Najbliżsi Aleksandra Wielkiego wreszcie odnalezieni. Wielki sukces naukowców 

Brawa należą się archeologom zaangażowanym w poszukiwania najbliższych słynnego władcy, Aleksandra Macedońskiego. 
Najbliżsi Aleksandra Wielkiego wreszcie odnalezieni. Wielki sukces naukowców 

Zwany także Wielkim, przywódca jednego z największych imperiów w historii był przedmiotem licznych badań. Tym razem naukowcy skupili się jednak na rodzinie Aleksandra, a nie nim samym. Członkowie zespołu badawczego odpowiedzialni za publikację zamieszczoną w Journal of Archaeological Science: Reports zidentyfikowali szczątki należące między innymi do ojca, brata i syna wybitnego stratega. 

Czytaj też: Co za znalezisko na terenie Polski! Setki przedmiotów sprzed tysięcy lat

Naukowcy sądzą, że Aleksander Wielki zmarł na malarię, choć nie ma co do tego pewności. Jego śmierć nastąpiła w bardzo młodym wieku 33 lat. Sam Aleksander objął natomiast tron po tym, jak zginął jego ojciec, Filip II Macedoński. Został on zamordowany przez jednego z gwardzistów zwanego Pauzaniaszem. Wkrótce później władzę przejął syn Filipa, co dało początek jego słynnym podbojom.

Badając korzenie Aleksandra, archeolodzy dotarli do stanowiska archeologicznego znanego jako Wergina. Od 1996 roku znajduje się ono na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Badając trzy tamtejsze grobowce, o których wiadomo było, że należały do członków rodziny Aleksandra Wielkiego. Zlokalizowane w północnej Grecji pochówki, jak wykazały ostatnie badania, zawierają szczątki ojca Aleksandra, a także brata i syna słynnego władcy.

Było jasne, że rodzina Aleksandra Wielkiego została pochowana w północnej Grecji, lecz naukowcy nie byli w stanie przypisać tych osób do konkretnych pochówków

Oczywiście nie było wątpliwości co do tego, że w grobach spoczywają szczątki członków rodziny Aleksandra Macedońskiego, lecz archeolodzy nie mieli pewności w zakresie przypisania tych kości do konkretnych osób. Szukając odpowiedzi na te pytania, uczestnicy ekspedycji przeprowadzili analizy osteologiczne oraz wykorzystali makrofotografię, zdjęcia rentgenowskie i sekcje anatomiczne starożytnych szczątków.

W ten sposób doszli do wniosku, że jeden z pochówków zawiera kości mężczyzny ze zranionym kolanem oraz szczątki kobiety i dziecka, które w momencie śmierci miało od kilku dni do kilku tygodni. Z zapisków historycznych wiemy, iż Filip utykał, dlatego można z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać, że to właśnie on spoczął w jednym z badanych grobów. Wkrótce po udanym zamachu na ówczesnego władcę, zabita została również jego żona i nowo narodzone dziecko. Badane szczątki są więc zgodne z tym drastycznym scenariuszem. 

Czytaj też: Imponujący przykład pomysłowości tajemniczego ludu. Co produkowano w tym miejscu tysiące lat wcześniej?

Co ciekawe, w myśl wcześniejszych teorii Filip miał zostać pochowany w grobie numer dwa (a nie jeden). Wydaje się to jednak mało prawdopodobne ze względu na brak szczątków niemowlęcia. Zdaniem autorów najnowszych badań tamten pochówek był przeznaczony dla Adei Eurydyki, żony przyrodniego brata Aleksandra, króla Arridajosa. Z kolei grób numer trzy miałby być zarezerwowany dla Aleksandra IV, nastoletniego syna Aleksandra Wielkiego.