Ciężka praca nie popłaca. Przynajmniej na studiach 

Do (być może) zaskakujących wniosków doszli naukowcy, którzy postanowili przeanalizować potencjalne powiązania między pracą w czasie studiów, a wynikami edukacyjnymi uzyskiwanymi w tym okresie.
Ciężka praca nie popłaca. Przynajmniej na studiach 

Jak wielu z was się zapewne spodziewało, praca w czasie studiów utrudnia ich ukończenie. Tak przynajmniej twierdzą autorzy publikacji dostępnej w AERA Open, którzy oszacowali, iż pracujący studenci mają o 20% niższe szanse na uzyskanie wyższego wykształcenia. Porównanie to dotyczyło rzecz jasna ich niepracujących rówieśników. 

Czytaj też: Zakuwasz całą noc, ale podczas egzaminu pustka w głowie? Te wspomnienia można odzyskać

Z kolei wśród tych, którzy ukończyli studia, pracujący studenci potrzebowali średnio 0,6 semestru więcej, aby dopiąć swego. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że analizy dotyczyły Stanów Zjednoczonych, gdzie realia edukacyjno-pracownicze są nieco inne niż na przykład w Europie. 

Łącznie naukowcy przeanalizowali dane zbierane od 2001 do 2017 roku. Dotyczyły one studentów ze stanu Tennessee i miały na celu porównanie statusów i dokonań około 600 tysięcy osób. Kluczowa różnica między dwiema wyróżnionymi grupami polegała na ich pracowaniu (bądź nie) i łączeniu tego ze studiami. Poza tym uczestnicy byli do siebie stosunkowo podobni. Autorzy chcieli się przekonać, czy dało się zauważyć zmiany ocen na studiach wraz z porzucaniem starej bądź rozpoczynaniem nowej pracy. Innymi słowy: czy student, który na pierwszym semestrze pracował, poprawił swoje oceny, gdy w czasie trwania drugiego semestru nie chodził do pracy?

Praca na studiach powyżej pewnego wymiaru czasowego zdecydowanie utrudnia wyższą edukację

Wnioski? Pracujący studenci zapisywali uzyskiwali w każdym semestrze średnio jeden punkt przedmiotowy (odpowiednik europejskiego ECTS) mniej niż niepracujący. Zapewne wynikało to z mniejszej ilości czasu, jaką mogli przeznaczać na uczęszczanie na dodatkowe przedmioty. Ci, którzy pracowali, mieli podobne wyniki jak rówieśnicy, ale skoro uczęszczali na mniej kursów, to ich postępy były wolniejsze i rzutowały na późniejsze ukończenie studiów – bądź całkowitą klęskę w tej materii.

Różnice zacierały się od momentu, w którym studenci pracowali mniej niż osiem godzin tygodniowo. W takich okolicznościach uzyskiwali oni niemal identyczne wyniki i kończyli edukację w podobnym czasie. To z kolei pozwala sądzić, iż odpowiednio wyważona praca może być łączona ze studiami bez tego negatywnych konsekwencji. 

Czytaj też: Ćwiczenia fizyczne pomagają duszy, ciału  i… nie tylko. Zaskakujące wnioski naukowców

Niewiadomą pozostaje to, czy pewne zawody w mniejszym stopniu od innych wpływają na wyniki uzyskiwane przez studentów. Można przypuszczać, iż praca w obrębie kampusu uniwersyteckiego będzie dla takich osób lepszym rozwiązaniem, niż na przykład szukanie zatrudnienia w usługach. Poza tym, studenci pracujący w zawodzie związanym z ich kierunkiem studiów mogliby z tego wręcz czerpać korzyści – i to nie tylko finansowe.