Naukowcy pracujący na terenie żwirowni w kantonie Zug zlokalizowali pozostałości murów rzymskiego kompleksu budynków. Ich datowanie wskazuje na pochodzenie sprzed około 2000 lat. Ale dlaczego w ogóle mówimy o tak istotnym wyniku poszukiwań?
Czytaj też: Kobiety na czele innowacji. Prehistoryczna broń zapewniła im wielkie możliwości
Wszystko ze względu na fakt, iż u podnóża Alp nie znajdowano do tej pory zbyt licznych pozostałości z epoki rzymskiej. Dość powiedzieć, że podobne znalezisko miało miejsce po raz ostatni w kantonie Zug prawie 100 lat temu. Trzeba było wiele cierpliwości, aby historia się powtórzyła.
Jeśli chodzi o informacje na temat pozostałości zabudowań, to mówi się, iż zajmowały one powierzchnię 500 metrów kwadratowych. Pozostałości ścian znajdowały na głębokości kilku centymetrów, a na tym znaleziska się nie kończyły. Archeolodzy zlokalizowali też fragmenty tynku oraz szereg artefaktów.
Mury znalezione u podnóży Alp Szwajcarskich stanowią pozostałość po zabudowaniach, których przeznaczenie nie zostało jeszcze określone
Lista tych ostatnich okazuje się naprawdę długa. Znajdują się na niej między innymi misy, kamienie młyńskie, wykonane ze szkła naczynia czy amfory. Były to więc przedmioty, z których mieszkańcy tego miejsca mogli korzystać na co dzień. Uwagę badaczy zwróciły też żelazne gwoździe oraz złote elementy, najprawdopodobniej stosowane w formie biżuterii.
Czytaj też: To znalezisko przekroczyło wszelkie oczekiwania. Pokazuje zaskakującą prawdę o końcu epoki lodowcowej
Nie jest natomiast jasne, w jakim charakterze wykorzystywano same budynki. Opcji jest wiele, a badacze rozważają między innymi scenariusz, w którym mówimy o starożytnej willi, zajeździe, a nawet świątyni. I choć na razie brakuje odpowiedzi na kilka podstawowych pytań, to dzięki dalszym poszukiwaniom i analizom powinno się to zmienić.