Najpierw pojedynczy artefakt, a później całe średniowieczne miasto. Sensacyjne odkrycie w Czechach

Pod współczesną nawierzchnią czeskiego miasta skrywała się zapomniana opowieść. Podczas rutynowych prac archeologicznych w Třebíču naukowcy natknęli się na odkrycie, które nie zdarza się często i od razu przykuwa uwagę swoim blaskiem – dosłownie. Wykopaliska, prowadzone przez trzy lata, odsłoniły znacznie więcej niż pojedynczy, cenny przedmiot. Okazało się, że pod dzisiejszymi placami kryje się niemal kompletna struktura średniowiecznej osady z własnym zapleczem gospodarczym. To prawdziwa kapsuła czasu, a sam fakt, iż taki zespół budynków przetrwał, jest już nie lada sensacją.
...

Obuwie zdradzające status

Prawdziwą gwiazdą wśród znalezisk jest jednak fragment skórzanego buta, zdobiony ornamentami z czystego złota. To nie była zwykła rzecz, wszak w średniowieczu tego typu elementy garderoby stanowiły czytelny symbol przynależności do najwyższych sfer. Archeolog Aleš Hoch nie kryje, jak wyjątkowe jest to odkrycie w skali regionu.

To jest naprawdę wyjątkowe. To górna część buta ozdobiona motywami z czystego złota. Znamy tylko kilka egzemplarzy z Wrocławia w Polsce; poza tym nie są dobrze znane w Europie – podkreśla

Czytaj też: Tajemniczy grób władcy Kermy w Sudanie. Polacy udokumentowali niezwykły rytuał z ogniem

Datowanie całego stanowiska ułatwiło znalezienie specyficznej ceramiki z początku XIII wieku. Naczynia te były modne przez bardzo krótki okres, bo zaledwie trzy lub cztery dekady, co dla archeologów jest nieocenioną wskazówką chronologiczną. To tak, jakbyśmy dziś datowali warstwę po zachowanych w niej modelach telefonów komórkowych. Odkryty układ przestrzenny mówi sam za siebie. Naukowcy zlokalizowali wyraźnie wydzielone strefy: funkcjonował tu warsztat kowalski, piekarnia, miejsce do obróbki drewna oraz suszarnia prosa. Taka samowystarczalność i organizacja w XII czy XIII wieku nie była w tych rejonach standardem. Większość ówczesnych osad była dużo skromniejsza. Třebíč wyraźnie odbiegał od tej normy, co zdaje się potwierdzać teorię o jego administracyjnej roli.

Kierunek dalszych badań

Miasto prawdopodobnie podlegało Znojmu, a lokalna szlachta mogła sprawować tu pewne funkcje zarządcze. Znalezione wśród ruin ludzkie szczątki sugerują również, że w osadzie wykonywano wyroki, co byłoby logiczne dla miejsca o charakterze sądowniczym. Prace naukowe nie kończą się jednak na odkopaniu artefaktów. Archeolodzy, jak zapowiada Milan Vokáč, zamierzają dokładnie prześledzić pochodzenie surowców używanych przez dawnych mieszkańców. Chodzi o ustalenie, skąd pozyskiwano grafit, glinę na zaprawy czy kamień budowlany.

Czytaj też: Archeolodzy weszli do indonezyjskiej dżungli i odkryli coś niebywałego. Sieć megalitów zidentyfikowana przez narzędzie LiDAR

Taka analiza może odsłonić sieci handlowe i ekonomiczne powiązania średniowiecznego Třebíča z resztą Moraw. To klucz do zrozumienia nie tylko technologii, lecz również codziennych kontaktów oraz zależności tej społeczności. Wszystkie obiekty trafią do Muzeum Třebíču, wzbogacając opowieść o mieście, które ma już w swojej historii wpisaną na listę UNESCO dzielnicę żydowską i bazylikę. To znalezisko dodaje do niej nowy, bardzo materialny rozdział, pokazujący, że osada już osiem wieków temu była miejscem o niebagatelnym znaczeniu.