Poszukiwacze skarbów mają świetną passę. Setki artefaktów ujrzały światło dzienne

Postęp technologiczny oraz spora popularność dotycząca poszukiwania różnego rodzaju kosztowności sprawiają, że coraz częściej to właśnie zwykli obywatele mogą pochwalić się imponującymi odkryciami. Oto kilka najciekawszych historii z ostatnich miesięcy.
Poszukiwacze skarbów mają świetną passę. Setki artefaktów ujrzały światło dzienne

Bez wątpienia na uwagę zasługuje relacja ze Szwajcarii, gdzie w ubiegłym roku mężczyzna wyposażony w wykrywacz metali odnalazł obiekty pochodzące z epoki brązu. Artefakty te znajdowały się na polu. Pozornie zwyczajny teren uprawny okazał się istnym zagłębiem skarbów. Wydobyto tam między innymi naszyjnik z 14 krążkami z brązu oraz dwa pierścienie ze spiralnymi wzorami. Poza tym pojawiły się informacje na temat 100 niewielkich rozmiarów bursztynowych koralików.

Czytaj też: Najstarsza znana ludzkości zbroja wciąż zachwyca. Sprawdzono czy dałoby się ją wykorzystać w walce!

Poza liczebnością i wartością tych skarbów na uwagę zasługuje ich datowanie, ponieważ mówimy o kosztownościach pochodzących z okolic 1500 roku p.n.e. Ze względu na brak śladów wskazujących na jakikolwiek znajdujący się w pobliżu pochówek, archeolodzy nie są w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie o przyczyny ukrycia skarbu w tym miejscu. Być może ktoś chciał go przechować w obliczu zagrożenia, umieszczając biżuterię w pojemniku, który nie przetrwał próby czasu.

Ostatnie miesiące były dla poszukiwaczy skarbów niezwykle szczęśliwe. Udało im się odnaleźć kosztowności pochodzące z różnych epok

Równie intrygująca historia rozegrała się w Norwegii, gdzie przed kilkoma miesiącami poszukiwacz skarbów natknął się na dziewięć wisiorków z wygrawerowanymi symbolami koni, trzy złote pierścionki oraz 10 złotych kulek przypominających rozmiarami i kształtem perły. Wydaje się, że te ostatnie były połączone z wisiorkami. Łączna waga całego znaleziska  to około 100 gramów, natomiast jego pochodzenie sięga okolic 500 roku. Podobnie jak w przypadku artefaktów ze Szwajcarii, tak i tutaj nie jest jasne, kto i w jakim celu umieścił kosztowności tam, gdzie zostały odnalezione.

Czytaj też: Archeologowie zdemaskowali Ołowianą Damę z Nijmegen. Nie była tym, za kogo się podaje

Trzecia z archeologicznych historii, które w ostatnim czasie zwróciły uwagę świata nauki rozegrała się w Anglii. To właśnie tam, niedaleko wioski Castlemorton, odnaleziono skarb w postaci 24 średniowiecznych monet. Wybite w większości ze srebra, różnią się między sobą datowaniem. O ile najstarsze opuściły mennicę jeszcze za panowania Henryka III, który zasiadał na tronie od 1216 do 1272 roku, tak najnowsze pochodzą z czasu rządów Henryka V, będącego królem w okresie od 1413 do 1422 roku. Podobnie jak w przypadku odkryć ze Szwajcarii i Norwegii, tak i tutaj historycy bezradnie rozkładają ręce, gdy zostają zapytani o przyczyny ukrycia skarbu. W przypadku naszych rodzimych poszukiwaczy również pojawiło się kilka wielkich sukcesów, o czym zresztą mogliście przeczytać na łamach naszej strony.