Ponad sto lat temu zaginął okręt podwodny. Odnalazł się w nienaruszonym stanie

W czasie I wojny światowej doszło do zaginięcia amerykańskiego okrętu podwodnego. I kiedy wydawało się już, że jego wrak już na zawsze pozostanie ukryty, naukowcy dokonali niesamowitego odkrycia.
Ponad sto lat temu zaginął okręt podwodny. Odnalazł się w nienaruszonym stanie

Jednostka zaginiona ponad sto lat temu została zidentyfikowana niedawno u wybrzeży San Diego. Jej poszukiwania trwały od 1917 roku. Przy okazji udało się też dotrzeć do innego wraku: pozostałości samolotu szkoleniowego marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, który rozbił się w okolicy w 1950 roku. 

Czytaj też: Drążyli tunel i natknęli się na statki sprzed wieków. Niebywałe odkrycie na północy Europy

Jeśli zaś chodzi o wspomniany okręt podwodny, to USS F-1 zatonął w kilka sekund po zderzeniu z innym okrętem będącym częścią marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych. Kolizja ta miała katastrofalne skutki: śmierć poniosło dziewiętnastu członków załogi. Trzech kolejnych zostało uratowanych przez drugi okręt podwodny.

Przedstawiciele WHOI (Woods Hole Oceanographic Institution) i marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych są zachwyceni odkryciem, ponieważ wrak zachował się w bardzo dobrym stanie. Spoczywa on na głębokości około 400 metrów. Na takim pułapie nie może on zostać badany przy udziale nurków, dlatego oddelegowano w tym celu autonomiczną łódź. 

Okręt podwodny USS F-1 zatonął w 1917 roku. Na skutek katastrofy zginęła niemal cała załoga. Udało się uratować trzy osoby

Jak wyjaśniają naukowcy zajmujący się poszukiwaniami, USS F-1 odbywał 48-godzinny przegląd techniczny i test wydajnościowy. W trakcie pokonywania trasy doszło jednak do wypadku: zderzenia z USS F-3. Aby określić przybliżoną lokalizację tego wraku badacze skorzystali z zapisów Marynarki Wojennej. Jak się okazało, wrak jest ułożony na prawej burcie, dziobem skierowanym na północny zachód. I choć spoczywa pod wodą od ponad stu lat, to wygląda tak, jakby do katastrofy doszło co najwyżej kilkanaście lat temu.

Czytaj też: 17 tysięcy lat temu ten człowiek zginął od postrzału z broni. Niebywałe odkrycie 

Ze względu na to, że mówimy o miejscu podwodnego pochówku dziewiętnastu osób, nie będzie prowadzona dokładna eksploracja wraku. W przypadku do samolotu Grumman TBF Avenger, jego katastrofa nastąpiła w trakcie lotu szkoleniowego z 1950 roku. Co ciekawe, ten wrak był znany od kilku lat i stanowił cel nurkowań. W ich trakcie udało się dokonać identyfikacji samolotu oraz potwierdzić, że jego załoga uszła z życiem.