Premiera Google Pixel 10 oddala się, ale warto będzie czekać

Dziesiątka może okazać się dla Google wyjątkową liczbą. Po ciepło odebranej, choć nie bez wad, serii Pixeli 9, producent postara się o to, żeby premiera była wyjątkowa. Jednocześnie największych zmian należy spodziewać się w oprogramowaniu, bo sprzętowo raczej nie zostaniemy zaskoczeni. A kiedy w ogóle smartfony Google Pixel 10 trafią do sprzedaży? Najpewniej odpowiednio wcześnie, by wyprzedzić iPhone’y.
Premiera Google Pixel 10 oddala się, ale warto będzie czekać

Jeszcze przed chwilą Joanna pisała, że premiera smartfonów Google’a miałaby nastąpić w lipcu. Z pewnością byłoby to ciekawe zagranie, bo wtedy najpewniej światu zostaną ukazane składane propozycje Samsunga. I o ile Google na wybranych rynkach oferowało Google Pixel 9 Pro Fold, tak firmie raczej nie zależy na rywalizacji z Samsungiem czy Honorem w globalnym ujęciu. Widać to też po potencjalnej zmianie planów i późniejszej premierze, która miałaby miejsce w sierpniu tego roku.

Tak przynajmniej zapewniał użytkownik @MysteryLupin, któremu parę minut później wtórowało Android Headlines. Nie ma jednak zgody co do terminu premiery. Według leakera prezentacja ma nastąpić 13 sierpnia. Z kolei redakcja Android Headlines podzieliła się nieco większą ilością informacji i sugeruje, że telefony zostaną pokazane 20 sierpnia, a do sklepów trafią jeszcze w tym samym miesiącu – 28 sierpnia. W ubiegłym roku Google prezentował urządzenia 13 sierpnia, więc teoria o powtórzeniu tego terminu nie byłaby pozbawiona sensu. Niezależnie od daty Google będzie gotowe na to, by sprzedać światu swój telefon jako najlepsze narzędzie do zabawy ze sztuczną inteligencją.

Seria Google Pixel 10 raczej nie zaskoczy, ale dokona istotnych zmian

Choć dziesiątka w nazwie mogłaby zobowiązywać do pokazania innowacyjnego urządzenia i wejścia na wyższy poziom w osiągnięciach sprzętowych, Google najmocniej zależy teraz na stworzeniu smartfonów, które zachęcą do zabawy z oprogramowaniem, w tym przede wszystkim do odkrywania rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. Ostatnie tygodnie to także nacisk Google na wrażenia wizualne, związane z nowym interfejsem Material You Expressive, gdzie dostaniemy znacznie więcej opcji personalizowania wyglądu pulpitu oraz widżetów.

Nie dziwi więc, że nie doczekamy się istotnych zmian w wyglądzie obudowy. Google opracował swój styl, którego kontynuację zobaczymy przy okazji premiery serii Google Pixel 10. Na zdjęciach, które pierwotnie pojawiły się na chińskiej platformie “coolapk”, widzimy nowe, ale nie diametralnie inne oblicze modelu Pixel 10 Pro. Zarówno front, jak i tył obudowy przypominają ubiegłoroczne urządzenia. Zauważalną zmianą ma być grubsza wyspa aparatów, co może zapowiadać zmianę optyki, przynajmniej dla najdroższego modelu. W przypadku najprostszego Pixela 10 mówi się z kolei o dodaniu aparatu przybliżającego, ale poprzez ograniczenie kosztów na głównej matrycy – ta ma być mniejsza i przypominać to, co widzieliśmy przy okazji Google Pixel 9a.

Niezależnie od tego smartfony z serii Google Pixel 10 będą miały nieco więcej do zaoferowania pod względem wydajności. Google ponownie nawiąże współpracę z Samsungiem, by wypuścić układ Google Tensor G5. Bazując na tym samym wycieku wiemy, że na część procesorową będą składały się dwa energooszczędne rdzenie Cortex-A520, 3 rdzenie Cortex-A725, 2 rdzenie Cortex-A725 oraz rdzeń Cortex-X4. I choć w wycieku mowa o jednostce wykonanej w pięcionanometrowym procesie litograficznym, inne informacje potwierdzają zastosowanie procesu 3nm. Możliwe zatem, że aplikacja użyta do weryfikowania architektury jednostki Tensor G5 mogła oprzeć swoją opinię na innym komponencie, np. procesie użytym do produkcji modułu łączności.

W procesie dowiedzieliśmy się też o tym, że model Pixel 10 Pro trafi na rynek w wersji z 16 GB RAM-u i 256 GB pamięci na pliki. Ten pierwszy parametr sugeruje, że możemy się doczekać jeszcze większej implementacji rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję, które będą działały bez konieczności łączenia się z siecią.

Google Pixel 10 zaoferuje nowe osiągnięcia sztucznej inteligencji

Od kilku lat głównym aspektem premier Google są osiągnięcia związane ze sztuczną inteligencją. Asystent Gemini ciągle zyskuje nowe funkcje, a do tego Google intensywnie rozwija generowanie grafik czy wideo, także w oparciu o własne osiągnięcia związane ze zdjęciami. Nowe smartfony Google mogą być początkiem ery projektu Astra – rozwiązania, które ma widzieć świat w sposób podobny, co ludzkie oczy i mózg, przy jednoczesnym przetwarzaniu głosu i obrazu, by stworzyć naturalną interakcję.

Google Gemini zastąpi Asystenta Google
Gemini na pewno dostanie jeszcze więcej ról w nowych smartfonach Google

Ewolucji doczeka się zapewne projekt Click to Search, a pomóc w tym może… nowa funkcja Youtube Shorts, który skorzysta z mocy Obiektywu Google. Dzięki większej ilości danych wizualnych wziętych z krótkich form wideo, może powstać bardziej zaawansowana wersja wyszukiwania treści na ekranie po zakreśleniu. Ewolucji może doczekać się także Gemini Live – konwersacyjny model odpowiadający na pytania. Oprócz tego Google może ponownie zaskoczyć nas funkcjami dodawania i usuwania osób lub obiektów na zdjęciach. Motywacja firmy z pewnością jest sporo, bo szansa na uzyskanie przewagi nad Apple czy Samsungiem faktycznie istnieje. Na detale musimy jednak poczekać do sierpnia.