Bo choć angielski uczony miał nieoceniony wkład w badania nad grawitacją, to był przy tym zaskakująco zaangażowany w kwestie, nazwijmy to, paranormalne. Koniec końców stwierdził, iż świat zmierza ku końcowi, a za datę tego wydarzenia podał 2060 rok. Dlaczego akurat wtedy ludzkość miałaby dotrzeć do swego kresu?
Czytaj też: Ten statek zatonął w czasie II wojny światowej. Na pokładzie znajdowało się ponad 1000 jeńców
Kluczem do wysnucia takich wniosków miały być newtonowskie interpretacje Biblii i następujących po niej wydarzeń. Próbę czasu przetrwały nawet notatki naukowca, z których można wywnioskować, iż ostatecznie miało dojść do bitwy między Gogiem i Magogiem “na końcu dni”. Trzeba jednak uczciwie przyznać, iż Newton niekoniecznie uznawał 2060 rok za datę całkowitego zniszczenia świata. Z zapisków wynika bowiem coś bardziej w stylu końca pewnej epoki.
Wspominam o tym nie po to, aby stwierdzić, kiedy nastąpi czas końca, ale aby położyć kres pochopnym domysłom fantazyjnych ludzi, którzy często przepowiadają czas końca, a przez to doprowadzają święte proroctwa do kompromitacji tak często, jak ich przepowiednie zawodzą. Chrystus przychodzi jak złodziej w nocy i nie jest nam dane znać czasu i pory, które Bóg włożył w swoją własną pierś. pisał Newton
Newton niekoniecznie rozumiał swoją wizję jako opisującą koniec świata w formie końca ludzkości. Bardziej chodziło o powrót Chrystusa i utworzenie “Królestwa pokoju”
Oczywiście do 2060 roku zostało nieco czasu, dlatego niewykluczone, że wybitny naukowiec świetnie radził sobie nawet z tak paranormalnymi kwestiami, lecz nie sposób mieć nieco wątpliwości co do słuszności przewidywań Newtona. Jeśli zaś chodzi o to, co miało wydarzyć się w 2060 roku, to rzekomo miało wtedy dojść do powrotu Chrystusa i stworzenia Królestwa pokoju. Brzmi to na tyle kusząco, iż raczej nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby faktycznie się wydarzyło. Szanse są jednak, cóż… niskie.
Czytaj też: To prawdziwy księżyc czy przechwycona planetoida? Deimos na fascynującym zdjęciu
Newtona warto natomiast zapamiętać nie ze względu na wątpliwej jakości predykcje dotyczące końca świata, lecz jego badania, które obejmowały bardzo szeroki zakres tematów. Wśród kwestii, którymi się zajmował, wymienia się choćby fizykę matematyczną, mechanikę osadów i płynów czy też działania związane z grawitacją oraz optyką. Nie bez przyczyny Newtona uznaje się za postać ustępującą jedynie – a zdaniem niektórych nawet przewyższającą Alberta Einsteina. Gdyby jednak przyznawać ujemne punkty rankingowe za “działalność pozanaukową” to prawdopodobnie niemiecki fizyk wysunąłby się na zdecydowane prowadzenie.