Współczesny świat pracy dynamicznie ewoluuje, a wraz z nim rosną oczekiwania dotyczące równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Coraz częściej dyskutuje się o korzyściach płynących ze skróconego tygodnia pracy – od poprawy samopoczucia pracowników po wzrost produktywności. Polska, idąc za przykładem innych krajów, postanawia przyjrzeć się temu trendowi z bliska, uruchamiając innowacyjny program pilotażowy.
Czytaj też: Ministerstwo Zdrowia zmienia zasady żywienia. Posiłek w szpitalu będzie zdrowy i smaczny
Pilotaż skróconego czasu pracy – jak to działa?
Nabór wniosków rozpocznie się już 14 sierpnia i potrwa do 15 września tego roku, a zgłoszenia będą przyjmowane wyłącznie drogą elektroniczną przez specjalny generator dostępny na stronie ministerstwa. Zarówno podmioty publiczne, jak i prywatne mogą wziąć udział w programie, pod warunkiem złożenia deklaracji i zobowiązania, że przez cały okres trwania pilotażu nie obniżą wynagrodzeń pracowników. Program podzielony jest na trzy etapy:
- Etap przygotowawczy: do końca 2025 roku.
- Etap testowy: cały rok 2026.
- Etap podsumowujący: do 15 maja 2027 roku.
Warto tu podkreślić, że MRPiPS stawia sobie za cel objęcie pilotażem nie tylko kadry kierowniczej, ale również pracowników szeregowych, by przetestować różne modele w mniejszych i większych przedsiębiorstwach oraz instytucjach. Dzięki temu użytkownicy będą mogli samodzielne zaprojektowanie wariantu organizacji pracy, najlepiej dopasowanego do specyfiki ich działalności i potrzeb zatrudnionych.

Firmy mogą wybrać spośród kilku opcji skróconego czasu pracy, takich jak:
- Czterodniowy tydzień pracy
- Siedmiogodzinny dzień pracy
- Wydłużanie urlopów wypoczynkowych
Jak wyjaśniła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, celem jest dopasowanie rozwiązań do miary, ponieważ skrócenie czasu pracy może wyglądać inaczej w przemyśle, inaczej w branży kreatywnej, a jeszcze inaczej w biurze czy instytucji publicznej, więc ciężko jest zaproponować jedno uniwersalne rozwiązanie dla wszystkich. Docelowo, resort dąży do skrócenia czasu pracy o 20% na koniec trwania pilotażu.
Wiemy również, że na pracodawców, którzy zainteresowani są udziałem w projekcie, czekają dofinansowania nawet do 1 milion złotych, a koszt przypadający na jednego pracownika nie może przekroczyć 20 tys. złotych. Środki te pochodzą z rezerwy Funduszu Pracy, a łączny budżet na kolejne lata to 50 milionów złotych (10 milionów na rok 2025).
Aby wziąć udział w pilotażu, pracodawcy muszą spełnić kilka kryteriów:
- Prowadzić działalność od co najmniej 12 miesięcy.
- Zatrudniać minimum 75% pracowników na podstawie umów o pracę.
- Objąć projektem co najmniej połowę załogi.
- Utrzymać zatrudnienie na poziomie nie niższym niż 90% stanu początkowego.
- Zagwarantować, że wynagrodzenia pracowników objętych pilotażem nie zostaną obniżone.
Od pracodawców wymagane są też dokumenty, które należy dołączyć do wniosku, m.in. opis projektu, jego cele, założenia i mierniki, a także przedstawienie sytuacji prawno-finansowej pracodawcy. Listę zakwalifikowanych projektów poznamy najpóźniej do 15 października bieżącego roku.
Czytaj też: Spadki i darowizny — ważne zmiany w przepisach podatkowych
Podobne eksperymenty przeprowadzano już w innych państwach, takich Wielka Brytania, Hiszpania i Francja, gdzie skutkowały one wprowadzeniem konkretnych zmian w prawie pracy. Polska, jako pionier w tej części Europy, również na nadzieję na podobne sukcesy, które pozwolą na wdrożenie najlepszych rozwiązań dla polskiego rynku pracy.