
Podczas gdy w Europie manualne wersje cieszą się marginalnym zainteresowaniem, po drugiej stronie Atlantyku sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Te rozbieżności tworzą fascynujący paradoks dla niemieckiego producenta, który musi znaleźć kompromis między sentymentem a biznesową rzeczywistością.
Porsche na rozdrożu
Aktualna oferta manualnych Porsche 911 uległa znaczącemu ograniczeniu. Obecnie trzypedałowe wersje dostępne są tylko w czterech wariantach: Carrera T coupe i cabriolet oraz w modelach GT3 i GT3 Touring. To wyraźne zawężenie w porównaniu z poprzednią generacją, gdzie manualną skrzynię można było zamówić również w podstawowych wersjach Carrera.
Czytaj też: Rewolucja silników spalinowych! Porsche opatentowało 6-suwowy silnik i chce nim zmienić świat motoryzacji
Co ciekawe, Carrera T wykorzystuje podstawowy silnik 3,0-litra, natomiast GT3 dysponuje wolnossącą jednostką 4,0-litra. Oba te układy napędowe zostały specjalnie zaprojektowane z myślą o współpracy z manualną przekładnią, co stanowi ich istotną przewagę nad nowoczesnymi hybrydowymi rozwiązaniami. Porsche postanowiło też udoskonalić mechanizm zmiany biegów, implementując rozwiązania znane z modelu GT3 również do Carrera T. Dzięki systemowi trzech bramek uzyskano większą precyzję, co ma zachęcić niezdecydowanych nabywców.
Różnice w preferencjach między kontynentami są naprawdę uderzające. Michael Rösler z Porsche ujawnia skalę tego zjawiska:
Uważnie obserwujemy rynek i ostatnio w Europie widzieliśmy, że 2, może 3 procent klientów zamawiało manualną skrzynię biegów w linii Carrera. To stwarza nam pewne problemy z naszymi dostawcami, ponieważ muszą dostarczyć określoną liczbę części.
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych obraz jest zupełnie inny. Blisko połowa amerykańskich nabywców Carrera GTS decydowała się na konfigurację z trzema pedałami przed wprowadzeniem hybrydowego układu napędowego.

To właśnie rynek amerykański i brytyjski stały się kluczowe dla przetrwania manualnych opcji. Gdyby nie zainteresowanie ze strony amerykańskich klientów, manualne Porsche 911 mogłyby już dawno zniknąć z oferty. Niskie wolumeny sprzedaży w Europie komplikują relacje z dostawcami części, którzy wymagają gwarancji określonych wielkości zamówień. Szczególną popularnością w Kalifornii cieszą się manualne kabriolety, gdzie klienci doceniają połączenie jazdy z otwartym dachem i samodzielnej zmiany biegów na malowniczych trasach.
Największym wyzwaniem dla manualnych skrzyń w Porsche 911 okazuje się hybrydyzacja. Nowe systemy hybrydowe wykorzystują silnik elektryczny zintegrowany ze skrzynią biegów PDK, co praktycznie uniemożliwia adaptację manualnej alternatywy bez gruntownych przeróbek. Ten problem dotyka już modeli Turbo i nowego Carrera GTS, które przeszły na układy hybrydowe.
Koszty i złożoność techniczna stworzenia manualnej wersji dla tych aut przekraczają opłacalność biznesową, szczególnie przy europejskim poziomie popytu. Porsche aktywnie rozważa różne możliwości utrzymania manualnych opcji, ale hybrydyzacja stawia przed marką coraz poważniejsze wyzwania techniczne.
Czy to zgodne z filozofią marki?
Producent szuka rozwiązania w edycjach specjalnych i limitowanych seriach. Modele takie jak Sport Classic czy S/T z poprzedniej generacji 992 pokazały, że istnieje nisza dla ekskluzywnych, trzypedałowych wersji. Marka planuje rozszerzyć tę strategię, choć sam Sport Classic raczej nie powróci w najbliższym czasie. Prototypy kabrioletów GT3, które mogą stać się Speedsterami obecnej generacji, wydają się naturalnymi kandydatami na kolejne manualne wersje. Te samochody mogłyby wykorzystać sprawdzony wolnossący silnik 4,0-litra z GT3, który nie wymaga integracji z systemem hybrydowym.
Czytaj też: 5 procent to za mało. Porsche ma plan na drugie życie baterii elektrycznych
Filozofia Porsche ewoluuje w kierunku większej otwartości na potrzeby klientów. Jak podkreśla Rösler:
Musisz słuchać klientów i nie być przywiązany do konwencjonalnych tradycji inżynierskich w swoim umyśle. Ludzie uwielbiają słyszeć dźwięk silnika przy otwartym dachu – to jest zabawa, więc ma sens.
Manualne skrzynie biegów to technologia, która powoli odchodzi do historii, ale Porsche chce ją utrzymać tak długo, jak to możliwe. Kluczem do sukcesu będzie znalezienie równowagi między kosztami rozwoju a oczekiwaniami najbardziej lojalnych klientów, dla których manualna skrzynia stanowi esencję prawdziwego sportowego samochodu. Choć przyszłość nie wygląda różowo, niemiecki producent zdaje się rozumieć, że dla niektórych miłośników motoryzacji trzypedałowe rozwiązanie wciąż ma swoją magiczną wartość.