Nasi, zapomniana hybryda z Czech, która może ocalić gatunek. Jej historia nabiera nowego znaczenia

Historia pewnej samicy nosorożca, urodzonej w czeskim zoo w 1977 roku, mogłaby posłużyć za scenariusz filmu. Tym bardziej że dziś okazuje się niezwykle aktualna w kontekście walki o przetrwanie jednego z najbardziej zagrożonych gatunków na Ziemi.
...

Nasi, bo o niej mowa, była jedyną znaną hybrydą nosorożca białego północnego i południowego. Jej krótkie, trzydziestoletnie życie mogło wydawać się marginalnym epizodem, ale dziś nabiera zupełnie nowego znaczenia. W świecie, gdzie pozostały zaledwie dwie samice północnego podgatunku, każdy ślad genetycznej kompatybilności staje się na wagę złota.

Wyjątkowa historia pierwszej hybrydy nosorożca

Nasi przyszła na świat w zoo Dvůr Králové jako wynik niecodziennego połączenia genetycznego. Jej matką była Nasima, samica nosorożca białego północnego, a ojcem przedstawiciel południowego podgatunku. Przez dekady traktowano ją głównie jako ciekawostkę biologiczną – zwierzę, które osiągnęło dorosłość, ale nigdy nie doczekało się potomstwa i dość wcześnie odeszło, pozostając w słabej kondycji zdrowotnej.

Czytaj też: Jeden z najrzadszych ssaków przyszedł na świat. Ten nosorożec będzie dumą kraju

Dopiero dziś, gdy nosorożec biały północny stanął na krawędzi całkowitego wymarcia, historia Nasi zyskuje nowy kontekst. Jej istnienie dowodzi, że krzyżówka między podgatunkami jest biologicznie możliwa, co otwiera naukowcom furtkę do zaawansowanych technik reprodukcyjnych.

W 2023 r. przeprowadzono pierwszą udaną próbę zapłodnienia in vitro u nosorożców. Komórki jajowe pobrano od samicy nosorożca białego południowego z belgijskiego zoo Pairi Daiza, a następnie przeniesiono do surogatki o imieniu Curra w Kenii. Choć procedura zakończyła się sukcesem, to sama Curra padła ofiarą nietypowego zbiegu okoliczności – zmarła w wyniku infekcji bakteryjnej wywołanej ulewnymi deszczami.

Czy uda się uratować nosorożce? /Fot. Unsplash

Badanie pośmiertne ujawniło jednak coś niezwykle istotnego: w jej ciele znajdował się 70-dniowy płód nosorożca. To potwierdzało, że cały proces zakończył się powodzeniem, choć okupionym tragiczną śmiercią surogatki. Eksperyment dostarczył kluczowych danych, udowadniając, że zapłodnienie in vitro u nosorożców jest możliwe, a samice południowego podgatunku mogą pełnić rolę nosicielek dla północnych kuzynów.

Obecnie główne nadzieje naukowców skupiają się na międzynarodowym projekcie BioRescue, koordynowanym przez Jana Stejskala. Zespół stworzył już 22 embriony nosorożca białego północnego wykorzystując komórki jajowe pobrane od Fatu, jednej z dwóch ostatnich żyjących samic.

Jan Stejskal, koordynator projektu BioRescue, mówi:

To pokazuje nam, że nosorożec biały południowy powinien być idealną matką zastępczą dla nosorożca białego północnego, ale dopóki nie będziemy mieli żywego noworodka, nie możemy tego powiedzieć na 100 procent.

Połowa embrionów powstała z nasienia zmarłego samca Suni, druga połowa z materiału genetycznego Angalifu. Pobieranie komórek jajowych od starszej Najin zostało wstrzymane w 2021 r. ze względów etycznych, uznano bowiem, że procedura byłaby dla niej zbyt ryzykowna. Badania genetyczne potwierdzają, że oba podgatunki różnią się genetycznie zaledwie o 0,1 proc., co czyni je niezwykle blisko spokrewnionymi. Projekt współpracuje również z firmą Colossal Biosciences, specjalizującą się w technologiach tak zwanej deekstynkcji.

Matt James, dyrektor wykonawczy Colossal Foundation, zwraca uwagę na problem ograniczonej puli genetycznej:

Kiedy doświadczasz tak ogromnego zmniejszenia populacji, jakiego doświadczył nosorożec biały północny, tracisz wiele różnorodności genetycznej. Tworzymy cele do edycji genów, abyśmy mogli rozpocząć edytowanie linii komórkowych nosorożca białego północnego, aby pomóc przywrócić utraconą genetykę.

Zamrożone linie komórkowe przechowywane w San Diego Zoo, pochodzące od ośmiu różnych osobników, zawierają relatywnie wysoką różnorodność genetyczną. Technologie edycji genów mogłyby pomóc przywrócić utracone warianty i zwiększyć szanse przetrwania przyszłych pokoleń.

Nasi odeszła prawie dwie dekady temu, ale jej dziedzictwo okazuje się zaskakująco aktualne. Jej istnienie udowodniło, że bariery między podgatunkami nosorożców białych nie są nie do pokonania. Dziś naukowcy toczą wyścig z czasem, próbując wykorzystać tę wiedzę do uratowania jednego z najbardziej majestatycznych gatunków naszej planety. To niezwykle skomplikowany proces, pełen wyzwań etycznych i technicznych, ale bez takich prób gatunek skazany jest na zapomnienie.