
Choć japońska firma Vixion mogłaby mieć pewne zastrzeżenia co do tego tytułu, technologia stojąca za IXI jest bez wątpienia rewolucyjna. To inteligentne okulary, które potrafią wykryć ruch Twoich oczu i natychmiast dostosować ostrość soczewek. Mowa tu o prawdziwym połączeniu najnowszej technologii z klasycznym designem, które ma zastąpić tradycyjne okulary do czytania.
Jak działa technologia IXI?
Sercem wynalazku nie są skomplikowane mechanizmy, lecz technologia znana z monitorów i telewizorów. Mowa o ciekłych kryształach. W okularach IXI cienka warstwa takiego materiału umieszczona jest między standardowymi soczewkami. Gdy użytkownik spogląda na coś z bliska, np. na ekran telefonu, czujniki w oprawce śledzą ruch gałek ocznych i przykładają do kryształów minimalne napięcie elektryczne.

To wystarczy, by zmienić ich ułożenie i w ułamku sekundy zwiększyć moc optyczną soczewki. Gdy wzrok wędruje w dal, napięcie znika, a soczewki wracają do stanu umożliwiającego ostre widzenie na odległość. Cały proces jest płynny i – przynajmniej w założeniu – ma być dla użytkownika niedostrzegalny. Kluczową zaletą tego systemu jest bardzo niskie zapotrzebowanie na energię, co jest niezbędne w przedmiocie noszonym przez cały dzień.
Czytaj też: Robot Unitree G1 w pozie niczym z horroru. Nowe nagrania wywołują ciarki
Twórcy z IXI konsekwentnie podkreślają, że nie projektują gadżetu, tylko „adaptacyjne okulary premium”. Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka ich prototyp wygląda jak elegancka, lekka oprawka. Cała elektronika została ukryta w taki sposób, by nie rzucała się w oczy. Waga wynosząca zaledwie 22 gramy sprawia, że są one lżejsze od wielu zwykłych okularów przeciwsłonecznych.

Strategia startupu opiera się na personalizacji i wysokiej jakości wykonania. Komponenty elektroniczne mają być produkowane w Finlandii, natomiast oprawki – ręcznie wykańczane we Włoszech. Firma planuje oferować różne ich warianty, wszystkie z regulacją dopasowującą je do kształtu twarzy. To połączenie fińskiej elektroniki z włoskim designem ma przekonać tych, dla których okulary są nie tylko narzędziem korekcyjnym, ale też elementem stylu.
Codzienne ładowanie i cena. Gdzie tkwi haczyk?
Każda zaawansowana technologia noszona ma swoją słabą stronę. W przypadku IXI jest nią bateria. Aparatura wymaga codziennego ładowania, podobnie jak smartwatch czy bezprzewodowe słuchawki. Dla części użytkowników może to być niewielka niedogodność, ale dla innych – istotny minus, który burzy ideę bezobsługowości tradycyjnych szkieł.
Drugą kwestią jest cena, której startup na razie nie ujawnia. Pozycjonowanie jako produkt premium, zaawansowana technologia oraz koszty produkcji w Europie sugerują, że będzie ona znacznie wyższa niż w przypadku klasycznych okularów progresywnych. To stawia pod znakiem zapytania masową adopcję.

Okulary IXI z autofocusem to ekscytujący krok w ewolucji optyki. Wykorzystując technologię ciekłokrystaliczną i czujniki śledzące ruch oka, fiński startup oferuje rozwiązanie, które ma wyeliminować potrzebę ciągłego zmieniania okularów do czytania, zwłaszcza wśród osób po 40. czy 50. roku życia. Niska waga i elegancki design, połączone z zaawansowaną, choć codziennie ładowaną technologią, sprawiają, że IXI ma potencjał, by zrewolucjonizować rynek. O ile konsumenci zaakceptują konieczność ładowania okularów, bo ta kwestia, zwłaszcza wśród starszych użytkowników, może być mocno problematyczna.