Wybrzeże Zachodniej Afryki jest jednym z najsłabiej poznanych obszarów na Ziemi. Naukowcy z całego świata starają się pogłębić wiedze o morskiej florze i faunie tego regionu. Badania przeprowadzone przez biologów z Uniwersytetu Łódzkiego we współpracy z Instytutem Morskim w Bergen pozwoliły na odkrycie ponad 300 nowych gatunków, niektóre nawet żyjące na głębokości 1000 metrów.
Czytaj też: Niesamowite stworzenie jak z filmu SF. Ta ryba ma “nogi”
Sama wyprawa badawcza kierowana przez prof. Krzysztofa Pabisa odbyła się w 2012 r., ale analiza zebranego materiału (270 próbek) trwała osiem lat. Pierwsze publikacje naukowe ukazały się w 2020 r., a ta najważniejsza, wskazująca na odkrycie nowych gatunków, w grudniu 2023 r.
Prof. Krzysztof Pabis mówi:
Choć poznaliśmy obszar dna morskiego o wielkości zaledwie 12 m2, to jednak na tej powierzchni, odpowiadającej przecież wielkości niewielkiego pokoju w bloku, znaleźliśmy około 800 gatunków organizmów, w tym około 300 nowych dla nauki.
Polacy odkryli 300 nowych gatunków morskich
W tej części Oceanu Atlantyckiego dominują wieloszczety i skorupiaki. Wieloszczety (Polychatea) to bardzo stara filogenetycznie i zróżnicowana morfologicznie grupa pierścienic o “robakowatym” ciele, którego segmenty są zaopatrzone w parapodia, czyli wyrostki służące do poruszania się. Naukowcy znają ok. 14 tys. gatunków wieloszczetów. Z kolei skorupiaki (Crustacea) to podtyp stawonogów przedstawiający ogromną różnorodność morfologiczną i ekologiczną. Znamy ok. 70 tys. gatunków skorupiaków, ale jeszcze więcej pozostaje nieznanych.
Czytaj też: Niezwykłe kałamarnice karłowate u wybrzeży Japonii. Są maleńkie i mają bajeczne nazwy
Sam proces opisu gatunków był niezwykle żmudny, bo kilkumilimetrowych organizmów żyjących w piasku i mule trzeba było szukać pod mikroskopem. Odkryto ok. 100 nowych dla nauki gatunków wieloszczetów, a liczba ta zaskoczyła samych badaczy.
Prof. Krzysztof Pabis dodaje:
Z jednej strony jest to częsta sytuacja w bardzo słabo poznanych regionach Ziemi. Nasze badania pokazały, że myślenie naukowców o różnorodności biologicznej wybrzeża Afryki musi się całkowicie zmienić.
Wyniki badań łódzkich naukowców pozwoliły na ocenę stanu środowiska morskiego w tym regionie, który jest uważany za silnie zagrożony presją człowieka, związaną z wydobyciem ropy i gazu ziemnego, a także globalnego ocieplenia. Oczekuje się, że prace polskich uczonych będą punktem wyjścia dla badań zoogeograficznych, ekologicznych oraz ocen różnorodności biologicznej.
Naukowcom udało się wytypować najbardziej narażone obszary dna oraz miejsca wymagające pilnej ochrony. Zależności między organizmami żywymi a różnorodnymi czynnikami fizycznymi i chemicznymi są skomplikowane, ale dzięki takim badaniom, jesteśmy coraz bliżej ich rozszyfrowania.
Badania dna morskiego u wybrzeży Ghany sfinansowano ze środków norweskiego Instytytu Morskiego w Bergen i Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). Uczeni z Uniwersytetu Łódzkiego się nie zatrzymują – niedawno rozpoczęli z badaczami z Azorów badania dna morskiego w okolicy Grzbietu Śródatlantyckiego. Być może bogactwo życia także zaskoczy nas w tym przypadku.