Prologo odświeża linię siodełek AGX. Trzy nowe modele dla miłośników graveli

Gravele zdają się przeżywać prawdziwy renesans, a wraz z nim rośnie zapotrzebowanie na specjalistyczny sprzęt dostosowany do specyfiki tych rowerów. Włoski producent Prologo postanowił odpowiedzieć na te potrzeby, wprowadzając do oferty odświeżoną serię siodełek AGX.
...

Nowe modele mają sprawdzić się zarówno na długich szutrowych dystansach, jak i podczas bardziej wymagających przełajowych wyzwań. Trzeba przyznać, że połączenie tych dwóch cech stanowiło dotąd spory problem dla wielu producentów. Prologo twierdzi, że znalazło rozwiązanie, choć sceptycznie podchodzę do takich deklaracji – zwykle okazuje się, że albo komfort, albo wydajność musi nieco ucierpieć.

Nowe siodełka Prologo powstały z myślą o miłośnikach graveli

Warto zauważyć, że nowa linia AGX powstała przy bezpośrednim udziale czołowych kolarzy, takich jak Matej Mohorič, Pauline Ferrand-Prévot czy Marianne Vos. To nieprzypadkowy wybór, wszyscy troje regularnie mierzą się z gravelowymi trasami i doskonale znają ich wymagania. Ferrand-Prévot, która w tym roku zwyciężyła w Tour de France Femmes, wielokrotnie podkreślała znaczenie odpowiedniego siodełka podczas długich etapów po zróżnicowanej nawierzchni. Z kolei Mohorič, znany ze swoich umiejętności na trudnych odcinkach, wskazywał na potrzebę lepszej kontroli podczas dynamicznych zmian pozycji.

Czytaj też: Ari Shafer 3.0 wkracza na rynek gravelowy. Ta karbonowa bestia waży mniej niż kilogram

Kluczową innowacją w siodełkach AGX jest technologia Slide Control. Chodzi o subtelną teksturę 3D wtopioną w pokrycie, która ma zwiększać przyczepność bez ograniczania naturalnego ruchu kolarza. W teorii oznacza to mniejsze ryzyko ześlizgnięcia się podczas intensywnych podjazdów, przy zachowaniu swobody zmiany pozycji. Ciekawe, jak to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce – podobne pomysły innych marek nie zawsze spełniały oczekiwania.

Fot. Prologo

Wszystkie modele otrzymały grubszą wyściółkę o podwójnej gęstości, zapewniającą mocne wsparcie z tyłu i większą elastyczność z przodu. Szerszy i bardziej płaski nos ma poprawiać stabilność podczas agresywnego pedałowania, a elastyczna podstawa skuteczniej tłumi wibracje charakterystyczne dla jazdy po szutrze.

Fot. Prologo

W ofercie znalazły się trzy modele różniące się kształtem i przeznaczeniem. Nago R4 PAS AGX to siodełko półokrągłe w kształcie litery T, mierzące 245 x 137 mm, zaprojektowane dla kolarzy o dobrej mobilności miednicy, którzy preferują dynamiczną jazdę. Dimension R2 AGX charakteryzuje się płaskim, agresywnym profilem w kształcie litery V i dostępny jest w dwóch rozmiarach – 245 x 143 mm oraz 245 x 153 mm. Scratch M5 PAS AGX to najbardziej uniwersalny model z zaokrąglonym, klasycznym kształtem, oferowany w rozmiarach 250 x 140 mm i 250 x 147 mm.

Siodełka są już dostępne w sprzedaży w dwóch wersjach kolorystycznych: antracytowej i jasnobrązowej. Klienci mogą wybierać między prętami Nack wykonanymi z karbonu za 219 euro a bardziej przystępnymi cenowo prętami Tirox z lekkich stopów stali za 119 euro. Ceny nie należą do najniższych, ale w przypadku włoskiego sprzętu kolarskiego to raczej standard.

Fot. Prologo

Nie da się ukryć, że Prologo ma mocną pozycję na rynku profesjonalnego kolarstwa – w sezonie 2025 była to jedyna marka siodełek używana we wszystkich trzech Wielkich Tourach. Jonas Vingegaard wygrał Vueltę, a Pauline Ferrand-Prévot triumfowała w Tour de France Femmes, używając sprzętu tej marki. To z pewnością dodaje wiarygodności nowej ofercie, choć pamiętajmy, że profesjonaliści często korzystają z mocno zmodyfikowanych wersji dostępnych w handlu.