, kiedy to firma Patria Land Service nieodpłatnie przedłużyła o dekadę licencję i prawo do dalszych ulepszeń tych pojazdów bojowych przez Polaków.

Czytaj też: Potężne, to za mało powiedziane. Wiemy, czym będą wojować nowe polskie okręty Miecznik

Do tej pory powstało już łącznie kilkanaście wersji Rosomaków, z czego tym najpowszechniejszym jest przykład pojazdu bojowego z wieżą Hitfist-30P. Jeśli jednak wierzyć najnowszym informacjom, na służbę mogą trafić zupełnie nowe Rosomaki w wersji Rosomak-L (Rosomak-Long), które mają znaleźć się w zamówieniu opiewającym na od 250 do 400 egzemplarzy. To nie zostało jeszcze podpisane i w rzeczywistości ma doczekać się podpisu dopiero pod koniec roku, ale na temat samego wariantu już co nieco wiemy.

Czytaj też: Sam dron w wojsku to za mało. Z tym dodatkiem staje się zabójczą bronią

Wóz bojowy Rosomak-L ma przede wszystkim doczekać się wydłużenia o 60 cm, czyli z 7,8 do 8,4 metra, co zapewni mu kluczową dla armii polskiej okazalszą wyporność, umożliwiając przeprawianie się przez rzeki bez potrzeby rozkładania tymczasowych mostów. Oczywiście tradycyjne Rosomaki również mogą pływać, ale bez tego wydłużenia, niemożliwe byłoby przeprowadzenie modernizacji systemu uzbrojenia, który to ma zostać wyposażony w nowy bezzałogowy system wieżowy HSW/WB Electronics ZSSW-30 z 30 mm armatą automatyczną Mk44 Bushmaster II S i wyrzutniami pocisków przeciwpancernych.

Czytaj też: Stworzyli przełomowy pocisk nuklearny na paliwo stałe. Szkoda, że posiada go jedno państwo

Aktualnie nie wiadomo, czy te nowe opancerzone transportery bojowe zastąpią przestarzałe platformy BWP-1 w niektórych jednostkach, czy może trafią do zupełnie nowych formacji w wojsku polskim.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!