Informacje dotyczące starożytnego ludu miały zaginąć w czasie II wojny światowej. Wreszcie udało się je odnaleźć

II wojna światowa to przede wszystkim dramat dla milionów ludzi, ale też ogromny problem dotyczący licznych zabytków i informacji historycznych. Takowe, dotyczące pewnego słabo poznanego ludu, miały zaginąć w czasie konfliktu, ale po latach udało się je odzyskać. 
Informacje dotyczące starożytnego ludu miały zaginąć w czasie II wojny światowej. Wreszcie udało się je odnaleźć

Przełom w tej sprawie nastąpił dzięki Jenny Metcalfe z Uniwersytetu w Manchesterze, która odnalazła dokumenty zwane kartami rejestracyjnymi. Zapiski te dotyczyły jednego z pierwszych w historii wykopalisk zorganizowanych w Dolnej Nubii ponad sto lat temu. Kraina ta co jakiś czas jest wspominana na łamach naszej strony, między innymi za sprawą działań polskich archeologów prowadzących tam badania.

Czytaj też: Metropolia ukryta w dżungli. Ktoś zamieszkiwał ją tysiące lat temu

Królestwo Nubii znajdowało się w północno-wschodniej Afryce i funkcjonowało w dolinie Nilu, obejmując tereny dzisiejszego północnego Sudanu i południowego Egiptu. Jako że mowa o jednej z pierwszych rozwiniętych cywilizacji na terenie tego kontynentu, to poświęcone jej badania stanowią łakomy kąsek dla archeologów. Niestety, wydawało się, iż dowody zgromadzone w ramach badań z początku ubiegłego stulecia zostały na zawsze utracone.

Metcalfe natknęła się na wspomniane karty rejestracyjne, gdy przeszukiwała archiwum Uniwersytetu w Cambridge. Dokumenty te powstały w związku z wykopaliskami prowadzonymi w latach 1907–1911. Ówcześni archeolodzy zlokalizowali ponad 150 cmentarzy nubijskich i około 20 000 grobów. Wykopali także ponad 7000 szkieletów, nie wspominając o licznych przedmiotach pogrzebowych umieszczonych w miejscach pochówków i okolicach. Mając na uwadze bogactwo odkryć z początku XX wieku, zrozumiałe okazuje się zainteresowanie badaczy poszukujących tych zapisków.

Lud zamieszkujący Nubię stworzył jedną z najstarszych cywilizacji w całej Afryce

Jeszcze większe datowanie robi datowanie tych grobów, ponieważ najstarsze mogą pochodzić sprzed nawet 5800 lat. Istnieje szansa, że na terenie dawnej Nubii uda się znaleźć starsze artefakty, choć będzie to oczywiście wymagało dalszych wykopalisk. Jeśli zaś chodzi o to, co znaleźli badacze działający tam ponad sto lat temu, to dokumentując dokonane odkrycia opisywali między innymi miejsce znaleziska, jego wiek czy też wiek i płeć zmarłej osoby, a także wymiary kości długich i czaszki, obecność zębów oraz wszelkie dowody dotyczące potencjalnych chorób bądź urazów. 

Czytaj też: Fosa z Bliskiego Wschodu pozostałością po legendarnym mieście? Pisano o nim w Biblii 

W oparciu o takie dane z pewnością można byłoby dokładniej scharakteryzować społeczności nubijskie żyjące na tych terenach na przestrzeni wieków, poczynając od okolic 3800 roku p.n.e. Cieszy to tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż naukowcy stracili już nadzieję na odzyskanie tych kart. Wydawały się one bezpowrotnie utracone w czasie działań z okresu drugiej wojny światowej. Brytyjska badaczka jak do tej pory odnalazła 495 kart rejestracyjnych, a nie jest wykluczone, iż w miejscowych archiwach będzie ich nawet więcej.