Co z tym składakiem od Apple’a?
Minęło już kilka lat, odkąd po raz pierwszy usłyszeliśmy o planach Apple’a dotyczących składanego smartfona. Oczywiście nie ogłosiła tego sama firma, ale tego typu doniesienia pojawiały się w przeciekach i powracając dość regularnie. W jednych mowa o składanym iPhonie, w innych o iPadzie, a dokładniej o hybrydzie iPada i MacBooka. Tak czy inaczej, coś z pewnością jest na rzeczy. Trudno oczekiwać, by gigant z Cupertino całkowicie zignorował rosnącą popularność składanych urządzeń. Po prostu swoim zwyczajem czeka, aż technologia „dojrzeje” i będzie mógł od razu wkroczyć z czymś niezawodnym.
Czytaj też: Nowy smartwatch? Huawei Watch GT 4 poleca się w świątecznej promocji i w nowych wariantach
Klienci się niecierpliwią, jednak na to Apple nic nie poradzi. Składane urządzenie z nadgryzionym jabłuszkiem w logo to wciąż pieśń przyszłości i to raczej tej odległej. Niby niektórzy optymistycznie mówią o 2024 roku, kiedy to na rynek miałby trafić składany iPad, ale to raczej mało realne. Obecnie nic nie wskazuje na to, by gigant poświęcał większą uwagę urządzeniom tego rodzaju. Warto jednak zauważyć, że większość doniesień jest raczej zgodna – Apple może zacząć od składaka większego formatu. Zarówno DSCC, jak i Bloomberg donoszą, że takie urządzenie pojawi się do 2026 roku i moim zdaniem to najbardziej prawdopodobna opcja.
Czytaj też: Windows 12 pojawi się szybciej, niż mogliśmy przypuszczać. Microsoft szykuje rewolucję
Od 2022 roku słyszymy, że gigant z Cupertino wchodząc na rynek składaków, zrobi to z czymś, czego konkurencja jeszcze nie ma – z 20-calowym modelem, będącym hybrydą MacBooka i iPada. Na dobrą sprawę to również nie byłaby taka nowość, bo przecież mamy już kilka składanych laptopów. Jeśli o nich nie słyszeliście, to raczej nic dziwnego, nie jest to sprzęt popularny, a w dodatku dręczy go sporo problemów. Mimo tego Apple chce iść właśnie w tę stronę. Taki składany model miałby być połączeniem użyteczności notebooka i mobilności iPada. Moglibyśmy korzystać z niego jak z laptopa z pełnowymiarową klawiaturą, a jednocześnie w razie potrzeby zrobić z niego monitor. Pomysł ciekawy, ale czy to się w ogóle przyjmie? Trudno powiedzieć. Niby Apple jest w stanie sprzedać kawałek ścierki za stówę, jednak taki sprzęt to trochę co innego. Jasne, na pewno znajdzie się grono fanów marki, którzy wyłożą majątek, by zakupić składanego iPada/Macbooka. Oczywiście, o ile takowy powstanie.
Na razie trudno cokolwiek w tej kwestii spekulować, bo oficjalnie Apple nie robi nic w kierunku poszerzenia swojej oferty o składane urządzenie. Z nowego raportu koreańskiego serwisu The Elec wiemy jednak, że chociaż składak od giganta może pojawić się dopiero za kilka lat, już teraz producent podejmuje pewne kroki w tym kierunku, nawiązując współpracę z odpowiednimi producentami, mającymi zając się komponentami. Najważniejszy jest tutaj składany ekran i za takowy odpowie Samsung.
Czytaj też: Fairphone 5 powinien stanowić przykład dla producentów smartfonów. Jego naprawa jest bajecznie prosta
Zgodnie z raportem, Samsung reorganizuje swoje zespoły, by skupić się na sprostaniu składanym oczekiwaniom Apple’a. Firma stara się zabezpieczyć przyszłe źródło dochodów, bo nie jest jeszcze powiedziane, że to właśnie południowokoreański gigant zajmie się produkcją składanych ekranów dla Apple’a. Mówi się bowiem, że nad podobnym projektem pracuje też LG.
Czytaj też: Apple szykuje kolejną nowość dla iPhone’ów. Pojawi się w iOS 17.2
Na jakiekolwiek składane urządzenie od Apple’a będziemy musieli jeszcze długo poczekać. Dobrze jednak wiedzieć, że coś się dzieje, choć raczej wiele osób może być rozczarowanym faktem, iż gigant chce iść w kierunku dużych składanych urządzeń. Nie ma co ukrywać – klienci raczej chętniej zobaczyliby składanego iPhone’a niż iPada.