Wyrzucamy skarby do śmieci. Naukowcy mają tego dosyć, a na laboratorium się nie skończy

Koniec z górami złota w śmieciach. Specjaliści zrewolucjonizowali technologię pozyskiwania surowców ze zużytej elektroniki, nadając procesowi zupełnie nowy sens. Nie skończyło się jednak na laboratoryjnej zabawie i już teraz wiemy, że technologia zostanie wykorzystana na większą skalę.
samorządy chcą zmiany definicji odpadów cmentarnych
...

Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się ze starymi telefonami komórkowymi i innymi elektronicznymi gadżetami, kiedy je wyrzucamy? W ich wnętrzach kryją się przecież prawdziwe skarby, bo pierwiastki ziem rzadkich, które są niezbędne do produkcji nowoczesnej elektroniki. Problem w tym, że dotychczasowe metody ich odzyskiwania były tak skomplikowane i szkodliwe dla środowiska, że często po prostu nie opłacało się ich stosować. Oto jednak naukowcy z Rice University opracowali coś, co może zmienić tę sytuację.

Specjaliści stojący za osiągnięciem

Elektrośmieć nową kopalnią. Ten przełom może odmienić dostęp do pierwiastków ziem rzadkich

Wskazana przez specjalistów technika błyskowego ogrzewania Joule’a pozwala odzyskiwać cenne materiały w ciągu zaledwie kilku sekund, całkowicie rezygnując przy tym z wody i agresywnych kwasów. Mowa więc o osiągnięciu, które może zrewolucjonizować cały przemysł recyklingowy. Kluczem do sukcesu okazało się połączenie błyskowego ogrzewania z gazem chlorowym. Jak wyjaśniają główni autorzy badania, ich metoda wykorzystuje przewagę termodynamiczną, w której to materiał jest podgrzewany do tysięcy stopni Celsjusza w ciągu milisekund, co następnie umożliwia selektywne oddzielenie pożądanych pierwiastków. W praktyce oznacza to, że zamiast tygodni czy miesięcy potrzebnych w tradycyjnych procesach, teraz wystarczą dosłownie sekundy.

Czytaj też: Budownictwo przyszłości już istnieje i ma sześć nóg. Robot Charlotte buduje domy w 24 godziny

Co szczególnie istotne, nowa technologia nie tylko przyspiesza cały proces, ale również radykalnie zmniejsza jego negatywny wpływ na środowisko. Porównania z konwencjonalnymi metodami hydrometalurgicznymi wykazały imponujące wyniki, bo aż 87% redukcji zużycia energii, 84% mniej emisji gazów cieplarnianych i 54% niższe koszty operacyjne. Takie liczby sugerują, że może to być rozwiązanie nie tylko ekologiczne, ale również ekonomicznie uzasadnione. Zwłaszcza że w laboratorium osiągnięto ponad 90% czystości i wydajności odzysku w jednym etapie, co w tradycyjnych metodach wymagało wielokrotnego przetwarzania i oczyszczania. Wyniki badań zostały z kolei opublikowane w prestiżowym czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences, co dodaje wiarygodności całemu przedsięwzięciu.

Czytaj też: Najważniejszy samolot USA przyłapany w locie. Jakie tajemnice skrywa nietypowe wydanie?

Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu akademickich odkryć i zapowiadanych rewolucji, ta technologia szybko znajduje drogę do komercjalizacji. Rice University udzieliło licencji startupowi Flash Metals USA, który planuje rozpocząć proces recyklingu już w pierwszym kwartale 2026 roku. Amerykański startup ma ambitny plan stworzenia sieci lokalnych jednostek zajmujących się pozyskiwaniem surowców ze zużytej elektroniki, co mogłoby skrócić łańcuchy dostaw i zmniejszyć zależność od importu. Dla Stanów Zjednoczonych, które importują około 80% pierwiastków ziem rzadkich głównie z Chin, taka technologia ma strategiczne wręcz znaczenie. Możliwość odzyskiwania tych materiałów z własnych odpadów elektronicznych mogłaby wzmocnić bezpieczeństwo surowcowe kraju.

Czytaj też: Skończ z ograniczeniami sprzętowymi. Uwolnij kreatywną potęgę z laptopem ASUS ProArt P16

Potencjał zastosowań wykracza daleko poza tradycyjny recykling. Szybki i czysty proces odzyskiwania materiałów może stać się fundamentem gospodarki obiegu zamkniętego, gdzie producenci elektroniki będą mogli efektywnie odzyskiwać cenne surowce z własnych produktów. To rozwiązanie mogłoby nie tylko obniżyć koszty produkcji, ale także znacząco zmniejszyć ślad środowiskowy całej branży. Chociaż perspektywy wydają się obiecujące, to samo przejście od laboratoryjnych sukcesów do przemysłowej skali zawsze wiąże się z wyzwaniami. Czy startupowi uda się zrealizować ambitne plany do 2026 roku? Czy technologia okaże się równie efektywna w warunkach przemysłowych? Na te pytania odpowiedź przyniesie dopiero czas. Niemniej jednak, sama możliwość odzyskiwania pierwiastków ziem rzadkich w sposób szybki, tani i przyjazny dla środowiska to coś, na co branża recyklingowa czekała od lat.