25 czerwca 2025 roku był dniem historycznym – Sławosz Uznański-Wiśniewski, jako drugi Polak w historii, poleciał w kosmos w ramach prywatnej misji Ax-4. Przez kilkanaście dni przebywał na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), mając możliwość nie tylko obserwować Ziemię z wysokości orbity, ale też uczestniczyć w badaniach naukowych realizowanych przez międzynarodową załogę.
Czytaj też: Tajemniczy obiekt unosił się w przestrzeni kosmicznej. Astronauta natychmiast chwycił za kamerę
Ale choć pobyt w przestrzeni kosmicznej brzmi jak spełnienie marzeń, powrót na Ziemię to w rzeczywistości początek nowej, równie wymagającej drogi. Nie do domu, a prosto do gabinetu lekarskiego – tak wygląda lądowanie astronauty w XXI wieku. Eksperci centrum medycznego enel-med przeanalizowali, przez co dokładnie musi przejść astronauta, by znów stać się pełnoprawnym mieszkańcem planety Ziemia.
Piotr Grzyb, nefrolog i specjalista chorób wewnętrznych enel-med, mówi:
Choć kosmiczna misja trwała zaledwie kilkanaście dni, dla organizmu to potężne wyzwanie. Pobyt astronauty w warunkach mikrograwitacji jest stresem dla organizmu i wymaga wielu zmian adaptacyjnych. Podobnie powrót ze stacji kosmicznej na Ziemię jest dużym wyzwaniem dla uczestnika misji kosmicznej. Organizm w bardzo krótkim czasie musi przystosować się do ponownego funkcjonowania w warunkach grawitacji. Już w pierwszych godzinach po lądowaniu astronauta przechodzi ściśle określone protokoły medyczne wdrażane przez agencje kosmiczne takie jak NASA czy ESA.
Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię… prosto do gabinetów lekarskich
Proces “powrotu do normalności” zaczyna się niemal natychmiast. Zamiast odpoczynku – reżim treningowy. Astronauci po opuszczeniu mikrograwitacyjnego środowiska ISS muszą nauczyć się na nowo funkcjonować w świecie grawitacji. Pierwszym krokiem są testy sensomotoryczne i przedsionkowe, których celem jest sprawdzenie, jak zmysły integrują się z ruchem i czy organizm zachował zdolność do zachowania równowagi i koordynacji.
Czytaj też: Jak zostać astronautą? Najważniejsze jest wykształcenie i pochodzenie
Wyniki tych testów stają się punktem wyjścia do stworzenia indywidualnego planu rehabilitacyjnego. Ten zaś, jak podkreślają eksperci, nie jest “zwykłym powrotem do formy”, lecz złożonym programem, który obejmuje codzienną, minimum dwugodzinną aktywność fizyczną. Rehabilitacja trwa co najmniej 45 dni i łączy rozgrzewki, stretching, ćwiczenia oporowe i aerobowe z treningiem równowagi, propriocepcji i funkcji motorycznych. Postępy astronauty są regularnie monitorowane przez zespół fizjoterapeutów.
Nieważkość wpływa nie tylko na mięśnie i układ ruchu. Zmiany pojawiają się również w jednym z najbardziej wrażliwych systemów naszego ciała – układzie zmysłów. Utrata stałego punktu odniesienia w przestrzeni, przesunięcia płynów w ciele, dezorientacja – wszystko to może prowadzić do nudności, wymiotów, zaburzeń równowagi czy problemów z koordynacją.

Szczególnie niepokojące są zmiany w widzeniu. Mikrograwitacja zaburza krążenie płynu mózgowo-rdzeniowego oraz prowadzi do przemieszczenia płynów w górne partie ciała, co może wywierać nacisk na struktury oka. U astronautów notuje się zaburzenia refrakcji i zmiany w siatkówce, które czasem okazują się nieodwracalne. Dlatego po powrocie obowiązkowe są zaawansowane badania okulistyczne, uwzględniające specjalistyczne testy i porównania stanu przed i po misji.
Jednym z mniej oczywistych, ale bardzo istotnych skutków mikrograwitacji jest zaburzenie pracy układu krążenia. Na orbicie dochodzi do redystrybucji płynów ustrojowych – krew przemieszcza się w stronę klatki piersiowej i głowy, co powoduje uczucie zatkanego nosa, opuchliznę twarzy, a w dłuższej perspektywie – zmniejszenie objętości krwi krążącej w naczyniach.

Wszystko to sprawia, że po powrocie na Ziemię astronauci mogą doświadczać spadków ciśnienia przy próbie wstania – tzw. hipotonii ortostatycznej. Aby temu przeciwdziałać, w pierwszych godzinach po lądowaniu otrzymują dożylnie sól fizjologiczną. Kluczowe są także badania EKG, które mają wykluczyć zaburzenia rytmu serca i ocenić wpływ lotu kosmicznego na funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego. Kolejne tygodnie to powrót do równowagi – dosłownie i w przenośni – poprzez odpowiednio zaprogramowaną aktywność fizyczną.
Jak powrót z innego świata
Podczas gdy wiele zmian wywołanych pobytem w kosmosie można zaobserwować gołym okiem lub z pomocą standardowych badań, istnieje jeszcze jedno zagrożenie, które wymaga wieloletniego monitorowania – promieniowanie. Poza atmosferą i polem magnetycznym Ziemi ciało człowieka jest wystawione na działanie wysokoenergetycznych cząstek mogących uszkadzać materiał genetyczny.
Piotr Grzyb z enel-med dodaje:
Astronauci przebywający w przestrzeni kosmicznej są narażeni na działanie wysokoenergetycznego promieniowania kosmicznego, które może uszkadzać DNA – zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio poprzez wolne rodniki. W związku z tym konieczna jest długofalowa obserwacja uczestników misji w kierunku wystąpienia zmian nowotworowych. Ocenie podlegają np. zmiany skórne które fotografuje się przed startem misji i bezpośrednio po jej zakończeniu. Po powrocie analizie poddawane są również dane z osobistych dozymetrów, które pozwalają oszacować indywidualną dawkę pochłoniętego promieniowania.
Wydawać by się mogło, że wyzwania medyczne astronauty dotyczą wyłącznie świata poza atmosferą. Tymczasem coraz częściej wiedza zdobywana przy opiece nad osobami powracającymi z orbity znajduje zastosowanie w terapii pacjentów na Ziemi. Mikrograwitacja imituje pewne mechanizmy starzenia się organizmu, a rozwiązania stosowane przez agencje kosmiczne inspirują nowoczesną rehabilitację neurologiczną, kardiologiczną i okulistyczną.
Sławosz Uznański‑Wiśniewski i załoga misji Ax-4 planują powrót na Ziemię nie wcześniej niż 14 lipca 2025 r. – wynika z komunikatów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Choć początkowo misja miała trwać około 14 dni (do 10 lipca), ESA podkreśla, że dokładna data zależy od momentu odcumowania kapsuły Dragon od ISS.