Nadrzewny mieszkaniec triasowych lasów
Gatunek nazwany Mirasaura grauvogeli, co można przetłumaczyć jako „cudowny gad Grauvogela”. Osobnik ten zamieszkiwał wczesny środkowy trias. Nadrzewny gad, o którym mowa, żył w pierwszych lasach, które odrodziły się po wielkim wymieraniu permskim. Dwa kompletne szkielety oraz 80 pojedynczych fragmentów skórnych ujawniły niezwykłe szczegóły. Czaszka zwierzęcia przypominała ptasią – z wąskim, praktycznie bezzębnym pyskiem, dużymi oczodołami skierowanymi do przodu i kopulastą czaszką. Prawdopodobnie specjalizowało się ono w wyciąganiu owadów ze szczelin w korze drzew. Skamieniałości odkrył kolekcjoner Louis Grauvogel już w latach 30. XX wieku, lecz ich znaczenie zrozumiano dopiero w 2019 roku, gdy trafiły do Państwowego Muzeum Historii Naturalnej w Stuttgarcie.
Czytaj też: Tajemniczy dinozaur zamieszkiwał kiedyś Ziemię. Ten gatunek to brakujący element
Najbardziej intrygującą cechą był grzbietowy grzebień pokryty zagadkowymi wyrostkami. Choć przypominają pióra, nie wykazują typowego rozgałęzienia. Naukowcy wykorzystali obrazowanie synchrotronowe w Europejskim Synchrotronie ESRF oraz mikroskopię elektronową. Wszystko po to, by zbadać te struktury. Jak wyjaśniają członkowie zespołu badawczego, na obecną chwilę najbardziej prawdopodobne wydaje się wyjaśnienie, w myśl którego zaobserwowane cechy były używane do komunikacji wizualnej w obrębie gatunku. Na skamieniałościach zachowała się cienka, brązowa warstwa z melanosomami, czyli mikroskopijnymi strukturami zawierającymi pigment. Co ciekawe, ich kształt bardziej przypomina te z piór współczesnych ptaków niż występujące w skórze gadów czy włosach ssaków.
Ewolucja w nowym świetle i implikacje dla badań nad ewolucją
Mirasaura należy do wymarłej grupy Drepanosauromorpha. Zaliczane do niej gady są wyjątkowo osobliwe z punktu widzenia nauki i były niezwiązane bezpośrednio z dinozaurami. Zwierzęta te posiadały chwytne kończyny z masywnymi pazurami, pozwalające na chwytanie gałęzi niemal jak u małp. Odkrycie przesuwa początek istnienia tej grupy o 20 milionów lat wstecz. Jeden z autorów ustaleń w tej sprawie, Stephan Spiekman, wyjaśnia, iż on i jego współpracownicy rzucili nowe światło na ewolucję tych odległych czasowo gadów. Wszystko to dzięki identyfikacji niespodziewanie złożonych wyrostków skórnych. Mirasaura jest przecież nawet starsza niż dinozaury i nie jest z nimi blisko spokrewniona.
Znalezisko sugeruje, że genetyczne podstawy rozwoju złożonych struktur skórnych istniały prawdopodobnie już w karbonie, ponad 300 milionów lat temu. To pierwszy bezpośredni dowód, że takie cechy pojawiały się niezależnie w różnych liniach ewolucyjnych. Mówiąc krótko: oto kolejny dowód tego, jak zaskakująca może być ewolucja i jaki potencjał w sobie kryje. Wielokrotnie tworzy podobne struktury, które są od siebie całkowicie niezależne. I nawet jeśli nie są to prawdziwe pióra w ptasim rozumieniu, odkrycie podważa dotychczasowe założenia o wyjątkowości okryć ciała spotykanych zarówno u ptaków, jak i ssaków. Wyjaśnieniem całego fenomenu jest tzw. ewolucja konwergentna, za sprawą której zachodzi niezależne powstawanie podobnych cech. Takie zjawisko okazuje się znacznie powszechniejsze, niż sądziliśmy.