Samsung nie może doczekać się, by pokazać nam swoje nowe flagowce. Galaxy S24 zaliczą szybszą premierę

Południowokoreański gigant przyzwyczaił nas w ostatnich latach do dość stałego harmonogramu premier. Sierpień należał do składaków, natomiast luty – do Galaxy S. W tym roku Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5 debiutowały trochę szybciej i możliwe, że to samo spotka przyszłoroczne flagowce Galaxy S24.
Galaxy S23

Galaxy S23

Seria Galaxy S24 zadebiutują już w styczniu?

Im bliżej jesteśmy końca roku, tym do sieci trafia coraz więcej informacji na temat przyszłorocznych flagowców Samsunga. Przecieki skupiają się przede wszystkim na modelu Ultra, bo jak to zwykle bywa – to właśnie ten najdroższy smartfon w serii dostanie najwięcej ulepszeń. Cóż, biorąc pod uwagę to, co już wiemy, raczej szału nie będzie. Na razie mówi się bowiem o nowszym sensorze dla 200-megapikselowego aparatu, nowym teleobiektywie czy obudowie wykonanej z tytanu. Są to zmiany na plus, ale jednocześnie – przynajmniej na razie nie słyszeliśmy o niczym specjalnie ekscytującym. Na szczęście wciąż poruszamy się w sferze przecieków, więc wszystko może się jeszcze zmienić. Do premiery pozostało w końcu kilka miesięcy.

Czytaj też: Galaxy S23 już mogą sprawdzić One UI 6 w wersji beta. Sprawdźmy, jakie nowości przynosi

A skoro już w temacie premiery jesteśmy, to najnowsze doniesienia skupiają się właśnie na tym, kiedy dokładnie Samsung pokaże nam swoje nowe flagowce. W tym roku seria Galaxy S23 została zaprezentowana podczas lutowego wydarzenia Unpacked. Również w lutym, rok wcześniej, debiutowały modele Galaxy S22. Pomijając nieco przyspieszoną premierę Galaxy S21, od dobrych kilku lat Samsung trzyma się drugiego miesiąca w roku i wydawało się, że raczej ta kwestia nie ulegnie zmianie.

Czytaj też: Samsung zaskakuje. Beta One UI 6 dostępna dla średniaka, a flagowce wciąż czekają

Tymczasem wedle najnowszych doniesień, Samsung może zdecydować się na przyspieszenie wydarzenia, tak samo, jak zrobił to w przypadku swoich składaków. Debiutowały one pod koniec lipca i seria Galaxy S24 ma podążać tym trendem, wchodząc na rynek już w styczniu. Jak wynika z raportu koreańskiego serwisu ET News, w łańcuchu dostaw nadchodzącej serii nie zaszły żadne większe zmiany. Dzięki temu partnerzy Samsunga będą mogli rozpocząć produkcję komponentów do Galaxy S24 jeszcze w listopadzie. Wzmianka o braku większych zmian nie jest zbyt optymistyczna, bo może to wskazywać na raczej niewielkie ulepszenia, bez żadnych rewolucji.

Czytaj też: Kolejny fanowski Samsung ujawnia swoje tajemnice. Galaxy S23 FE zbliża się do premiery

Tak czy inaczej, szybsze rozpoczęcie produkcji pociągnie za sobą wcześniejszą premierę. Ale po co właściwie Samsung chce zmieniać swój harmonogram? Mówi się, że powód jest podobny do tego, który ponoć przyświecał przyspieszeniu premiery tegorocznych składaków. Chodzi o iPhone’y 15. W przypadku Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5 chodziło o zwiększenie dystansu między premierami, natomiast szybszy debiut Galaxy S24 pozwoliłby skrócić czas dominacji iPhone’ów na rynku.

Czytaj też: Lepiej dobrze pilnuj swojego zegarka Galaxy Watch 6. Inaczej może sam spaść Ci z nadgarstka

Warto jeszcze wspomnieć o drugiej plotce, jaka dzisiaj pojawiła się w sieci. Jak twierdzi leaker Ice Universe – może i wydarzenie Unpacked zostanie zorganizowane, by pokazać nowe smartfony, ale to Galaxy Ring (inteligentny pierścień), będzie głównym punktem programu. Podobno Samsung jest pewny, że to nowe urządzenie przyćmi nawet nowe flagowce – jeśli mają być one tak nudne, jak to pokazują przecieki, to nie będzie to trudne zadanie.