Metropolia ukryta w dżungli. Ktoś zamieszkiwał ją tysiące lat temu

Do niebywałego znaleziska doszło w Amazonii. Działający tam naukowcy natknęli się bowiem na pozostałości wielkiego miasta, które funkcjonowało na tych terenach nawet 2500 lat temu.
zdjęcie poglądowe

zdjęcie poglądowe

W efekcie można mówić o rekordowo starym i rozległym przykładzie z zakresu istnienia osad w obrębie amazońskiej dżungli. Odkrycie zapewne nie byłoby możliwe, gdyby nie zaawansowana technologia. To właśnie dzięki obrazowaniu opartemu na laserach uczestnicy badań byli w stanie zlokalizować ruiny dawnego miasta, które stanowi część rozległej sieci rozsianej po ekwadorskiej dolinie Upano.

Czytaj też: Królewska biżuteria z południa Europy. Te skarby należały do Polki, która rządziła innym krajem 

Technologia LiDAR pozwala na mapowanie terenu nawet tam, gdzie jest on pokryty gęstą pokrywą leśną. Fizyczne działania ludzi nie byłyby tam możliwe, a jeśli nawet, to byłyby to niezwykle czaso- i pracochłonne. Dzięki obrazowaniu laserowemu naukowcy mają natomiast możliwość oceny przestrzennej z dużej wysokości.

O tym, jak udało im się dokonać tak niesamowitego odkrycia piszą na łamach Science. Jak czytamy w publikacji, zagadkowe miasto ukryte w dżungli jest powiązane ze społecznością zamieszkującą te tereny około 2500 lat temu. Właśnie wtedy na miejscu pojawiły się pierwsze struktury, choć podlegały one modyfikacjom. Istotne zmiany urbanistyczne zostały wprowadzony w okresie od 500 roku p.n.e. do 600 roku.

Metropolia, bo takim mianem można określić sieć połączonych osad, znajduje się w amazońskiej dżungli i mogła powstać około 2500 lat temu

Co ciekawe, mowa nie o jednym stanowisku, lecz kilkunastu rozrzuconych po okolicy. Jak do tej pory archeologom udało się zidentyfikować co najmniej 15 osad tworzących większą sieć. Poszczególne miasta były zróżnicowanej wielkości, lecz łączyło je kilka wspólnych elementów. Mowa przede wszystkim o podobnych platformach i placach, między którymi rozchodzą się rozległe i proste drogi.

O rozmachu, z jakim działali założyciele osad, najlepiej świadczy fakt, iż jak na razie udało się odnaleźć około 6000 prostokątnych platform. Każda z nich ma wymiary wynoszące około 20 na 10 metrów i nawet trzy metry wysokości. Ze względu na brak dostępu do kamienia, który w innych częściach świata służył do tworzenia tego typu konstrukcji, dawni mieszkańcy Amazonii korzystali z innych surowców: ziemi oraz błota.

Czytaj też: Rysunki sprzed 15 000 lat zmieniają rozumienie odległego lądu. Naukowcy odkryli ich ukryte znaczenie

Wrażenie może także robić organizacja związana z uprawą roli. Badacze dostrzegli pozostałości specjalnych tarasów i pól, które połączono z systemami pozwalającymi na nawadnianie bądź odwadnianie. Jako że mowa o okresie na długo przed przybyciem europejskich kolonizatorów do Ameryki Południowej, to dokonane odkrycia są szczególnie interesujące. Wśród konkwistadorów rozprzestrzeniały się opowieści o ukrytych miastach, lecz te ostatnie w dużej mierze pozostają ukryte przed wzrokiem za sprawą pochłonięcia przez dżunglę.

Dzięki zaawansowanym technologiom pokroju LiDAR tego typu stanowiska z pewnością będą identyfikowane. Oczywiście należy mieć na uwadze pewien bardzo istotny fakt: wszelkiego rodzaju ukryte miasta często rozbudzały wyobraźnię przybyszów na tyle, że łączyli oni je z krainami mlekiem i miodem płynącymi. Tak właśnie rodziły się mity o rdzennej ludności posiadającej niezliczone bogactwa i wręcz tonącej w złocie czy diamentach.