To było pierwsze na świecie koczownicze imperium. Poznajemy jego kolejne sekrety

Dzięki postępom w badaniach poświęconym Xiongnu, czyli azjatyckiemu ludowi prowadzącemu koczowniczy tryb życia, archeolodzy dostarczają odpowiedzi na pytania dotyczące imperium, które na przełomie II i I wieku p.n.e. znajdowało się u szczytu.
To było pierwsze na świecie koczownicze imperium. Poznajemy jego kolejne sekrety

Przedstawiciele Xiongnu zajmowali się hodowlą zwierząt i mleczarstwem, choć świetnie radzili sobie także z walką w czasie jazdy konnej. To właśnie ich regularne starcia z Chinami sprawiły, iż podjęto decyzję o budowie słynnego Wielkiego Muru. Najnowsze ustalenia związane z tym ludem zostały zaprezentowane na łamach Science Advances

Czytaj też: Egipskie mumie pokazują, że starożytne dzieci miały pewien problem zdrowotny. I to na dużą skalę

Co ciekawe, Xiongnu nigdy nie stworzyli systemu piśmienniczego, dlatego konieczne okazywało się korzystanie ze źródeł pochodzących od… wrogów tego ludu. To mogło z kolei prowadzić do mało realnego opisu faktycznego stanu. Poza tym brakowało relacji na temat wewnętrznego funkcjonowania tej społeczności, jej pochodzenia, rozwoju politycznego czy organizacji społecznej.

Międzynarodowy zespół badawczy skupił się teraz na analizach DNA pochodzącego z dwóch cmentarzy elit cesarskich Xiongnu położonych wzdłuż zachodniej granicy imperium. Pierwszy znajdował się w Takhiltyn Khotgor, podczas gdy drugi w Shombuuzyn Belchir. Jak podkreślają autorzy, ich celem było zrozumienie, jak genetyczna różnorodność tego ludu wyglądała w różnych skalach społecznych i politycznych, odnosząc się przy tym do władzy, bogactwa i płci.

Koczownicze imperium Xiongnu i jego starcia z Chińczykami sprawiły, że podjęto decyzję o budowie słynnego Wielkiego Muru

W toku ekspertyz wyszło na jaw, że osoby o najniższym statusie cechowały się najwyższą różnorodnością genetyczną i heterogenicznością. Musiały więc pochodzić z odległych części Imperium Xiongnu, a być może nawet spoza jego granic. Z kolei lokalne i arystokratyczne elity posiadały niższą ogólną różnorodność genetyczną i miały wyższy udział wschodnioeuroazjatyckich przodków. Oznacza to, że władza skupiała się w dość wąskim gronie, choć nie brakowało małżeństw zawieranych w celu nawiązywania lepszych relacji z nowo przyłączonymi grupami.

Poza tym archeolodzy odnotowali, iż pochówki przedstawicieli plemienia Xiongnu o wysokim statusie i elitarne przedmioty grobowe były nieproporcjonalnie związane z kobietami. To z kolei wydaje się zgodne z zapiskami sugerującymi, jakoby kobiety w plemieniu Xiongnu odgrywały szczególnie ważne role polityczne, jeśli chodzi o zyskiwanie nowych terenów i umacnianie ich przynależności.

Czytaj też: Tak próbowano kiedyś kontrolować pogodę. Archeolodzy nie widzieli przedtem podobnych struktur

Kobiece groby w Takhiltyn Khotgor były duże i bogato zdobione, zawierały złote trumny, podczas gdy otaczające je męskie pochówki były znacznie prostsze i mniejsze. Dość powiedzieć, iż w jednym grobowcu umieszczono nawet sześć koni i fragment rydwanu. Jeśli zaś chodzi o tamtejsze dzieci, to ich wychowanie było bardzo zróżnicowane. Na przykład chłopcy w wieku 11-12 lat ćwiczyli łucznictwo, ale nie dotyczyło to młodszych dzieci. Wydaje się więc, że tego typu role społeczne przypisywano dopiero po osiągnięciu określonego wieku.