Szacunki wskazują, że ponad 60 mln Niemców zostało zaszczepionych przeciwko COVID-19, a wiele z nich kilkukrotnie. Pewien 62-letni mężczyzna pobił jednak wszelkie rekordy i w marcu 2022 r. został zatrzymany przez policję za sprzedaż kart szczepień na czarnym rynku. Zebrane dowody potwierdziły, że otrzymał 134 zastrzyków chroniących przed wirusem SARS-CoV-2, ale mogło być ich znacznie więcej. On sam mówi o 217 dawkach.
Czytaj też: COVID-19 odbiera nam inteligencję. Skali tego zjawiska nie można zignorować
Mimo iż finalnie nie postawiono mu żadnych zarzutów, sprawą zainteresowali się naukowcy z Friedrich-Alexander-Universität Erlangen-Nürnberg (FAU) i Universitätsklinikum Erlangen, którzy od dłuższego czasu zastanawiali się, jaki wpływ ma hiperimmunizacja (przyjęcie wielu szczepionek) na organizm człowieka. Wyniki opublikowano w czasopiśmie Lancet Infectious Diseases.
Dr Kilian Schober z FAU mówi:
O jego przypadku dowiedzieliśmy się z prasy. Następnie skontaktowaliśmy się z nim i zaprosiliśmy go do poddania się różnym testom w Erlangen. Był tym bardzo zainteresowany.
Czy ponad 200 szczepionek przeciwko COVID-19 coś daje?
Z reguły szczepionki zawierają części patogenu lub rodzaj planu konstrukcyjnego (mRNA), który komórki zaszczepionej osoby mogą wykorzystać do samodzielnego wytworzenia tych składników chorobotwórczych. Dzięki tym antygenom układ odpornościowy uczy się rozpoznawać prawdziwy patogen w przypadku późniejszej infekcji. Dzięki temu może zareagować szybciej i skuteczniej. Ale co się stanie, jeśli układ odpornościowy organizmu będzie niezwykle często narażony na działanie określonego antygenu?
Czytaj też: Szczepionka w prawe czy lewe ramię? Wbrew pozorom, nie jest to bez znaczenia
Anonimowy 62-latek twierdzi, że otrzymał 217 szczepionek przeciwko COVID-19, z czego ponad połowa została potwierdzona w dokumentacji medycznej. Zdecydowaną większość stanowiły dawki szczepionek mRNA, z niewielką domieszką preparatów AstraZeneca, Johnson & Johnson i Sanofi. Wszystkie dawki podano w ciągu 29 miesięcy, a większość z nich w okresie 9 miesięcy, począwszy od połowy 2021 r.
Naukowcy postanowili sprawdzić, czy mężczyzna cierpiał na zjawisko nieformalnie określane jako tzw. wyczerpanie immunologicznie. Powstało ono, gdy ludzie na całym świecie zaczęli otrzymywać trzecią, czwartą lub piątą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19, a mimo to chorowali. Niektórzy badacze sugerowali, że kontakt układu odpornościowego z tym samym antygenem w krótkich odstępach czasu może w rzeczywistości być szkodliwy. Obserwuje się to m.in. wśród osób cierpiących na przewlekłe infekcje wirusowe, jak HIV.
Dr Kilian Schober dodaje:
Może tak być w przypadku przewlekłej infekcji, takiej jak HIV lub WZW typu B, która ma regularne stany zaostrzenia. Istnieją przesłanki wskazujące, że niektóre typy komórek odpornościowych, zwane limfocytami T, ulegają następnie zmęczeniu, co prowadzi do uwalniania przez nie mniejszej ilości prozapalnych substancji przekaźnikowych.
Jeśli sprawdzałoby się to w przypadku wielokrotnych dawek szczepionki przeciwko COVID-19, wówczas osoba, która otrzymała dziesiątki dawek w krótkim czasie, z pewnością wykazywałaby molekularne oznaki upośledzenia odporności. Niczego takiego jednak nie odnotowano.
Szczepionki są bezpieczne, ale nie ma co ich zażywać “dla sportu”
Patrząc na badania krwi przeprowadzone przez mężczyznę na przestrzeni ostatnich kilku lat, odnotowano wysoki poziom przeciwciał i limfocytów T skierowanych przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Komórki odpornościowe były równie skuteczne, jak te pochodzące z grupy kontrolnej – nie odnotowano żadnych oznak “zmęczenia” układu odpornościowego. Organizm 62-latka zwalczał patogeny równie dobrze jak każdy, kilkukrotnie zaszczepiony człowiek.
Czytaj też: Proszek zamiast zastrzyku. Powstała innowacyjna szczepionka
Ciekawe jest także to, że u Niemca nie odnotowano żadnych negatywnych skutków ubocznych po żadnej z podanych szczepionek, nawet jeżeli otrzymywał je codziennie. Co więcej, mężczyzna zgłosił, że nigdy nie był chory na COVID-19. W trakcie badania przez niemieckich uczonych przyjął nawet kolejną dawkę szczepionki i nadal spełniła ona swoje zadanie.
Dr Kilian Schober wyjaśnia:
Nasz przypadek testowy został zaszczepiony łącznie ośmioma różnymi szczepionkami, w tym różnymi dostępnymi szczepionkami mRNA. Pomimo tej niezwykłej hiperimmunizacji nie wystąpiły żadne zauważalne skutki uboczne, co wskazuje, że leki charakteryzują się dobrym stopniem tolerancji.
Trzeba pamiętać, że jest to indywidualny przypadek, więc nie należy wyciągać daleko idących wniosków, a już na pewno nie szczepić się kompulsywnie przed wirusem. Według aktualnych zaleceń, preferowanym podejściem pozostaje szczepienie składające się z trzech dawek w połączeniu z regularnymi szczepionkami uzupełniającymi dla grup szczególnie wrażliwych. Nic nie wskazuje na to, że przeciwko SARS-CoV-2 potrzeba więcej szczepionek.