USA wprowadza nowy wymóg wizowy dla Polaków
Ambasada USA w Polsce poinformowała o natychmiastowym wejściu w życie nowego wymogu dotyczącego niektórych wiz nieimigracyjnych. Od teraz, każdy wnioskujący o wizę studencką (F), dla uczniów szkół zawodowych (M) lub w ramach programów wymiany (J) musi posiadać publiczny profil w mediach społecznościowych.
Ze skutkiem natychmiastowym wszystkie osoby ubiegające się o wizę nieimigracyjną w celu podjęcia nauki w Stanach Zjednoczonych – zarówno w ramach akademickiego programu studiów (wiza F), jak i nieakademickiego kursu kształcenia (wiza M), a także osoby aplikujące o wizę nieimigracyjną w związku z udziałem w zatwierdzonym przez rząd USA programie wymiany akademickiej, naukowej lub kulturalnej (wiza J) – powinny zmienić ustawienia prywatności swoich kont w mediach społecznościowych na publiczne. Ma to na celu ułatwienie procedur weryfikacyjnych niezbędnych do potwierdzenia tożsamości i oceny dopuszczalności wjazdu do Stanów Zjednoczonych zgodnie z przepisami prawa USA. Od 2019 roku Stany Zjednoczone wymagają od osób ubiegających się o wizę – zarówno imigracyjną, jak i nieimigracyjną – podania informacji w formularzach wizowych, które umożliwią zidentyfikowanie ich w mediach społecznościowych. W szczególności konieczne jest wskazanie w formularzu DS-160 nazw użytkownika (tzw. handles) ze wszystkich platform społecznościowych używanych w ciągu ostatnich pięciu lat — napisano na profilu Ambasady USA na X.
W specjalnym formularzu wizowym DS-160, aplikanci są zobowiązani do podania nazw użytkownika (tzw. “handles”) ze wszystkich platform społecznościowych, z których korzystali w ciągu ostatnich pięciu lat. Amerykańska administracja tłumaczy, że ma to na celu “ułatwienie procedur weryfikacyjnych niezbędnych do potwierdzenia tożsamości i oceny dopuszczalności wjazdu” do Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też: Miliony klientów poszkodowanych? Rusza pozew przeciwko Booking.com
Mimo zapewnień Ambasady, że “żaden pojedynczy czynnik ani post w mediach społecznościowych nie decyduje o wyniku postępowania”, nowy wymóg wywołał falę dyskusji w Polsce. Fundacja Panoptykon, walcząca o prawo do wolności i prywatności w cyfrowym świecie, wyraziła swoje obawy. Dr Dorota Głowacka, ekspertka Panoptykonu, przyrównała nowe zasady do fabuły popularnego brytyjskiego serialu “Black Mirror”, który często bada negatywne konsekwencje rozwoju technologii.
Czytaj też: Darmowy bagaż podręczny dla wszystkich. UE ignoruje lament linii lotniczych
“Ta historia przypomniała mi jeden ze starych odcinków ‘Black Mirror’, w którym ludzie noszą wszczepione chipy rejestrujące ich wspomnienia” – mówi dr Głowacka. Wyjaśnia, że choć technologia ta miała z założenia służyć dobrym celom, okazywała się “atrakcyjna” dla organów państwa, podobnie jak dane z mediów społecznościowych stają się narzędziem do “prześwietlania” ludzi.
Czytaj też: Wakacje napędzają handel. W niektórych sklepach Biedronka zrobisz zakupy przez całą dobę
Dr Głowacka uważa, że to posunięcie USA może ilustrować szersze podejście administracji amerykańskiej do ochrony prywatności i danych osobowych, które jej zdaniem “oddala się od silnej ochrony, którą w tym zakresie zapewniają europejskie regulacje”. Wskazuje też, że to kolejny argument, aby nie traktować mediów społecznościowych jako bezpiecznego miejsca do przechowywania prywatnych informacji. “Lepiej przyjąć, że jest to raczej ‘przestrzeń publiczna’, do której każdy może mieć dostęp i nie wstawiać tam nic, czego nie chcielibyśmy, aby zobaczyli np. nasi pracodawcy, rodzina czy służby wizowe” – radzi ekspertka.
Czytaj też: Od 2027 ceny paliw wzrosną przez nowy podatek. Kilkanaście krajów UE widzi duże ryzyko
Nowy wymóg to nie jedyna zmiana w amerykańskiej polityce wizowej dla studentów zagranicznych. W ostatnim czasie administracja USA zaostrzyła procedury, wstrzymując nowe spotkania wizowe i wprowadzając dodatkowe weryfikacje, co w efekcie ogranicza dostępność studiów w USA dla cudzoziemców. Chociaż Ambasada USA podkreśla, że celem jest wspieranie legalnych podróży przy jednoczesnej ochronie obywateli USA, a urzędnicy konsularni rozpatrują wnioski indywidualnie, to nowe zasady wyraźnie wskazują na rosnące zainteresowanie władz amerykańskich cyfrową aktywnością osób ubiegających się o wjazd na terytorium Stanów Zjednoczonych.