Historyczny test amerykańskiej broni przyszłości. Cztery pociski w akcji

Firma Lockheed Martin we współpracy z US Navy przeprowadziła bezprecedensowy test w locie polegający na jednoczesnym wystrzeleniu czterech pocisków przeciwokrętowych dalekiego zasięgu LRASM. Rakiety bezbłędnie trafiły w cel, co podkreśla niezawodność tej broni przyszłości i przybliżając jej gotowość operacyjną.
Pociski LRASM /Fot. Lockheed Martin

Pociski LRASM /Fot. Lockheed Martin

Long-Range Anti-Ship Missile (LRASM), czyli po prostu pociski przeciwokrętowe dalekiego zasięgu, odgrywają kluczową rolę w odstraszaniu strategicznym, zapewniając US Navy i US Air Force możliwość dyskretnego uderzenia we wrogie okręty. Ich rozmieszczenie ma na celu uniemożliwienie przeciwnikom osiągnięcia przewagi morskiej, zwłaszcza na spornych obszarach, takich jak Morze Południowochińskie czy Cieśnina Tajwańska.

Czytaj też: Nowe pociski US Navy zniszczą okręty przeciwników z hipersoniczną prędkością

Lockheed Martin stwierdził w komunikacie, że dwunasty już test (ITE-12) pokazał zaawansowane możliwości LRASM w walce powierzchniowej od momentu wystrzelenia aż do zniszczenia celu. Każdy pocisk precyzyjnie osiągnął cele misji, podkreślając niezawodność i skuteczność broni w rzeczywistych scenariuszach.

Lisbeth Vogelpohl, dyrektor programu LRASM w Lockheed Martin Missiles and Fire Control, mówi:

Kontynuujemy inwestycje w projektowanie i rozwój zdolności LRASM do zwalczania wojny powierzchniowej, aby zapewnić żołnierzom broń, która pozwoli im zakończyć misje i bezpiecznie wrócić do domu. To wydarzenie było świadectwem naszego zaangażowania w dostarczanie niezawodnych produktów, które działają za każdym razem, gdy są potrzebne.

Pociski przyszłości zdały ważny test

Dzięki swojej zdolności do wykrywania i atakowania określonych przeciwników we flotach wroga, LRASM zapewnia wyraźną przewagę w operacjach morskich, oferując silny środek odstraszający przed zagrożeniami morskimi. System naprowadzania pocisku jest szczególnie zaawansowany i wykorzystuje GPS, INS, IIR oraz sztuczną inteligencję w celu zwiększenia możliwości wykrywania celów za pomocą czujników pokładowych. Zwrotność pocisków to zasługa ruchomych skrzydeł, dwóch poziomych stateczników i jednego stabilizatora pionowego.

Czytaj też: Ta tarcza będzie nie do przejścia. Nowe pociski przechwytujące powstają zadziwiająco szybko

Jedną z największych zalet LRASM jest jego wysoce autonomiczna zdolność planowania tras, pozwalająca na automatyczne dostosowywanie się i zmianę kursu w odpowiedzi na zmieniające się zagrożenia lub nagłe pojawienie się obrony wroga. Pomaga w tym wbudowany pakiet system wspomagający ESM, który umożliwia pociskowi identyfikację i ocenę potencjalnych zagrożeń w pobliżu, a także obranie bezpiecznej trasy na wrogim terytorium.

Cztery pociski LRASM podczas testu – wizja artystyczna /Fot. Lockheed Martin

LRSAM ma masę 1250 kg i wymiary szacowane na 4,26 m długości, 0,6 m szerokości i 0,4 m wysokości. Jego rozpiętość skrzydeł sięga 2,7 m. Głowica bojowa – penetrator odłamkowo-burzący WDU-42/B – waży 453,6 kg i jest odpalana zapalnikiem FMU-156/B. Napęd zapewnia silnik turbowentylatorowy Williams F107-WR-105, umożliwiający zasięg operacyjny 370 km.

System można wystrzelić z różnych platform, w tym z samolotów B-1 Lancer, F/A-18E/F Super Hornet oraz zintegrować z F-35 Lightning II i P-8 Poseidon. Badane są możliwości startu powierzchniowego za pomocą systemów takich jak wyrzutnie Mk 41 i system HIMARS.

Pocisk LRASM – test w locie /Fot. Lockheed Martin

Strategiczne znaczenie LRASM znajduje także odzwierciedlenie w kontekście wniosków wyciągniętych z ostatnich konfliktów, takich jak inwazja Rosji na Ukrainę. Konflikt pokazał konieczność posiadania solidnej zdolności do uderzenia dalekiego zasięgu w celu przeciwstawienia się przeciwnikom wyposażonym w zaawansowane systemy przeciwdziałające dostępowi/odmowie obszaru (A2/AD). Amerykańska armia chce mieć je na wyposażeniu jak najszybciej.