Jak w ogóle wspomniana historia pawianów wiąże się z lokalizacją tajemniczego portu? Wystarczy przeanalizować miejsca zamieszkiwane przez te zwierzęta. Występują one wzdłuż afrykańskiego równika oraz w południowej części tego kontynentu. Na północy się ich praktycznie nie spotyka, a już na pewno nie na terenie Egiptu. Nie powinno więc dziwić zainteresowanie naukowców genezą zmumifikowanych szczątków, które znaleziono na zachodnim brzegu Nilu.
Czytaj też: Kiedyś w tej jaskini rozmawiano z duchami. Wreszcie poznaliśmy wyjaśnienie całego fenomenu
Z czasem okazało się, że historia egipskich pawianów może przeplatać się z poszukiwaniami pewnego portu. W toku analiz pojawił się nawet pomysł, jakoby Punt i Adulis były w istocie jednym miastem, błędnie uznawanym za dwie różne lokalizacje. Ustalenia w tej sprawie, zaprezentowane na łamach eLife, zdradzają tajemnice funkcjonowania szlaków handlowych sprzed tysięcy lat.
Wspomniane szczątki pochodzą z okresu od 800 do 540 roku p.n.e. i zostały znalezione w Gabbanat el-Qurud, miejscu znanym jako Dolina Małp. O ile kwestie związane z egipskimi wierzeniami zostały poruszone ostatnim razem, tak teraz warto było zwrócić uwagę na to, jak działały starożytne porty i dlaczego tak długo trwały poszukiwania tego konkretnego.
Port Punt stanowił obiekt poszukiwań, a cennych wskazówek w tej sprawie dostarczyły badania poświęcone zmumifikowanym pawianom
Zacznijmy od tego, że z zapisków historycznych wynikało, jakoby Adulis było miejscem handlu luksusowymi towarami. Sprzedawano tam również zwierzęta, co przy okazji powinno dostarczać wyjaśnień na temat obecności pawianów w Egipcie. Ale czy na pewno? Cały problem polega na tym, iż port Adulis zaczął działać po tym, jak mumifikowano te małpy. Zwierzęta musiały więc znaleźć się na miejscu w inny sposób, bądź z wykorzystaniem innego portu.
Tak właśnie rozpoczęły się dyskusje nad udziałem portu Punt. To właśnie on zdaniem historyków mógł odegrać istotną rolę w rozwoju globalnej sieci handlu morskiego. Niestety, sprawa jest bardziej skomplikowana, niż byśmy chcieli. Z jednej strony mówimy bowiem o pasującym datowaniu szczątków, ale już samo ich umiejscowienie bardziej odpowiada lokalizacji portu Adulis.
Z tego względu członkowie zespołu badawczego zaproponowali inne wyjaśnienie zagadki. Ich zdaniem Punt i Adulis miałyby być… tym samym portem. Nie da się ukryć, że takie rozwiązanie – choć nieco komiczne – faktycznie ma rację bytu. Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Ten sam port, znany początkowo jako Punt, był wykorzystywany do przewozu drogocennych towarów oraz zwierząt, z pawianami na czele. Później jego nazwę zmieniono na Adulis. Stąd lokalizacja numer jeden byłaby zgodna pod względem chronologicznym, natomiast druga – geograficznym. Poszukiwania słynnego Punt zaprowadziły więc do portu znacznie lepiej znanego, ale i młodszego.